reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2012

stawiac sie jej nie bede jak zwykle przytakne powiem "tak mamo":-D ma zadaleko do mnie a jak zbytnio mnie bedzie napastowac to przestane tel odbierac:cool2:
jak by mama nagadala to : nie piore nie zmywam nie myje sie nie chodze na deszcz (cholerswto w wodzie siedzi) czyli zecie jak w madrycie tylko karton dezodorantow na smrodki kupie:-D:-D
 
reklama
Dziewczyny jak opowiadacie te historie o zachowaniu starszych ludzi to normalnie jakaś masakra. Na szczęście ja tylko autem jeżdżę odkąd mam prawko, więc nie oglądam takich sytuacji. Z kasy pierwszeństwa też nie miałam jeszcze okazji korzystać, no ale pewnie jeszcze wszystko przede mną :-p
A ja dziś prawie nie spałam :confused2: Znajomi poszli o 2 w nocy, więc marzyłam już tylko o łóżku, no ale za nim się położyłam to M już zdążył zasnąć i chrapać :wściekła/y: Zasnęłam dopiero o 5. Jak dobrze, że on chrapie tylko jak wypije jakiś alkohol. Zapowiedziałam mu że to pierwszy i ostatni raz że pije więcej niż piwo. I do tego jeszcze pies obudził nas drapaniem w drzwi i piszczeniem o 9. Wcześniej chciałam się zdrzemnąć trochę, no ale przy domu pełnym ludzi i mojej siostrze biegającej ciągle po schodach i krzyczącej po prostu nie da rady :sorry: Jak dobrze że już wieczór prawie to się niedługo położę.
 
oj Bellka,skąd ja znam to chrapanie po alkoholu :) jak nie zasnę pierwsza to potem już bardzo ciężko...ale ostatnio coś się to rzadko zdarza na szczęście
u nas też dziś taki 'świąteczny' dzień...nie weekend a jednak razem w domku...uwielbiam takie dni, szczególnie że to już niedługo taka sielanka tylko we dwoje. rano wybraliśmy się do zoo, nawet parę zdjęć zrobiliśmy, wreszcie będę miała jakieś z brzuszkiem :)
a co do wyszukiwania chorób, mnie już trochę przeszło, ale pamiętam na początku ciąży to takie rzeczy wynajdowała że teraz aż sama się z tego śmieję; a mama akurat jakoś od początku sporo dystansu miała i uspokajała raczej jak tylko dzwoniłam z jakąś kolejną wymyśloną chorobą
 
Mamy chyba to do siebie mają, że są przewrażliwione. Moja mama, pomimo tego, że mieszkamy w jednym mieście jak tylko usłyszy, że ja albo Oluś jesteśmy przeziębieni to łohohoh. Teraz przy tej ospie dzwoni parę razy dziennie i pyta, czy są jakieś nowe krosty, czy ma gorączkę itp. Wiem, że to wszystko z troski dlatego odpowiem coś jak już na prawdę nie wytrzymuję, a tak to jak azorek, przytakuję i mama przynajmniej spokojna, że słucham hehe ;-)

Bellka, mam nadzieję, że chociaż dzisiaj w nocy sobie odeśpisz.

Co do dr. google to i mi lekarz kiedyś mówił, żeby nie czytać i nie nakręcać się tylko dzwonić. I taka prawda, ale co się czasami poradzi, jak i tak czyta się te głupoty.
 
no mamusia dzwonila uslyszala ze amleka kaszle i juz mi kazala leciec nie do lek tylko do szpitala:confused2:mam pic wode przegotowana i dla pewnosci ja ze dwa razy zagotowac:laugh2:nie mama sily rano pewnie znow zadzwoni zeby mi przypomniec o gotowaniu wody na herbate dwa razy:-) do tego w wiadomosciach podali ze 4.06 bylo raptem 6 osob chorych a dzis 3 dni pozniej jest juz 61 z czego jedna smiertelna:no:

po pracy padam na pyszczek dorze ze jutro pt to znow dwa dni wolnego :-) moj dzis mial rozmowe w agencji zdal testy i czeka na tel moze cos mu znajda szybko, jutro ma kolejna rozmowe przez tel do innego banku zobaczymy rusza sie juz cos na maxa tel dzwonia aplikacje przychodza testy do wypelniania daja teraz tylko zeby ktos dal prace;-)
 
Witam wieczornie, teraz mogę Was trochę na spokojnie nadrobić, bo u mamy jestem bez szans :-), ale jest super, odpoczywam, Majka szaleje z psami mamy, jutro wybieramy się do ZOO, buziaki
 
witam wieczornie:-)
powiem wam ze bylam przekonana ze moge pracowac normalnie całą ciąże ale widze że z każdym dniem jestem bardziej zmęczona i bede jednak skracac godziny pracy bo nie dam rady,wolny dzien jak dzis jest jak zbawienie.
a jak wasi mężowie/chłopaki przed euro?u nas totalne szaleństwo:-)
 
witam i od razu sie zegnam;-)

dzis praktycznie caly dzien poza domem wiec dzis nic konstruktywnego ze mnie nie bedzie dlatego ide spac

do jutra
 
witam wieczornie:-)
powiem wam ze bylam przekonana ze moge pracowac normalnie całą ciąże ale widze że z każdym dniem jestem bardziej zmęczona i bede jednak skracac godziny pracy bo nie dam rady,wolny dzien jak dzis jest jak zbawienie.
a jak wasi mężowie/chłopaki przed euro?u nas totalne szaleństwo:-)

Też tak myślałam, teraz mam trochę luźniej w pracy, to daję radę, ale czuję już sama że jest mi coraz ciężej i szybciej się męczę.

Szaleństwa może nie ma jakiegoś wielkiego, ale mąż na mecz wybywa z domu z kumplami, ja w tym czasie z pozostałymi żonami robię u siebie "strefę nie-kibica":wink:
A tak poważnie - atmosfera wciąga, gdyby nie ciąża pewnie razem, większą ekipą gdzieś byśmy poszli mecz obejrzeć, ale teraz wiem że nie dam rady w tłumie (a mecze są między innymi u mnie w mieście, więc wszyscy chcąc nie chcąc nimi żyją)
 
reklama
A ja jakoś sie nie wkręcam w to wszystko:no: Jutro zaczynamy odświeżanie pokoju dla małego i pomalowanie przedpokoju nas czeka, więc w głowie mam przede wszystkim co trzeba kupić i jak zrobić, żeby się nie narobić :tak:
 
Do góry