Najnowsze badania opublikowane w JAMA rzucają nowe światło na znaczenie kontaktu skóra-skóra między rodzicem a niemowlęciem w pierwszych godzinach po przedwczesnym porodzie. Podkreśla jego wpływ na rozwój społeczny dziecka i pokazuje, że ojcowie mogą odgrywać ważniejszą rolę, niż wykazały poprzednie badania.
Na czym polegało badanie?
Badanie "Immediate Parent-Infant Skin-to-Skin Contact" (IPISTOSS) jest wynikiem współpracy naukowców z Karolinska Institutet i Szpitala Uniwersyteckiego w Stavanger w Norwegii oraz Uniwersytetu w Turku w Finlandii.
W badaniu 91 wcześniaków urodzonych pomiędzy 28. a 33. tygodniem ciąży przydzielono losowo do tradycyjnej opieki w inkubatorze lub do bezpośredniego kontaktu „skóra do skóry” z jednym z rodziców.
Po czterech miesiącach interakcja społeczna między matką a dzieckiem została sfilmowana i oceniona przez dwóch psychologów, którzy nie wiedzieli, które niemowlę miało wcześnie kontakt skóra do skóry, a które nie.
Rewolucja w opiece nad wcześniakami: Kontakt skóra-skóra kluczem do lepszego rozwoju
Te pionierskie wyniki podkreślają także bezpieczeństwo i korzyści płynące z tej metody opieki nad dzieckiem po porodzie (skóra do skóry, inaczej kangurowanie), w tym stabilizację sercowo-oddechową i utrzymanie odpowiedniej temperatury ciała niemowląt (obecnie wcześniaki umieszcza się zwykle w inkubatorze, aby zapewnić im ciepło i stabilizację w pierwszych godzinach po urodzeniu).
Badanie wykazało, że wcześniaki, które doświadczyły bezpośredniego kontaktu skóra-skóra z rodzicami wykazują znacząco lepsze umiejętności komunikacyjne i społeczne w wieku 4 miesięcy w porównaniu z niemowlętami przebywającymi w inkubatorach
- Widać było, że niemowlęta w grupie „skóra do skóry” miały nieco lepsze umiejętności komunikacyjne, były bardziej społeczne i szczęśliwsze – skomentowała Wibke Jonas.
Kontakt skóra-skóra: Prosta interakcja z dalekosiężnym wpływem na rozwój dziecka
Oprócz bezpośrednich korzyści medycznych, kontakt skóra-skóra ma pozytywny wpływ na długoterminowy rozwój społeczny i emocjonalny wcześniaków. Badanie to pokazuje, że bliskość fizyczna bezpośrednio po urodzeniu może stymulować lepszą interakcję między dzieckiem a rodzicami, co jest kluczowe dla zdrowego rozwoju.
Ojcowska rewolucja w opiece neonatologicznej: Nowe odkrycia wskazują na rolę ojców
Zaskakującym wynikiem badania jest identyfikacja ojców jako ważnego zasobu w bezpośrednim kontakcie skóra-skóra z ich nowonarodzonymi dziećmi. W przeciwieństwie do większości badań, które koncentrują się na matkach jako głównych opiekunach, to badanie podkreśla, że ojcowie mogą odgrywać równie kluczową rolę, jeśli nie są dostępne matki. Rola taty jest nie do przecenienia.
- Nowością w naszym badaniu jest to, że umożliwiliśmy także ojcom kontakt „skóra do skóry” bezpośrednio po porodzie. W większości poprzednich badań głównym opiekunem była matka, ale w naszym badaniu to ojcowie mieli najwięcej kontaktu „skóra do skóry – powiedziała Wibke Jonas, położna, starszy wykładowca i profesor nadzwyczajny w Zakładzie Zdrowia Kobiet i Dzieci Instytutu Karolinska, a także kierownik badań i ostatni autor badania.
Szwedzka opieka neonatologiczna na progu zmian: W stronę bardziej humanitarnego podejścia
Wcześniaki mają problemy rozwojowe w miarę dorastania i potrzebują dużo wsparcia. Naukowcy twierdzą, że mimo ogromnego postępu w medycynie, opieka nad tymi dziećmi nadal wymaga udoskonalenia.
Autorzy badania, Wibke Jonas i Siri Lillieskald, apelują o włączenie kontaktu skóra-skóra do standardowych procedur opieki nad noworodkami w Szwecji. Ich praca już przynosi zmiany, zmniejszając separację między niemowlętami a ich rodzicami.
Badanie to, wspierane przez Szwedzką Radę ds. Badań Naukowych i inne instytucje, stanowi solidną podstawę dla przyszłych praktyk w opiece nad noworodkami, podkreślając znaczenie prostych, ale skutecznych interwencji w pierwszych godzinach życia dziecka.
- Jeśli połączymy natychmiastową opiekę medyczną nad wcześniakami ze stosunkowo prostą interwencją, taką jak kontakt skóra do skóry, będzie to miało wpływ na umiejętności społeczne niemowląt – mówi Jonas Wibke i kontynuuje.
źródło: /www.sciencedaily.com