Jak przeżyć święta i nie przytyć to standardowe pytanie moich klientów. Obawiają się nie tylko pokus i świątecznego obżarstwa, ale i martwią się, żeby nie urazić bliższej i dalszej rodziny, do której udają się na wielkanocny obiad.

Nie dajcie się, Święta mają być przyjemnością a nie okresem kłopotów żołądkowych!

Jak nie przytyć w Wielkanoc?

Czyli jak poradzić sobie przy suto zastawionym wielkanocnym stole, spróbować wszystkich specjałów i nie tyć:

• Spróbuj wszystkich potraw - jedz po trochu. Najlepiej od razu nałóż sobie ilość, którą chcesz zjeść i oblicz, czy zmieści ci się obiad i deser.
• Dokładnie gryź i żuj każdy kęs.
• Ogranicz dodatki, tj. pieczywo, ziemniaki - nie potrzebnie zajmują miejsce w żołądku, zamiast nich możesz zjeść coś innego.
• Możesz zjeść 2-3 jajka dziennie, są bardzo sycące i ciężko strawne. Najlepiej podane z lżejszym sosem śmietankowym, a nie z samym majonezem. Dobrym pomysłem jest również sos tatarski.
• Na dwudaniowy obiad żurek lub barszczyk biały zjedz w małej kokilce - bez białej kiełbasy, obsmażanej w tłuszczu i bez talerza ziemniaków okraszonych tłuszczem.
• Na obiad, jeśli nie możesz uniknąć wieprzowiny i wołowiny czy tłustych gęsi i kaczek, zjedz je bez skóry.
• Jedz tylko chude wędliny, najlepiej te samodzielnie upieczone.
• Zjedz tylko jedno słodkie danie każdego dnia Świąt. Jeśli masz wybór spośród tortów, ciast francuskich i kruchych, wybierz drożdżowe, zawiera na pewno mniej tłuszczu.
• Pamiętaj o owocach na świątecznym stole nie może zabraknąć owoców, będących alternatywą dla ciast. Unikaj w nadmiarze orzechów i bakalii oraz innych rzeczy, które tylko mają ci zapchać żołądek.
• Warto pomyśleć, by na deser przygotować lekkie galaretki z owocami lub lodowe sorbety.
• Pij wodę mineralną i herbaty ziołowe bez cukru - wspomogą trawienie smacznych, ale za to ciężkostrawnych potraw.
• Wieczorem wypij na trawienie szklankę zielonej herbaty lub mięty.
• Jeśli przesadziłaś - po świętach zrób sobie dzień płynny.
• Nie zapominaj o ruchu (świąteczny spacer to dobry sposób na spalenie kalorii)

Wesołych, lekkostrawnych Świąt życzy

Alicja Kalińska
dietetyczka