reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2012

reklama
mamba - dzięki :-)

to jest już naprawde końcówka - w ubiegłym domu kupiliśmy ten dom i zrobiliśmy prawie wszystko (poza dolną łazienką, którą będziemy przerabiać za jakiś czas na pokój, a łazienkę tworzyć w jednej garderobie :-) ) , pruliśmy całą chałupę , zostało parę ścian, wszystkie instalacje, okna podłogi, zmiana rozstawienia pokoi - tak więc był huragan... ale tak nas to zmęczyło, że nie miałam sumienia męczyc małża jeszcze płytkowaniem piwnic i tak robiliśmy tam odwodnienie i nowe wylewki, ale teraz, kiedy jest w domu - to akurat - przyjemne z pożytecznym , bo nasze piwnice wygladają niespecjalnie - choć je lubię, bo mam furę miejsca porównując z blokowa klitką, gdzie nic się nie mieściło,

ja w międzyczasie, mam zmyć podłogę tam, gdzie już płytki położone, upiec jakieś pyszności z truskawkami i wyprokukować obiad, będę do Was zaglądac co jakiś czas - idę zagrzewać małża do boju :-), widzę, że nałożył spodnie robocze, więc nie jest źle - to znak, że planuje WOJNĘ :-D:-D
 
Witam dziewczyny,widze,że pracowity dzionek nie które z Was mają-zatem miłej roboty.
Odprowadziałam syncia do p-kola i się byczę.Zaraz pora na drugie sniadanko.Pogoda u nas nawet,nawet -deszcz na szczęście nie pada
 
Ale mam do nadrabiania, a nie było mnie tylko wczoraj od południa. Ale internet w laptoie coś mi nie działa i musiałam iść do rodziców Was trochę poczytać. Mam nadzieję, że M szybko coś zrobi w tym internetem bo nudzi mi się strasznie bez laptopa :-D
Lecę Was nadrabiać :-)
 
Witam i ja :-) Bardzo sennie, tak jak Nikolaa czuję dzisiaj totalną niemoc. Z rana znowu obudził mnie ból brzucha, ale to chyba wszystko mi się tam przestawia, przekręca bo niewiele później pognało mnie do łazienki. Poleżałam, zdrzemnęłam się jeszcze chwileczkę i czuję się już dobrze. Ale jeżeli dzisiaj znowu się to powtórzy, to dzwonię do gina, bo wizytę mam dopiero za tydz. A dzisiaj zamierzam nie robić nic. Babcia ma przynieść nam gołąbki więc obiad z głowy.

lori, cały czas trzymam kciuki, żeby Was ospa nie dopadła. Chociaż szczerze to strasznie się jej bałam,a nie zapeszając Oluś przechodzi ją łagodnie. Krostki zaczynają już przysychać więc mam nadzieję, że niedługo pożegnamy się z tym paskudztwem i będzie z głowy.

A pogoda u nas w kratkę, wczoraj słońce i duchota, a dzisiaj szaro i deszczowo. A za równy miesiąc jedziemy nad morze :-D:-D:-D

I dopiero teraz zerknęłam na swoje suwaczki i jaki Oluś ma fajny mini jubileusz hehe :-)
 
Ostatnia edycja:
Cześć dziewczyny
Przepraszam jestem z 50 stron do tyłu nie dam rady nadrobić :no::szok: mąż miał przymusowy urlop i szaleliśmy ,czytałam was ale jakoś nie miałam weny na pisanie :-( mam nadzieję ,że wybaczycie :zawstydzona/y:

Idę poczytać inne wątki tam mam mniej więc postaram się nadrobić :tak:
 
sonkaa - super sprawa duży domek, piwnice itd.. nawet jesli to kosztuje kupe wysiłku, nieraz bedzie procentowało, super!
Paula - licze na cos silniejszego, chociaz maluch chyba wyjątkowo ma wszystko gdzies, bo podczas USG w poniedzialek niedość że nie chciał pokazać co ma miedzy nózkami, to w ogole byl obrażony, ze go pani dr chce pomierzyć. nawet mój kaszel (wymuszony, by sie obrócił) i usilne jeżdżenie głowicą po brzuchu nie pomogły.. rośnie mały uparciuch. a u Ciebie synuś moze sie bardziej uaktwni w sobote - decydujący mecz :-D
mimi - akurat od weekendu ma byc fala upałów, wiec ten wyjazd w samą porę
Karolaa - tez czuje niemoc, tylko siedze w pracy i tęsknie za łóżeczkiem, spaniem i odpoczywaniem. jak czytam o Waszych zamiarach byczenia się, to aż mi żal, ze ja tu :zawstydzona/y:
 
Achhhhhh jakże ja zazdroszczę, że większość z was ma taką energię życiową, jak czytam jak aktywnie spędzacie dzionki to aż mi wstyd zawstydzony.GIF, ja od wczoraj absolutny brak mocy, znowu dołek wczoraj jakieś kłucia czułam niby wiem że to norma wszystko się rozciąga, Junior coraz większy, ale teraz jak wiem że moja szyjka nie jest idealna wkręcam sobie schizy że się skracaI am stupid.gif, mój Pan mąż już nawet wymyślił nazwę na te moje stany stwierdził że co miesiąc jakiś tydzień po wizycie jestem hapi i spokojna a potem dopada mnie "KRYZYS TYDZIEŃ PO WIZYCIE" :-)- gdy zaczynam wmawiam że coś jest nie tak i się zadręczam -ma chłopina rację, dziś planuję wyjść gdzieś między ludzi, pojadę chyba do siostry, zawsze dzień szybciej zleci w miłym towarzystwie, bo zauważyłam że nie ma nic gorszego od siedzenia samemu w domu i puszczanie wodzy mojej chorej wyobraźni:-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
No udało się, ale widzę że temat był głównie meczowy :tak:
My byliśmy u znajomych i malutka rzez cały mecz szalała! Tatuś podczas meczu krzyczał to i ona może i chciała pokibicować :-) Znajomi byli pod wrażeniem jak ona skacze w brzuchu.
A tak o za tym to jakoś wielką fanką nie jestem, no ale teraz z mężem wszystkie mecze oglądamy.

Idę sobie jakieś zajęcie znaleść, może w szafie posprzątam. U nas też leje od rana.
A dziś jeśli M wróci w miarę szybko z racy to jedziemy po łóżeczko :-) Już się nie mogę doczekać :-)
 
Do góry