klaudia16
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Listopad 2023
- Postów
- 1 645
no ja narazie będę sprawdzać jak to wygląda po tym zastrzykuMi dziś też już przyszły testy ciążowe także czekam na testowanie
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
no ja narazie będę sprawdzać jak to wygląda po tym zastrzykuMi dziś też już przyszły testy ciążowe także czekam na testowanie
Moim zdaniem nie maMyślicie, że jest sens, żebym zbadała jutro progesteron przed tym kolejnym testowaniem?
Mój mówi,że jestem zboczona,gdy się do niego dobieram dzień po dniu lub co dwa dni w czasie płodnych ja mu mówię,żeby nie narzekał bo może wg moich majtek nie ściągać i poczuje co to celibatchłop to może i jedno w głowie , odpoczynek haha mój nie raz mówi że kiedyś myślał że chce mieć kobietę która chce cały czas , a teraz ja taka ma to ma dość nieraz mówi ,boże niech już będzie ta ciąża to dasz mi trochę spokoju haha
Doskonale Cię rozumiem, u nas jest to samo… Też mi się wydaje, że to mi bardziej zależy, że to ja muszę wszystkiego pilnować, a jemu się chce tak po prostu kiedy i tak nic z tych seksów nie będzie. Oczywiście, to nje jest tak, że to źle, bo nie chcę sprowadzać seksu tylko do funkcji prokreacyjnej. Ale właśnie też mam wrażenie, że jak już są płodne, to u niego zaczyna działać presja i nawet jak podejmuje próby, to bywało tak że nic z tego nie wychodziłoPowiem wam dziewczyny że starania mnie czasem już dołują,zawsze jak coś sobie postanowię to staram się jak mogę aby być regularna i kiedy widzę że mój facet nie angażuje się w te dni tak jak powinien to zaczynam być poirytowana bo czuje jakby tylko mi zależało na tym wszystkim.. nie wiem o co chodzi ale kiedy jestem w trakcie owulacji czuję się jakbym to ja musiała bardziej się starać aby ten seks w ogóle był bo gdyby nie ja to był by raz na tydzień…kiedy jestem przed okresem albo w trakcie jest na odwrót że nie mam ochoty a on ma ochotę codziennie,wydaje mi się że on czuje presję w trakcie moich dni płodnych albo jest tak stworzony że co 2 dzień to dla niego za dużo… sama nie wiem o co tu chodzi Macie podobnie że czujecie czasem że to wy musicie bardziej się starać aby ten seks był w dni płodne ? wiem że on chce dziecka tak samo bardzo jak ja no ale kurde z nieba nam nie spadnie więc mam w sobie czasem taką irytację bo wiadomo że też nie zawsze mi się chce ale nadal się staram a u niego tego nie widzę bo gdybym nie zaczęła to jak mówię pewnie seksu by nie było tyle ile powinno
Mój też właśnie długo jest poza domem i jest po prostu ubity dojazdem do pracy i powrotem. Jeszcze po pracy w domu trochę podziała czy na budowie (na szczęście narazie mamy przestój do wiosny). Jeszcze w pracy mu dodatkowa fucha wpadnie to pewnie jakieś nadgodziny albo sobota w pracy - po prostu chłop nie ma sił. Ale są momenty,że go natchnie o 1 w nocy i mnie budzi zwariować można ale ja już odpuszczam spinkę na drugie dzieckoU nas też może być przemęczenie,narzeczony wstaje o 4 a o 16 wraca do domu,także to na pewno też nie pomaga do tego presja i jest jak jest ..
no i pamiętanie o suplach , wizytach , umawianie tych wizyt , badań to masakra , a facet co ? Tylko jedno musi to chyba jest takie wkurzające dla mnie , mimo tego że staram się zrozumieć że presją i tak dalej to i tak się wkurzam ,bo też chciałabym nie myśleć , ale ktoś musi nie ? Ja mam milion tabletek dziennie do łykania . Rano na tarczycę , później suple (gdzie Wit.D co 2 dzień więc też muszę zaznaczać kiedy brać a kiedy nie ) później fertistim , przed owu Lametta 2x dziennie , po owu duphaston 2x dziennie . Na noc metformina .Czasem się muszę zastanowić czy napewno wszystko wzięłam albo przypadkiem nie wzięłam dwa razy już sobie na blistrach rysuje markerem pary żeby wiedzieć że jedna wzięłam lub 2 . A on musi pamiętać o łykaniu rano i wieczorem po 2 tabletki , i co ? I wiecznie zapomina i zazwyczaj łyka raz nawet mi się nie chce już mu gadać o tym bo potem się wkurza a po co mi jeszcze te dodatkowe nerwyDoskonale Cię rozumiem, u nas jest to samo… Też mi się wydaje, że to mi bardziej zależy, że to ja muszę wszystkiego pilnować, a jemu się chce tak po prostu kiedy i tak nic z tych seksów nie będzie. Oczywiście, to nje jest tak, że to źle, bo nie chcę sprowadzać seksu tylko do funkcji prokreacyjnej. Ale właśnie też mam wrażenie, że jak już są płodne, to u niego zaczyna działać presja i nawet jak podejmuje próby, to bywało tak że nic z tego nie wychodziło
też mojego tak straszę , ale nie oszukujemy się haha sama bym nie wytrzymała chociaż wiem że jak wkoncu się uda to napewno na początku nie będę chciała wgl bo mój mózg mi nie pozwoliMój mówi,że jestem zboczona,gdy się do niego dobieram dzień po dniu lub co dwa dni w czasie płodnych ja mu mówię,żeby nie narzekał bo może wg moich majtek nie ściągać i poczuje co to celibat