Jak sobie poradzić z napadami złości u pięciolatka
Ataki złości u dzieci pojawiają się z różnych powodów – chcą dostać ukochaną zabawkę, w sklepie zobaczyły idealne różowe buciki albo dziś nie mają ochoty na sprzątanie zabawek. Krzyk, pisk, wrzask, a czasami bicie innych czy plucie - takie zachowania są bardzo trudne dla dziecka i dla rodzica, szczególnie jeśli zdarzają się w miejscu publicznym. Jak sobie poradzić z napadami złości u pięciolatka?
Czy wiesz, dlaczego dzieci się złoszczą?
Dzieci uczą się bardzo szybko, ale i są niezwykle wytrwałe w dążeniu do obranego celu. Złość pojawia się wtedy, kiedy na drodze do realizacji swoich zamierzeń pojawiają się przeszkody. To wywołuje frustracje, a ta w konsekwencji złość i często widoczną furię w zachowaniu.
Dzieci wraz z rozwojem uczą się kontrolować swoje zachowanie, a także regulować emocje - nasze odpowiedzi na ich postawy są w tym procesie bardzo ważne. W sytuacji, kiedy pięciolatek w miejscu publicznym ma napad złości, a my reagujemy uległością np. kupujemy daną rzecz, której pożąda, tym samym dajemy komunikat, że ta strategia jest skuteczna. Przy następnej okazji córka czy syn znów ją wykorzystają.
Kiedy czasami się zgadzasz na coś, co zostało wymuszone krzykiem, biciem lub płaczem, a czasami konsekwentnie trzymasz się zasad, dziecko dalej będzie próbowało metody „napadów złości”, aby osiągnąć to, co chce. Wprawdzie jego strategia działa wybiórczo, to może właśnie dziś się uda?
reklama
Przeczytaj dlaczego pięciolatki mają napady złości
Pięciolatki to coraz bardziej samodzielne, świadome istoty, które pragną decydować o sobie. U dzieci kształtuje się charakter, preferencje, a także styl realizowania własnych potrzeb. Uczą się również kontroli własnych impulsów, panowania nad sobą, jednak nie zawsze ten proces przebiega gładko.
Pięciolatek i napady złości to raczej typowa sytuacja, jednak naszą rolą, jako rodziców, jest nauczyć dzieci samokontroli oraz radzenia sobie z sytuacjami, kiedy potrzeby, prośby lub żądania nie mogą być spełnione natychmiastowo lub muszą zostać zmodyfikowane.
Uczenie dyscypliny, stawianie jasnych zasad oraz wypracowywanie z dzieckiem umiejętności ponoszenia konsekwencji danych czynów przy jednoczesnym empatycznym zrozumieniu jego uczuć to trudne zadanie.
Zobacz, jak sobie radzić z napadami złości u pięciolatka
Kiedy napad furii zdarza się w sklepie lub innym miejscu publicznym, ważne aby Twoja reakcja była jak najszybsza.
Przyjmij taką pozycję, aby Twoje oczy były na wysokości dziecka, wyraź zrozumienie dla jego emocji i wytłumacz, dlaczego dana rzecz nie może być w tej chwili kupiona lub zrobiona. Np. „Asiu, widzę, że bardzo podobają Ci się te różowe buciki, że chciałabyś je już założyć i biegać. Nie mogę Ci ich kupić, ponieważ nie mam pieniędzy. Zabieram Cię do domu, tam czekają Twoje nowe czerwone baleriny, w których będziesz mogła pochodzić, kiedy wrócimy”. Dodatkowo warto w wypowiedź wpleść możliwość wyboru, tak aby dziecko mogło podjąć decyzję, a tym samym wyrazić swoją wolę.
Inna technika to danie dziecku czasu na uspokojenie i wyciszenie się, np. 2 minut, w miejscu w jakim jesteście np. placu zabaw czy galerii handlowej oraz poinformowanie córki czy syna, że jeśli ten czas będzie dla niego za krótki – wracacie do domu, ponieważ prawdopodobnie nie jest jeszcze gotowy do wspólnego wychodzenia. Takie słowa powiedziane spokojnie, z dużą empatią i cierpliwością, a jednocześnie stanowcze i krótkie, dają dziecku jasny sygnał, że to Ty kontrolujesz sytuację i proponujesz mu różne rozwiązania, które on może przyjąć. Jednocześnie jeśli dziecko ma swoje pomysły na rozwiązanie sytuacji, wysłuchaj je i spróbujcie razem zadecydować, które wybierzecie.
Warto też obserwować swoje dziecko, ponieważ często pierwsze symptomy złości możemy zobaczyć, zanim przyjmie ona kształt napadu furii. W takiej sytuacji najlepiej ściszyć głos, nie patrzeć prosto w oczy, mówić wolno i spokojnie, wyprowadzić dziecko z miejsca, gdzie przyglądają mu się inne osoby. Im mniej bodźców, tym lepiej.
W sytuacji, kiedy dziecko zaczyna bić, czy kopać – przytulamy je, ograniczamy możliwość zrobienia sobie krzywdy lub innej osobie, mówimy uspokajającym tonem, staramy się mu pomóc uspokoić. Jest to technika holding – polega na zapewnieniu dziecku bezpiecznych granic w sytuacji utraty przez nie kontroli. Sadzamy dziecko na swoich kolanach lub na podłodze, przytrzymujemy. Nie rozmawiamy, nie pytamy, możemy cicho i spokojnie dać dziecku znać, że puścimy je, kiedy będzie wyciszone. W sytuacji, kiedy sami odczuwamy bardzo duże emocje – złość, gniew – nie wykonujmy tej techniki, ponieważ nasze emocje będą jedynie podsycać wybuch.
Te techniki mogą sprawić, że nie zrobisz zakupów lub nie spędzicie miłego dnia w parku, jednak warto poświecić trochę czasu na pomoc dziecku w nauczeniu się kontrolowania swoich emocji i zachowań. Aby mogły zadziałać potrzebny jest czasu i konsekwencja.
Paulina Gaworska
Bibliografia:
Brazelton J.D.S. Rozwój dziecka 3-6. GWP, Sopot, 2013
Kwaśny A., Mućko M. ,,Mały terrorysta” czyli o dziecięcych atakach złości, scenariusz w ramach programu Dobry Rodzic-Dobry Start, Fundacja Dzieci Niczyje