Ann Marcelik tez plakal dzis, ale raczej chcial wymusic mame, trwalo to moze z 5-7min bo stalam pod drzwiami i przestal. W ciagu tego czasu Pani mowi ze zapytal o mame tylko raz, jak przyszlam to szal z dziecmi tak, ze byl caly mokry i nie chcial isc.
Mi przedszkolanka powiedziala, ze dzieci czuja nasze emocje, musze sie z nim szybko pozegnac, dac buziaka, przytulic, powiedziec ze ide np na zakupy czy popracowac i po niego za chwilke wroce, bo dzieci nie maja poczucia czasu.
U nas jest duzo dzieci obcokrajowcow. Jest jeden chłopczyk Brazylijczyk, chodzi tam od czerwca i pieknie zaczyna rozumiec po niemiecku, nie wiem czy to o jezyk chodzi, wydaje mi sie ze oni po prostu potrzebuja czasu, a my musimy im go dac.
A dajesz np Nikosiowi prezent za to ze zostal w przedszkolu? Ja Marcelowi dzis kupilam, powiedzialam, ze to nagroda, za to ze byl taki dzielny i pieknie sie bawil z dziecmi, ze jestem z niego dumna, widzc bylo, ze to połechtało jego dwuletnie ego [emoji5]
A co do wynikow to ja ich w sumie tez nie dostalam, ani z moczu ani z krew morfo, tylko powiedziala mi, ze sa ok ale moglyby byc lepsze. Mowie jej ze no raczej idealne nie beda, jak wymiotuje. W ksiazeczce mam wypisane toxo, hiv, gr krew i cos tam jeszcze, nie pamietam co, tzn przyklejone bo, oni tu przykleja naklejki z wynikiem.