witam z rana
nie mialam wczoraj za bardzo czasu powklejac zdjec, postaram sie dzis cos wrzucic, bo koncze troche wczesniej
Jutrzenka - sliczny ten obrazek, synek zdolniacha, super pamiatka na przyszlosc
Aguga - z jednej strony fajnie, ze kartony z ciuchami odciazaja budzet, ale ja tam bym nie chciala sie pozbawiac przyjemnosci zakupow dzidziusiowych
Mamba - moj tez czasem taki madry, nie poslucha mojej rady, tylko zrobi po swojemu, a jak mu cos nie pojdzie to jeszcze ma potem do mnie pretensje
eh Ci nasi faceci,
z drugiej strony...tak sobie mysle, ze albo nie doczytalam (za co przepraszam, jesli przeoczylam), albo nie ma wsrod nas zadnej samotnej Mamusi, wyglada na to, ze nasze chlopaki sie dzielnie trzymaja
chwala im za to
Vibeke - widze, ze juz i w Polsce odchodza od "diety karmiacej matki", i dobrze, bo to szalone juz bylo, znam kilka dziewczyn, ktore podczas karmienia nie jadly w ogole smazonego, kwasnego, bardzo slodgiego, nie co wg nich bylo "wzdymajace", no jednym slowem dieta z wody i parzonego kurczaka z warzywami...eh dziekuje bardzo za taka nieszczesliwa mame, dziecko odczuwa bardziej nasz humor i samopoczucie niz to co zjadlysmy...oczywiscie, jesli sie zauwazy, ze dzidzia sie po czyms gorzej czuje, to trzeba to ograniczyc, dobrym pomyslem jest np prowadzenie dziennika, przynajmniej przez pierwsze 4 tyg, zeby w razie czego moc znalezc "winnego"
Erde - ja ciagle czekam, az film bedzie gotowy do sciagniecia
ale slyszalam bardzo pozytywne opinie na jego temat
Anc - hej, fajnie, ze sie odzywasz, ja tez nie udzielam sie za czesto, jestem bardziej zabiegana niz ylam przed ciaza
praca, zakupy, spotkania, ale to dobrze, bo czas mi leci szyyyyybciutko
gratuluje prawka!! za pierwszym razem zdalas? mam nadzieje, ze Twoja mala Gwiazdeczka ma sie dobrze, i ze to co wykryli u niej lekarze to nic powaznego
Emotion - super sen
ja narazie w kwestii snow bez wiekszych zmian, na poczatku ciazy snilo mi sie, ze stracilam dzidzie :/ ale teraz juz wszystko "normalnie", tylko czekam az mi sie zaczna sny porodowe brrrr...co do klucia w pochwie, to moja polozna mi mowila, ze jesli jest to tak nagle i nie trwa dlugo (kilka,kilkanascie sekund) to najprawdopodobniej to Dzidzia sobie skacze i sie wierci i nerwy uciska, stad te klucia
oczywiscie jesli klucie utrzymuje sie dlugo i jest bardzo bolesne, to lepiej to sprawdzic, zeby byc spokojniejszym
Sandy - alez coreczke masz madra
pozazdroscic
bez angielskiego teraz nie ma po co wstawac z lozka
i milego wisniowania
Majeczka - jesli moge podpowiedziec, to zobacz sobie Uppababy Vista, uwierz mi, spedzilam gooodziny ogladajac i porownujac wozki - i nic lepszego nie znalazlam
Ptyska - gratuluje podjecia decyzji zwiazanej z dylizansem dla Dzidzi
jedna z najwazniejszych decyzji macie juz za soba
Mimii - ja jestem tez bardzo wrazliwa na pogode, zawsze wiem, kiedy bedzie sie zmieniala, bo sie tak sennie i slabo czuje, mam nadzieje, ze kawka pomoze, no i nogi do gory i poleniu**** troszke
Belka - nie zazdroszcze: tego, ze nie mozesz wybrac sie na szkole rodzenia
moze jakis kurs online? ZAZDROSZCZE BAAARDZO: hotelu nad morzem!! ach, jak mi sie marza kolejne wakazje, ale ja to bym sie wakacjowala caly czas
Przed nami jeszcze tylko jakis wypad weekendowy moze i dwa a potem to juz tyko Dzidzia
ale i tak nie moge sie juz doczekac
Co do szkoly rodzenia to ja nie mam wyboru, nawet gdybym nie chciala to musimy isc. Zdecydowalismy sie na porod aktywny lub/i porod w wodzie i do wody i musimy oboje stawic sie na spotkaniu w szpitalu, gdzie wszystko bedzie opisane i wyjasnione, jesli nie ukonczymy, to nie bedziemy mieli opcji takiego porodu, ale to i tak dla mnie nie problem, bo bardzo chcialam na szkole rodzenia i gdyby nie bylo takich spotkan w szpitalach, to pewnie poszlibysmy prywatnie
milego dnia