reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

❄️GRUDNIOWE KRESKI ❄️ W grudniu Mikołaj prezenty rozdaje , a nam II kreski na teście daje !🎁

Ja z moją teściowa nie mieszkam, ale i tak potrafiła mi przestawiać rzeczy w domu, pod pretekstem wzięcia psa na spacer jak musieliśmy dłużej zostać w pracy 😀 oj ile było batalii o to, ile łez (teściowej) wylanych 🤣
a tak z ciekawości, co ona Ci tam przestawiała?
I tak sobie myślę, co taka osoba ma na celu? Że ktoś wrócii do swojego domu i powie "o kurde, ale zajebiście mi tu urządziła!"? Przecież każdy normalny człowiek się wkurwi na takie zachowanie. I taka teściowa też by sie wkurzyła jakby u niej ktoś jej tak robił. Nie ogarniam :D
 
reklama
a tak z ciekawości, co ona Ci tam przestawiała?
I tak sobie myślę, co taka osoba ma na celu? Że ktoś wrócii do swojego domu i powie "o kurde, ale zajebiście mi tu urządziła!"? Przecież każdy normalny człowiek się wkurwi na takie zachowanie. I taka teściowa też by sie wkurzyła jakby u niej ktoś jej tak robił. Nie ogarniam :D
Jakieś drobne rzeczy np. poduszki były inaczej ułożone na kanapie, łóżko prześcielone, książki inaczej ułożone, dokladala jakieś bibeloty, których totalnie nie potrzebowałam. Też się zastanawiam co ona sobie myślała, ale chyba musiało być tak jak mówisz, bo inaczej bym to odbierała jako złośliwość 🤣 czara się przelała, jak mi zabiła dwa kwiatki ich przelaniem (bo się okazało że je podlewa) I jak kiedyś wrocilam i moje majtki (na szczęście czyste) na suszarce były poskładane 😁 usłyszeliśmy w efekcie z mężem, że się nie zachowujemy jak rodzina 😆
 
Jakieś drobne rzeczy np. poduszki były inaczej ułożone na kanapie, łóżko prześcielone, książki inaczej ułożone, dokladala jakieś bibeloty, których totalnie nie potrzebowałam. Też się zastanawiam co ona sobie myślała, ale chyba musiało być tak jak mówisz, bo inaczej bym to odbierała jako złośliwość 🤣 czara się przelała, jak mi zabiła dwa kwiatki ich przelaniem (bo się okazało że je podlewa) I jak kiedyś wrocilam i moje majtki (na szczęście czyste) na suszarce były poskładane 😁 usłyszeliśmy w efekcie z mężem, że się nie zachowujemy jak rodzina 😆
Dla porównania moja mama potrafi u nas 2 tygodnie mieszkać jak jedziemy na wakacje i nie możemy zabrać psa i nic nie jest przestawione
 
Dla porównania moja mama potrafi u nas 2 tygodnie mieszkać jak jedziemy na wakacje i nie możemy zabrać psa i nic nie jest przestawione
no właśnie, można się normalnie zachowywać :D
Moja mama to by nawet mała chęc mi coś "doradzić', ale wsyatrczy że na nia spojrzę odpowiedniio i przestaje mówic 😂
 
Nie miałam monitoringu owulacji, ale już zaopatrzyłam się w testy owulacyjne. "Staramy się" od sierpnia. Kochamy się praktycznie tylko w weekendy, ale już wiem, że zdecydowanie musimy się bardziej postarać. Ogólnie mam bardzo stresującą pracę, często nie ma czasu na zjedzenie co pewnie też odbija się na zdrowiu i owulacji
a konsultowałaś AMH z ginekologiem i obrazem usg? Jeśli nie to polecam. Samo niskie amh wcale nie musi świadczyć o tym że Twój czas się kończy, ważne jest to jak wyglądają Twoje pęcherzyki podczas owulacji. Przy zaplodnieniu nie liczy się ilość tylko jakość pamiętaj o tym :) sama bardzo się bałam bo mam amh 1,85 w wieku 27 lat ale ginekolog mnie uspokoiła bo wszystko na usg wygląda dobrze.
 
