reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2012

mamba mam nadzieje ze dadza rade juz jutro cie rozpakowac trzymam mocno kciuki &&&&&&&&&&&&7 i za sonke tez co by miejsce na oddziale mieli bez marudzenia:tak:
hiehieihe to moze nie bedziesz miała drugiej księżniczki tylko księcia? imie w razie czego masz męskie wybrane? :-D
a wiesz co jak chodzilam na te ktg za kazdym razem szukaja dobrego i mocnego szmeru serduszka i jak pokazuje juz gdzie slychac to za kazdym jednym razem s;lysze ze dzidzia lezy w jakiejs smiesznej pozycji. napotkalam jedna polozna jak mnie podlaczala pod ktg i to samo powtorzyla to juz sie zasmialam ze kazdy to mowi wiec o co tu chodzi...a ona do mnie bo to pewnie chlopak oni tak maja dziewczynki nie stwarzaja problemow z regoly:szok: i zaczelismy z mezem sie zastanawiac no bo co jesli....niby w pl na skanie wyraznie 3 przecinki widzialam i lek byl pewien ze dziewucha no ale to bylo w maju......ja dla chlopca nie mam pomyslu na imie ale mezasty sie upiera na imie Dorian:sorry2:
 
reklama
Vibeke, Belka- gratulacje
Sonkaa- 3mam kciuki za Ciebie i młodego

Jeśli chodzi o ustępowanie miejsca to u mnie różnie, głównie ustępują kobiety w wieku ok 50 lat, o dziwo te młodsze co niedawno same jeszcze pewnie w ciąży były udają że nie widzą, faceci o samo.
Z miłych niespodzianek, to osttanio mi w Piotrze i Pawle kasę otworzyli i mnie poprosili do niej jak w kolejce stałam.
Jak się gorzej czuję ( a ostatnio prawie zawsze) to proszę o ustąpienie miejsca i wtedy zawsze ustępują.

W kwestii kolorów, to pokój młodego pomalowaliśmy na niebiesko, ale dla dziewczynki niewykluczone że też byśmy ten kolor wybrali. Generalnie staraliśmy się wybierać wszystko tak, żeby później dla dziewczynki pasowało ( jak się uda :) ) i co prawda wózek też niebieski, ale odcień taki że mała panna też będzie w nim ładnie wyglądać. A jak nam się odwidzi to nowego color packa się do x-landera dokupi i będzie git.
Ubranek za dużo nie kupowałam, większość zdobycznych, ale kolory też raczej neutralne. Wiadomo, trochę typowo chłopięcych kompletów jest, ale na dziewczynkę też są bo rzeczy i po chłopcach i dziewczynkach. Tyle że tych typwoo różowych nie prała, tylko odłożone leżą w szafie.

Dzisiaj byłam u koleżanki ze studiów na kawce i miło spędziłam czas z nią i jej synkami ( 1 i 4 lata), starszy jak już się przekonał do nowej cioci (ostatnio go widziałam ze 2 lata temu), to nawet mi kasztana dał i powiedział, że jutro też mogę przyjść :)

3mam kciuki za wszystkie wizytujące i niespodziewanie rodzące :)
 
Melduję, że okna prawie pomyte. Już czuję zakwasy:no: i krzyża nie czuję ale za to mój brzuch czuje się jak nigdy. Poprzednio po odkurzaniu musiałam z godiznę poleżeć bo zaraz skurcze miałam.
W dodatku mały był dzisiaj taki niegrzeczny że myślałam że go zwiąrze i w szafie zamkne.

U mnie na początku był chłopak i sama bym dała sobie rękę uciąć że siusiaka widziałam. A potem przerobił się na dziewczynkę. 2 lekarzy potwierdziło, a na przedoststnim USG gin ze szczegółami omówił mi budowę anatomiczną w zbliżeniu - tak się wyłożyła.
Ale u męża w rodzinie właśnie urodziły się bliźniaki. Miało być 2 chłopaków , a tu z jednego dziewczynka wyszła. Więc wszystko jest możliwe.

Do porodu nie trzeba się depilować na zero. Ze mna rodziłą dziewczyna co bez depilacji przyszła tylko na ktg i w trakcie jej wody odeszły. Akcja taka szybka, że urodziła po pół godziny. Mówiła że głupio jej było taka zarośnięta, ale u nas położne też nie golą. I nawet nikt jej nic nie mówił. Dla własnego komfortu warto się wydepilować.
 
Esi - gratuluję prania, prasowania i całej reszty..
Misza - czyli mnie nie przyjmiesz na pączki??? bo unikasz odpowiedzi:-D:-D

Dzięki za kciuki dziewczyny...
Ale i tak mam doła...wyszło mi nadciśnienie i to pod sam koniec ciąży...mam brać Dopegyt i mierzyć ciśnienie 4 razy dziennie...i zrobić jakieś dodatkowe badania...ale jak ciśnienie dalej będzie takie wysokie to mam jechać do szpitala...więc będę musiała się wziąć za pakowanie torby...

