reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2025

tak mam, płytę z rezonansu i opis. Bodajże mam 3 przepukliny i guzki shmorla. Nie nastawiam się na CC, ale kiedyś mówiłam że tylko CC, więc zastanawiam się jak to z tym znieczuleniem. Na pewno będę musiała to skonsultować, bo może się w trakcie porodu okazać, że konieczne jest CC, bo to różnie bywa, człowiek by chciał SN, a może się okazać inaczej
To lepiej faktycznie skonsultować to wcześniej, żeby później nie było dodatkowego stresu
 
reklama
Achhh z tą płcią to niestety nie ma reguły 😃

Ale też jestem mega ciekawa i szok, że już się dowiem w tym tygodniu jak przyjdą wyniki z nifty 😳

Najbardziej się cieszę, że jak urodzimy to może już być ciepło i słonecznie 🌞

A jesteście team SN czy CC? Ja mega tym razem rozkminiam CC, bo nie dałabym rady jeszcze raz z takim porodem jak miałam za pierwszym razem😏
Ja zdecydowanie SN - przy pierwszym porodzie miałam super położna (i pewnie też trochę szczęścia) - nie nacinali mnie, nie pękłam etc. i generalnie potem nie miałam żadnych problemów żeby po paru godzinach wstać, ogarnąć siebie i małą, schylać się, siadać itp :)
 
Ja zdecydowanie SN - przy pierwszym porodzie miałam super położna (i pewnie też trochę szczęścia) - nie nacinali mnie, nie pękłam etc. i generalnie potem nie miałam żadnych problemów żeby po paru godzinach wstać, ogarnąć siebie i małą, schylać się, siadać itp :)
Wow no to faktycznie super. Ja około tydzien nie mogłam siadać po swoim SN.
 
Ja zdecydowanie SN - przy pierwszym porodzie miałam super położna (i pewnie też trochę szczęścia) - nie nacinali mnie, nie pękłam etc. i generalnie potem nie miałam żadnych problemów żeby po paru godzinach wstać, ogarnąć siebie i małą, schylać się, siadać itp :)
Ja chyba jako jedyna team CC.
Przy pierwszym porodzie syn miał węzeł prawdziwy na pępowinie i o mało się nie udusił. Boję się o podobne komplikacje.
Poza tym szybko doszłam do siebie po CC, bliznę i tak już mam, poza tym CC jest planowane i nie muszę czekać w domu jak na szpilkach i myśleć kiedy się zacznie 😅.
 
Ja chyba jako jedyna team CC.
Przy pierwszym porodzie syn miał węzeł prawdziwy na pępowinie i o mało się nie udusił. Boję się o podobne komplikacje.
Poza tym szybko doszłam do siebie po CC, bliznę i tak już mam, poza tym CC jest planowane i nie muszę czekać w domu jak na szpilkach i myśleć kiedy się zacznie 😅.
Ja też team CC😉 a jak wyjdzie, to się jeszcze zobaczy🙈 Na razie aż tak się na tym ostatnim etapie nie skupiam😅
 
Ja chyba jako jedyna team CC.
Przy pierwszym porodzie syn miał węzeł prawdziwy na pępowinie i o mało się nie udusił. Boję się o podobne komplikacje.
Poza tym szybko doszłam do siebie po CC, bliznę i tak już mam, poza tym CC jest planowane i nie muszę czekać w domu jak na szpilkach i myśleć kiedy się zacznie 😅.
Właśnie bardzo dużo moich koleżanek ma pozytywne wspomnienia po CC i rekonwalescencję miały lepszą niż ja po SN o wiele.
Też już krążą legendy o tym CC i wiele osób i źródeł demonizuje ten rodzaj porodu.

Ja byłam super przygotowana do SN, ćwiczę jogę, potrafię oddychać, robiłam masaże krocza i na nic mi się to zdało 😬
 
Właśnie bardzo dużo moich koleżanek ma pozytywne wspomnienia po CC i rekonwalescencję miały lepszą niż ja po SN o wiele.
Też już krążą legendy o tym CC i wiele osób i źródeł demonizuje ten rodzaj porodu.

Ja byłam super przygotowana do SN, ćwiczę jogę, potrafię oddychać, robiłam masaże krocza i na nic mi się to zdało 😬
Napiszę tak, przy SN rządzi przypadek. Mam koleżankę, która urodziła pierwsze dziecko w dwie godziny i super się czuła, druga rodziła 14 h i dochodziła do siebie kolejne 12, kuzynka dwa razy rodziła po naście godzin i skończyło się i tak CC.

Przy każdym porodzie mogą pojawić się komplikacje, ale ja z dwojga złego wolę planowane CC, mniej potencjalnych niespodzianek.
 
Dziewczyny czy Wy też macie taki problem z piciem wody? Macie na to jakieś patent? Przed ciąża wypijalam 2 l dziennie, teraz ta woda stoi mi w żołądku śmierdzi jak ja pije😂 pić mi się chce strasznie usta mam już popękane a po każdym łyku wody brzuch mnie boli
 
reklama
Dziewczyny czy Wy też macie taki problem z piciem wody? Macie na to jakieś patent? Przed ciąża wypijalam 2 l dziennie, teraz ta woda stoi mi w żołądku śmierdzi jak ja pije😂 pić mi się chce strasznie usta mam już popękane a po każdym łyku wody brzuch mnie boli
Mi zaczęła smakować lekko gazowana. Niegazowana w ogóle nie wchodzi. Spróbuj innej może
 
Do góry