reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

🍁Październikowe kreski ! 🍎

no właśnie dzień przed @ dostaje plamien i zawrotów głowy. I nie wiem czy to przez niski progesteron. Przed cp tak nie miałam 🤷🏻‍♀️

U mnie po CP żadnych nowych niepokojących objawów - ale u mnie tylko leczenie farmakologiczne, bez operacji. Później masa badań - w sumie wszystko w normie poza PCO

U mnie po prostu ten próg skoczył - nie chce mi się teraz sprawdzać, ale najpierw do ok. 18ng, a potem do 20ng - dalej już nie badałam bo uznałam, że jest w porządku. Gdyby nie to, że byłam walnięta i zbadałam od razu betę to pewnie bym później wyłapała wysoki, a tak mogę sobie opowiadać że niski próg nie oznacza braku ciąży i odwrotnie.
Przecież w zeszłym miesiącu jedna z nas miała suplementację (nie wychodzącą we krwi) i bardzo wysoki progesteron (ponad 60ng jak dobrze pamiętam) a ciąża się nie utrzymała. Oczywiście zgadzam się z @LadyCaro że warto badać bo dzięki temu wiemy czy to progesteron czy trzeba szukać dalej, ale niski nie zawsze oznacza, słabą jakość owulacji

Większość dziewczyn nie wie z jakim zaczyna ciąże, bo jak już badają to beta jest wysoka i progesteron razem z nią też (mówię o takich bez niedomogi)

Przy CP miałam proga 1.5ng, endometrium 3mm więc od razu było wiadomo ze zdrowej ciąży z tego nie będzie
 
reklama
U mnie po CP żadnych nowych niepokojących objawów - ale u mnie tylko leczenie farmakologiczne, bez operacji. Później masa badań - w sumie wszystko w normie poza PCO

U mnie po prostu ten próg skoczył - nie chce mi się teraz sprawdzać, ale najpierw do ok. 18ng, a potem do 20ng - dalej już nie badałam bo uznałam, że jest w porządku. Gdyby nie to, że byłam walnięta i zbadałam od razu betę to pewnie bym później wyłapała wysoki, a tak mogę sobie opowiadać że niski próg nie oznacza braku ciąży i odwrotnie.
Przecież w zeszłym miesiącu jedna z nas miała suplementację (nie wychodzącą we krwi) i bardzo wysoki progesteron (ponad 60ng jak dobrze pamiętam) a ciąża się nie utrzymała. Oczywiście zgadzam się z @LadyCaro że warto badać bo dzięki temu wiemy czy to progesteron czy trzeba szukać dalej, ale niski nie zawsze oznacza, słabą jakość owulacji

Większość dziewczyn nie wie z jakim zaczyna ciąże, bo jak już badają to beta jest wysoka i progesteron razem z nią też (mówię o takich bez niedomogi)

Przy CP miałam proga 1.5ng, endometrium 3mm więc od razu było wiadomo ze zdrowej ciąży z tego nie będzie
też miałam bez operacji. Proga nie badałam tylko betę. W tedy było ważne, że potwierdzona ciąża i nie miałam takiej wiedzy. Ja w szpitalu miałam endometrium prawie 20mm 😱
Chodzi o to, że wszędzie Bębnią bo ma być najlepiej ponad 10ng, a mój poprzedni gin jak powiedziałam, że mam zawroty i plamienie przed to przepisał duphaston bez potwierdzenia czy mam swój naturalny. Jedna dziewczyna też pisała mi, że miała 8ng i ciąża jest więc no 🤷🏻‍♀️
 
też się zgadzam z @LadyCaro w sprawie progesteronu. Ja osobiście się zawsze o niego bardzo martwię… Ale ja miałam skrócenie się szyjki po 5 mcu ciąży, w udanej ciąży po pierwszym trymestrze założony szew, jak zajdę teraz to już mi gin powiedział, że będę mieć „profilaktycznie” założony… pewnie znowu duphaston i luteina znowu całą ciążę 🤢 ale zrobię wszystko aby było dobrze…

Najlepsze jest to, że jak moja koleżanka poprosiła gina o skiero na progesteron bo po tym jak ja miałam takie przygody chciała spr ( a też się starają długo) to jej głupie teksty rzucał, że po co, wszystko jest ok…. Więc też dopóki nic się nie dzieje, zachodzą bez problemu to wiele kobiet nawet nie wie, że ma on tak ważną rolę…
 
też się zgadzam z @LadyCaro w sprawie progesteronu. Ja osobiście się zawsze o niego bardzo martwię… Ale ja miałam skrócenie się szyjki po 5 mcu ciąży, w udanej ciąży po pierwszym trymestrze założony szew, jak zajdę teraz to już mi gin powiedział, że będę mieć „profilaktycznie” założony… pewnie znowu duphaston i luteina znowu całą ciążę 🤢 ale zrobię wszystko aby było dobrze…

Najlepsze jest to, że jak moja koleżanka poprosiła gina o skiero na progesteron bo po tym jak ja miałam takie przygody chciała spr ( a też się starają długo) to jej głupie teksty rzucał, że po co, wszystko jest ok…. Więc też dopóki nic się nie dzieje, zachodzą bez problemu to wiele kobiet nawet nie wie, że ma on tak ważną rolę…

Ja też w tej ostatniej ciąży miałam pessar - ale dużo później w sensie niż ta wyłapana beta z progiem 7ng
To nie do końca ma związek z progesteronem bo u mnie był w normie, a mimo to szyjka się skracała - w moim przypadku już nie trzyma z powodu wieku i ilości ciąż/porodów - a nie z powodu niedomogi
 
Do góry