Już Wam więcej nie marudzę...
Pozdrawiam wszystkie:tak:
 
ale numer.
A rano 2 dni temu arwen nam pisała że ma dziwne plamienie i może to czop odszedł a już tuli swoje dzieciątko.
Jak widać październikówki rozpakowują się nieoczekiwanie we wrześniu :-)

azorek świetne wątki zrobiłaś.
Mamusie rozpakowane: do roboty!! Bo lada dzień całej reszcie się przydadzą rady i uwagi
 
mina podpatrywalam po innych watkach a z doswaidczenia wiem ze np o zasypianie bedzie troche pytan w sumie przez dluuuugi okres czasu;-) mam nadzieje ze niebawem jak juz sie wszystkie rozpakujemy to nam tu bedzie kwitnaco na watkach sie dzialo:tak:
 
Karola oczywiście, ze zapraszam na pączki, musiały do siebie dojść...dojrzeć ;-)teraz są dopiero dobre:tak: nie chciałam Cię po prostu narażać na ból brzucha ;-)Ja w Hucie mieszkam więc chyba kawałek byś miała...ale mam nadzieję, że i tak uda się kiedyś krakowskim pazdziernikówkom spotkać z wózkami na kawce:-)
Trzymaj się dzielnie i nie dawaj ciśnieniu! Na pewno leki Ci pomogą i żaden szpital nie wchodzi w grę! A ile miałaś? Ja raz przed wizytą miałam 150/80 i lekarz jakoś ten fakt pominął...ale moja norma zawsze jakaś wyższa była...po ojcu mam problemy z ciśnieniem;/
To arwen się uwinęła pięknie, po cichutku i bobas jest...ciekawe kto będzie pierwszym "prawdziwym" pazdziernikowym brzdącem:-)
Mama to ja się nie będę całkiem golić, jak pomyślę, że potem włoski będą odrastać i swędzieć to wolę rodzić "na wikinga";-)tzn. po prostu cosik tam sobie zostawię:-p

Mamba i sonkaa &&&&& ogromne za jutro, ale by było śmiesznie jakbyście urodziły w tym samym czasie i miejscu :-D
 
Ostatnia edycja:
azorku to nieźle moze jeszcze byc w takim razie :-) jestem mega ciekawa kogo ostatecznie urodzisz ;-) a o imieniu moze pomyśl, tak na wszelki wypadek. Chociaz mi tez mowili ze jak jem slodycze to dziewczynka, pochłaniam je masakrycznie a ma byc chłopiec...
Mama to niezły przykład masz w rodzince. U nas na początku lekarz widzial tylko pępowinę i podkreślał, ze to nie to co mój mąż chciałby widzieć ;-) ale później i tak wyszedł chłopczyk :-D
Karola kochana, spokojnie spakuj torbę (ja pojde w Twoje ślady może w końcu, czas najwyższy, no!!:tak:) i kontroluj ciśnienie i wyniki. Liczę ze bedzie dobrze i lek zadziała, kciuki mocno zaciskam!
Misza co do wózkowego spotkanka, jestem ZA! a pączki domowej roboty beda wtedy? :-D

Mierzyłam temperaturę, wchodzi mi stan podgorączkowy, siet :no: a maluch tak mi szaleje, nie mam pojecia jak on leży, bo raz sie wypina z prawej strony, raz z lewej, nagle próbuje mi powiększyc bok albo żołądek przesunąć do gardła :szok:myslalam ze ma juz mniej miejsca, ale jak widać, wygodnie mu jeszcze ;-)
 
Majeczka obiecuję pączki na spotkanie pazdziernikówek:-) właściwie to na wiosnę można usiąść na plantach, któraś weźmie termos z kawą i tanim kosztem poplotkujemy ;-) i pośmiejemy się z tego jakie to głupiutkie problemy miałyśmy w ciąży a jakie to poważne są teraz :tak:

to ja też idę zmierzyć temp. trzymaj się majeczka, a maluch po prostu nie lubi jak mama chora i świruje żeby Cię rozweselić:tak:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Misza - ja miałam zawsze książkowe ciśnienie 110/70...a teraz nagle 140/80 i 145/75....dlatego się martwię choć mam nadzieje że się to wyprostuje:tak: a do Huty to faktycznie kawałek ale nie ma rzeczy niemożliwych:-) i faktycznie fajnie by było się kiedyś spotkać..
Majeczka - to Ty pod kołdrę właź i z niej nosa nie wystawiaj...

Może naprawdę panikuje niepotrzebnie ale cała ciąża mi przebiegała prawidłowo i bez większych dolegliwości a tu pod sam koniec zonk i jakieś problemy wyskakują....
 
Do góry