Ehh, no niestety, mój lekarz powiedział mi wprost, że nie widzi rokowań. Także musze potwierdzić brak przyrostu bety i po kolejnym usg pewnie zostanę skierowania na łyżeczkowanie czy coś.
Szans nie widać, musiałby się zdarzyć cud.
Dzięki za Wasze wsparcie, nie będę tu pisała, bo macie się cieszyć macierzyństwem, a nie dołować
Potwierdzę jeszcze za kilka dni, po wizycie u gina, jaka zapadła decyzja.
Trzymam za Was kciuki laski
Szans nie widać, musiałby się zdarzyć cud.
Dzięki za Wasze wsparcie, nie będę tu pisała, bo macie się cieszyć macierzyństwem, a nie dołować
Potwierdzę jeszcze za kilka dni, po wizycie u gina, jaka zapadła decyzja.
Trzymam za Was kciuki laski