Ewitka
Majowo-lutowa mama
Yoanko ty bohaterko, przetrwaj do końca tygodnia i oby synuś załapał o co chodzi, żeby twwoje poswięcenie nie poszło na marne! Wizja rozciapanej kupy strasznie mnie przeraża dlatego wolę jeszcze poczekać z odstawieniem pampersa calkowicie. Na razie synuś ochoczo woła sii i zawsze cos nasika do nocnika, choćby to miała być kropelka, czasem nasika pół nocnika (na trzy razy) tylko czasami mam później problem, żeby mu załozyć pampersa, uczę go mniej drastycznymi metodami. No i wraz z wołaniem sii odbywa się cała "ceremonia nocnikowa", czyli uroczyste wniesienie nocnika i postawienie go w ulubione miejsce, postawienie obok pudełka z chusteczkami, przyniesienie pampersa, a rano jeszcze ubranek do przebrania. Oczywiscie musi to zrobić sam. Dzisiaj udało się wygnieść kupkę do nocnika, no i zebrać trochę sii, w rezultacie czego zuzylismy dwa pampersy w ciągu dnia. Na razie żadnych drastycznych metod nie zamierzam wprowadzać.
A jakie rozmiary pieluszek uzywają teraz wasze dzieciaczki i którą firme obecnie preferujecie? My przestawilismy sie całkowicie na Pampersy 4 i 4+, czasem dla oszczędności Huggiesy 4+.
Myszko niechęć do kąpieli u Jasia z pewnością minie, tylko niech zakosztuje samodzielnosci, dajcie mu do kąpieli jakieś kubeczki do przelewania wody, niech sam się myje łacznie z głową. U nas do niedawno mycie głowy też było koszmarem, a teraz synuś chciałby codziennie myć głowę, sam sobie myje, sam spłukuje kubeczkiem i nie robi sobie z tego nic, że mu się na oczy leje, no a przede wszystkim pięknie lezy w wannie, co kiedyś było nie do pomyślenia.
Witaj aludek, miło cię znowu widzieć :-)
A jakie rozmiary pieluszek uzywają teraz wasze dzieciaczki i którą firme obecnie preferujecie? My przestawilismy sie całkowicie na Pampersy 4 i 4+, czasem dla oszczędności Huggiesy 4+.
Myszko niechęć do kąpieli u Jasia z pewnością minie, tylko niech zakosztuje samodzielnosci, dajcie mu do kąpieli jakieś kubeczki do przelewania wody, niech sam się myje łacznie z głową. U nas do niedawno mycie głowy też było koszmarem, a teraz synuś chciałby codziennie myć głowę, sam sobie myje, sam spłukuje kubeczkiem i nie robi sobie z tego nic, że mu się na oczy leje, no a przede wszystkim pięknie lezy w wannie, co kiedyś było nie do pomyślenia.
Witaj aludek, miło cię znowu widzieć :-)
Ostatnia edycja: