reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

nocnikowanie- radzimy się:)

u nas na początku też były problemy z kupą, wstydził się , wychodził do innego pokoju i robił albo w majtki albo pod siebie, jak siku super na nocnik robił to właśnie z kupą były takie problemy, trwało to ok 2 tyg i mu przeszło, teraz bez problemu się załatwia.

a mam też taki problem że Szymek już od trzech miesięcy chodzi bez pieluchy, w nocy mu na początku zakładałam ale jak dobrych pare nocy miał suchą pieluszkę to juz mu nie zakładałam, dziś w nocy i przedwczoraj obudził się mokry, chyba znów zaczne mu na noc zakładać:/
 
reklama
Natalia też dziś rano z mokrą ale domyślam się że zrobiła po wstaniu, za wolno mama wstała i pomogła zdjąć pieluchę :p
ale nasz problem z kupą jest taki że ona nie chce robić wcale... gdyby robiła do pieluchy albo w drugim pokoju albo choć w majtki to bym się bardziej cieszyła... z wielkim krzykiem zrobiła parę razy na nocnik, tak się już darła że ją cisnęło że dała się posadzić, przytrzymać, i zrobiła... ale nie chce robić wcale i w żaden sposób, bez krzyku i płaczu się nie da... dziś już chyba 4 dzień jak nie robiła :( martwię się bo nie widzę sposobu jak to rozwiązać, może spróbuję nie poruszać wcale tematu kupy, nie zwracać uwagi na jej jęki i pozostawić jej decyzję jak sobie z problemem poradzić... ale jak kilka godzin słucham jej krzyków że kupa a nie daje się nawet na nocnik posadzić tylko się drze i drze to i mnie puszczają nerwy :( teraz np stoi koło mnie i woła "o nie, kupa!" ...ma majtki na sobie bo jak była goła to krzyczała że chce majtki więc jej ubrałam...
 
A może się wystraszyła tej swojej kupy i tak na nią reaguje albo ją boli badź bolało jak robiła i teraz się boi że znowu tak bedzie. A pytalas jej o co chodzi, jak umie mowic to moze ci powie czemu tak krzyczy i co sie dzieje?
Sprobuj moze podac jej jakas herbatke ktora jej pomoze ta kupke robic czesciej. Dzieci czesto wstrzymuja jak nie maja cisnienia. Moja tez potrafi tak wstrzymac, albo czasem nie moze jak zje cos co zatwrdza kupke a pozniej ja pupa boli bo kupa twarda i widze ze chodzi i sciska nogi. Tylko, ze ja jej codzinnie tłumacze, ze musi zrobić kupke i niech wyciska bo wtedy bedzie sie lepiej czula no i dupka nie bedzie bolala:-) jakos dziala.
 
gniesia, ja myślę że ona się boi samego tego zjawiska - że kupa jej "wychodzi", póki miała pieluchę to nie znała tego, od dnia kiedy jest bez pieluchy nie chce jej robić nigdzie, raczej jej nie boli - myślę że problem w tym że ona wstrzymuje, nie chce jej zrobić, na zmianę woła "kupa" i "nie chcę kupy" i "nie chcę nocnik", jak jej zdejmę majtki to czasem ryczy że chce majtki wspinając się po kanapie do półki na której je położę, no i w końcu robi tą kupę wtedy jak ma już takie ciśnienie że nie może wytrzymać. i to jest moment w którym w końcu siada na nocnik, posadzona przeze mnie, bo sama nie siądzie, jak jej nie posadziłam to raz zrobiła na podłogę a raz na kanapę, tam gdzie stała. jeśli nie ma jeszcze tego momentu że nie może już wytrzymać to absolutnie nie da się posadzić na nocnik.
za to jak trzeba siku to idzie po nocnik, rozbiera się, siada, sika, po czym zadowolona idzie nam powiedzieć że zrobiła i że "ślicznie" i chce papier żeby się wytrzeć