a tak z ciekawości, co ona Ci tam przestawiała?
I tak sobie myślę, co taka osoba ma na celu? Że ktoś wrócii do swojego domu i powie "o kurde, ale zajebiście mi tu urządziła!"? Przecież każdy normalny człowiek się wkurwi na takie zachowanie. I taka teściowa też by sie wkurzyła jakby u niej ktoś jej tak robił. Nie ogarniam :D
Właśnie o to chodzi. Ja od jakiegoś czasu gdy robię lub mówię coś drugiej osobie, zastanawiam się jak ja bym się czuła gdyby ktoś mi to powiedział/ zrobił. To trochę pomaga…
A osoby które nie rozumieją tego, mają niestety problem z inteligencją emocjonalną i empatią :(
 
Nie wiem czy mogę/powinnam o to pytać, ale może ktoś z was doradzi. Załóżmy, że udaje mi się utrzymać ciążę i w końcu nadchodzi ten dzień, kiedy chcemy powiedzieć rodzinie.

Siostra partnera stara się bezskutecznie od kilku lat, na pewno z jakąś stratą (ale nie znam szczegółów, nie wiem na jakim etapie itp). I na jej miejscu jak byście chciały się dowiedzieć? Gdzieś czytałam, że lepiej powiedzieć jej wcześniej, na osobności a nie przy reszcie rodziny itp, żeby mogła sobie to „przetrawić”. Ale jestem ciekawa waszych poglądów czy wskazówek.
 
Moja siostra mieszka ze swoim narzeczonym i ich dwójką małych dzieci w mieszkaniu, które jest jego rodziców. Niby są na swoim a jednak teściowa przychodziła nie raz bez zapowiedzi,gdy siostra np. akurat karmiła piersią (obydwoje dzieci miało problemy z przybieraniem i siostrę każde karmienie stresowało,gdy maluchy nie chciały butelki). Gdy teściowie remontowali swoje mieszkanie (w tej samej kamienicy) to w łazience/kuchni nie uwzględnili miejsca na pralkę 😂🙄 i chodzą do nich pranie robić (też bywało,że bez zapowiedzi). Siostra dużo rozmów z narzeczonym przeprowadziła a on taki dosyć maminsynek był, wszystko jej mówił - i się trochę uspokoiło. Zanim zaszła w drugą ciążę to jej mówiłam ,żeby kochali się w środku dnia w salonie w godzinach nawiedzin teściowej to się może nauczy najpierw zapukać w drzwi a nie wchodzić jak do chlewu 🤣 ale chyba nie skorzystała z mojej rady
 
Nie wiem czy mogę/powinnam o to pytać, ale może ktoś z was doradzi. Załóżmy, że udaje mi się utrzymać ciążę i w końcu nadchodzi ten dzień, kiedy chcemy powiedzieć rodzinie.

Siostra partnera stara się bezskutecznie od kilku lat, na pewno z jakąś stratą (ale nie znam szczegółów, nie wiem na jakim etapie itp). I na jej miejscu jak byście chciały się dowiedzieć? Gdzieś czytałam, że lepiej powiedzieć jej wcześniej, na osobności a nie przy reszcie rodziny itp, żeby mogła sobie to „przetrawić”. Ale jestem ciekawa waszych poglądów czy wskazówek.
Mnie się wydaje że macie prawo do szczęścia i to że jesteś w ciąży jest faktem. Ja bym po prostu normalnie ogłosiła to rodzinie, ale wraz z partnerem nie zasypywała ich różnymi informacjami związanymi z ciążą bez pytania itp. Nie wiem czy wcześniejsza rozmowa z siostrą będzie dobrym pomysłem- to zależy jakie macie relacje.
 
reklama
Do góry