Dzieci w obiektywie – czyli kilka porad, jak je fotografować
Fotografowanie dzieci może wydawać się bardzo prostą sprawą. Ich pomysłowość i niewyczerpane pokłady energii nieustająco dostarczają przecież ciekawych tematów do kolejnych zdjęć, a urokowi aż trudno się oprzeć. Więc chwytamy za komórkę czy aparat, pstrykamy i… często jesteśmy rozczarowani – zdjęcia wychodzą nienaturalne, pozbawione wyjątkowego uroku chwili, a nasza pociecha traci na nich cały swój czar. Jak się bowiem okazuje, fotografowanie dzieci nie jest wcale tak łatwe, jak myślimy. Wystarczy jednak przestrzegać kilku prostych zasad, aby zminimalizować liczbę nieudanych fotografii.
Naturalność przede wszystkim
Okrzyk osoby fotografującej do dziecka „Zobacz! Ptaszek leci!” lub podobny jest najgorszym pomysłem, który popsuje każdą fotografię. Nasz mały model poczuje się spięty, zdezorientowany, więc na zdjęciu wyjdzie nienaturalnie. Tymczasem wystarczy wejść w świat dziecka, pozwolić mu poczuć się komfortowo i pewnie, aby uzyskać wiele interesujących kadrów. Można malucha zainteresować ulubioną zabawką lub zaciekawić i zaskoczyć zupełnie nową aktywnością. A jeśli chcemy, by maluch zatrzymał na nas swój uciekający wzrok, wystarczy do niego mówić.
Dobrze, jeśli wykonywanie zdjęć jest naturalnym elementem zabawy z dzieckiem – wtedy nie koncentruje się ono na samym fakcie fotografowania i zachowuje spontaniczność. Dzięki temu zaś chwile i emocje, utrwalone na zdjęciach, będą znacznie bardziej wiarygodne, niż kiedy dziecko sztucznie pozuje do fotografii.
Sprzęt nie może przeszkadzać
Jeśli chcemy, by nasze dzieciaki wypadły naturalnie na zdjęciach, warto ograniczyć ilość używanego sprzętu do niezbędnego minimum. Zamiast więc aranżować studio fotograficzne z wieloma lampami oraz blendami i wykorzystywać wielki aparat z potężnym obiektywem, lepiej postaw na minimalizm. Zabranie dziecka do parku, na spacer do lasu czy na łąkę i użycie do fotografowania małego aparatu będzie znacznie lepszym pomysłem. Świetnie w tej roli sprawdzi się np. najnowszy bezlusterkowiec Canon – EOS M50. Ma niewielkie rozmiary i nie wygląda na skomplikowane urządzenie, zaś jej możliwości dorównują profesjonalnym aparatom.
Aby dodatkowo oswoić z nim dziecko, dobrze jest przez kilka chwil pozwolić mu się nim pobawić i np. robić zdjęcia sobie nawzajem. Dzięki prostej konstrukcji aparatu także starsze dziecko z pewnością sobie z tym zadaniem poradzi, a dodatkowo przyzwyczai się do sytuacji. Dzięki temu nie będzie zbyt podekscytowane wydarzeniem, a zdjęcia wypadną o wiele naturalniej.
Z perspektywy dziecka
Aby uchwycić wyjątkowe chwile z dzieckiem jak najbardziej naturalnie, należy wejść w jego świat. Czyli przede wszystkim spojrzeć na rzeczywistość z jego perspektywy. Tu również pomoże nam Canon EOS M50, dzięki któremu nie będziemy musieli się co chwila schylać. Obrotowy ekran, na którym prezentowany jest widok z obiektywu, wystarczy ustawić pod odpowiednim kątem, aby trzymając aparat w opuszczonej ręce widzieć to, co dzieje się w kadrze. Wystarczy wtedy tylko podążać za maluchem i być wyczulonym na ciekawe zdarzenia. A kiedy będziemy chcieli zrobić zdjęcie, wystarczy dotknąć ekranu.
W miękkim, naturalnym świetle
Najlepsze rezultaty uzyskamy, fotografując nasze pociechy w miękkim, naturalnym świetle. Jeśli więc chcemy wykonywać zdjęcia w pomieszczeniach, dobrze jest wykorzystywać miejsca przy oknach, naturalnie jasne i doświetlone.
O lampie błyskowej można zapomnieć z dwóch powodów. Po pierwsze jej niewłaściwe użycie spłaszcza to, co jest na zdjęciach, w efekcie czego tracą naturalność. A niewielu fotografów-amatorów potrafi właściwie posługiwać się flashem. Po drugie zaś może ona przestraszyć dziecko – co popsuje ujęcie. Poza tym i tak najlepiej wyjść z dziećmi na zewnątrz i tam, przy dziennym świetle robić im zdjęcia – taka ekspozycja będzie wyglądała najbardziej naturalnie.
Czuwaj!
W fotografii dziecięcej niezwykle ważna jest czujność i refleks. Świetne ujęcie może być efektem chwili, która potrwa tyko ułamek sekundy. Dlatego pstrykając zdjęcia dzieciom dobrze jest włączyć w aparacie funkcję wykonywania serii zdjęć. Canon EOS M50 na przykład fotografuje z szybkością 10 klatek na sekundę, dzięki czemu na pewno nie stracisz żadnej wyjątkowej chwili.
Zbieraj doświadczenie
Wiedzę na temat tego, jak fotografować maluchy, zdobywasz nie tylko wtedy, kiedy je fotografujesz. Wiele ciekawych obserwacji przynosi także samo oglądanie już wykonanych fotek. Zobaczysz, który profil dziecka jest lepszy, w jakich sytuacjach wypada najatrakcyjniej, w jakim świetle jest najładniejsze. Te obserwacje zaś przydadzą ci się w czasie kolejnej sesji fotograficznej. Aby jednak dostrzec tego typu niuanse, nie powinieneś bazować na obserwacjach na ekranach aparatów czy komputerów. Znacznie więcej szczegółów dostrzeżesz na wydrukowanych fotografiach, które weźmiesz do ręki.
Nie oznacza to jednak, że musisz zostać bywalcem fotolabów. Dziś doskonałej jakości zdjęcia można mieć z drukarki takiej, jak np. Canon SELPHY CP1300. To urządzenie niewielkie, a w dodatku bezprzewodowe, które obsłużysz bez kłopotu dzięki prostemu, intuicyjnemu interfejsowi. Pozwoli zaś na przeglądanie zdjęć wydrukowanych w wysokiej jakości i kompletowanie domowego albumu-kroniki.
Stosując tych kilka powyższych porad z pewnością sprawisz, że zdjęcia twoich pociech zyskają większą naturalność i ten fantastyczny klimat, kojarzący się z czasami beztroskiego i radosnego dzieciństwa.