no ona mówi że na początku nie chciała się odzywać ,teraz coraz bardziej zwraca im uwagę ale oni są starej daty i się ,,obrażają,, generalnie mówi że mają dość i myślą o wyprowadzę bo jest grubo . Szczerze nie wyobrażam sobie bez względu na czy mieszkać osobno czy w jednym domu podzielonym na 2 mieszkania żeby ktoś mi wchodził do mieszkania bez mojej zgody i wiedzy tak samo jak odwiedzał mnie bez zapowiedzi . Czułabym się z tym źle , lubię mieć zaplanowane różne rzeczy i nie chciałabym żeby ktoś nagle do mnie przyszedł , tym bardziej nie zawsze mam w domu super czysto i mimo tego że to rodzice nie chciałabym żeby przychodzili jak mam nie do końca posprzątane . Ostatnio widziałam takiego tiktoka jak babka opowiada jaka ma ,, toksyczna ,, synowa i nie ma kontaktu przez nią z synem i wnukami a w komentarzach same opinie że to ta teściowa jest toksyczna a nie synowa . Między innymi właśnie takie przychodzę bez zaproszenia czy naprzyklad to że synowa nie chciała żeby teściowa była w szpitalu przy porodzie i zabroniła im spotkania się w pierwszych tygodniach życia dziecka . Nie wiem jakie wy macie zdanie na ten temat , ale my rozmawialiśmy z mężem o tym że pierwsze tygodnie są dla nas , my musimy się zapoznać z sytuacją , może być różnie ,mogę nie mieć siły na nic , na ogarnięcie siebie ani tym bardziej różnych innych spraw i nie chce żeby ktoś mnie odwiedzał przez pierwsze tygodnie . Tym bardziej że wiecie jak to jest każdy to dziecko chce podnosić , całować i niewiadomo co jeszcze a wolałabym żeby moje dziecko na początku nie było narażone na te wszystkie bakterie i tak dalej . Tym bardziej że nie raz jest podejdzie typu ,, to tylko katarek,, i przychodzą , dla nich katarek ale dla tegkiego malucha napewno może być coś więcej niż tylko katarek ,także no tak pokrótce . Przepraszam za długi post