pogadać z nią ciężko, ona ma swój świat :p ale w sumie dobry pomysł - spróbuję ją wypytać jakoś bardziej o co chodzi z tą kupą, może czegoś się dowiem ;)
wczoraj wieczorem zrobiła, chyba po 3 dniach! (przy M, mnie nie było) ponoć z płaczem, część do pieluchy którą miała założoną na noc a część do nocnika, oczywiście po tym była bardzo dumna jak zawsze i się cieszyła i komentowała (że "Natalia zrobiła kupę" itp). dziś znów i rano i po południu było marudzenie że kupa i oczywiście nic z tego nie wynikło. w międzyczasie była u babci kilka godzin, tam słowa o kupie nie powie, tak samo w przedszkolu (chodzi 2 dni w tygodniu), z rzadka daje się zaprowadzić wysikać (np. raz na kilka godzin)
 
Ostatnia edycja:
A u nas przełom, młoda cały dzień bez pieluchy i za kazdym razem siku wołała zanim cos polecialo, może cos sie ruszy:-) a z kupy nici 2 razy siedziala i nic, woli na stojąco robic, te nocniki wzgledem kupy jakos ja zniechecaja.
heh a ja ci powiem ze moja jak juz zrobi to kaze sobie pokazac jaka zrobila mala czy duza, nie wiem co w tym ciekawego ogladac swoja kupe.
u nas z gadaniem problemu nie ma na szczescie, powie wszystko co jej leży:-)
 
margoz, tylko że ona się nie da posadzić siłą, jak jej proponuję czy zachęcam to nie ma szans a przy przytrzymaniu to już takie akcje się dzieją że wolę nie robić tego bo będzie miała jeszcze większą traumę... zresztą wszystkie te kupy co trafiły do nocnika były przy posadzeniu i przytrzymaniu bo inaczej by pewnie wstała i uciekła z tą kupą wylatującą z tyłka :p (sorry za opisy :p)
ma nakładkę i schodek, umie tam sikać ale nie korzysta z tego bo ma nocnik, mogę jeszcze zrobić to co mówisz żeby spróbować na kibelek, ale w taki sposób że schować nocnik - tak żeby zaczęła sikać tylko na kibelek, może akurat coś to da - z tym że dla niej hasła "jak duża dziewczynka", "jak mama" itp nie mają za wiele znaczenia, tzn lubi o tym mówić ale nie wiem czy do końca rozumie co to znaczy, i do robienia czegokolwiek to się już nijak nie ma :p
 
Olga i jak tam u was z tą sławetną kupą:-)
my juz bez pampersów oprócz drzemki i spania, choc juz potrafi sama przed spaniem siku zrobic i raniutko wstac i biec na nocnik, ale kupa to jest problem robi tylko w pampersa albo w majty jak mi gdzieś zniknie w pokoju i jej dopatrze w porę, albo jej się uda zrobić zanim przyjdzie rano do pokoju albo juz calkiem pozno jak ma pampa do spania, na nocnik ma opór, chodzi z nią i ani myśli jej wypuścić w nocnik:-/
co tu robić być cierpliwym?
 
U nas pod koniec maja poszło jak burza, z dnia na dzień pożegnalismy się z pieluszkami. Najpierw protestowała i chodziła za mną z pieluszką, zebym jej załozyla, ale byłam nieugieta, a ona chodziła z krzykiem na ustach siiii do łazienki na nocnik. Super, że udalo się bez zasikanych dywanów i foteli! Teraz zakładam jej jeszcze tylko na noc, drzemki i podróż bez pieluszki. Jak jechalismy za granicę autem (2 dni w podróży) to jej założyłam panty, ale i tak wołala siku a pieluszka po całym dniu była sucha.
 
reklama
Ewitka u nas tak samo, pielucha jest tylko na noc a tak to na kilbelek, pierwsze 3 dni były na nocnik a teraz tylko na kibelek potem flush the toilet (Ala tak mówiła po przedszkolu I Maja tez tak mówi) myje rece I leci... ;) tez ja Twoja nie chciał zeby jej pieluchy zabrać, ale ja nie ustepowałam czytałam nocnik na nocnikami I w 3 dni zalapala :)
 
Do góry