reklama
Dzielenie się to przecież radość!
Humanitaryzm - rzadko dzisiaj używane słowo, kojarzy się raczej z akcjami w Afryce czy kierunkiem w literaturze niż czymś, czego chcielibyśmy nauczyć nasze dzieci. A przecież, jeśli się dobrze zastanowić, humanitaryzm to postawa człowieka wobec innych, nacechowana wyrozumiałością, życzliwością, szacunkiem.
Święta Bożego Narodzenia to szczególny czas, sprzyjający zadumie nad tym właśnie aspektem wychowania. Czas radości, prezentów, ale przede wszystkim dzielenia się. Dzielimy się pieniędzmi, prezentami, ale i opłatkiem, dobrym nastrojem, radością, miłością. Umiejętność dzielenia się jest cechą nabytą, nikt nie rodzi się altruistą, może jednak nauczyć się czerpać satysfakcję z posiadania takich humanitarnych cech, jak empatia, wdzięczność, szacunek i zrozumienie innych. Przyjrzyjmy się zatem tym zaletom humanitarnego człowieka i zastanówmy, jak wychowywać dziecko, aby te cechy nie były mu obce, gdyż chyba nikt nie ma wątpliwości: umiejętność dawania jest równie ważna jak umiejętność brania.
Empatia to zdolność identyfikowania się z czyimiś uczuciami, zrozumienia położenia w jakim ktoś się znalazł, wczucie się w jego sytuację. Dzięki empatii dziecko jest bardziej wrażliwe na to, co czują inni, a tym samym stara się postępować tak, aby nie wyrządzić krzywdy innym.
Wdzięczność to docenianie tego, co inni robią dla nas. Dostrzeganie wartości w tym, co od innych otrzymujemy. Nadanie prawdziwej wartości słowu „dziękuję”, które oznacza zrozumienie istoty tego co nam dano, a nie jest tylko powtórzeniem wyuczonej formułki. Ważna jest również umiejętność okazania swojej wdzięczności w inny sposób, niż tylko słowem, na przykład poprzez czułość lub zrewanżowanie się.
Szacunek często jest błędnie rozumiany jako posłuszeństwo. Naprawdę jednak chodzi o uznanie, poważanie, respekt czy wręcz miłość. W naszej świadomości istnieje silny związek pomiędzy szacunkiem a posłuszeństwem, który wynika prawdopodobnie z tego, że posłuszeństwo egzekwowano strachem. Niestety ktoś, kto się boi, zaczyna szanować siłę, której się obawia, a nie człowieka. Najprostszą metodą nauczenia szacunku jest obdarzanie szacunkiem dziecka od chwili jego pojawienia się na świecie. Człowiek, który jest rozumiany przez otoczenie, a jego potrzeby są szanowane, nie ma większych trudności z okazaniem tego samego innym.
W pierwszym okresie życia, do trzeciego – czwartego roku dzieci są bardzo silnie skoncentrowane na sobie, co jest naturalnym etapem rozwoju. Czy w tym czasie można już kształtować u dziecka wspomniane cechy? Oczywiście!
Tłumacz dziecku, co czują inni przy różnych codziennych okazjach, wyjaśniaj, że uderzenie nie tylko boli, ale może też sprawić przykrość, a pogłaskanie wręcz odwrotnie.
Zachęcaj do zabaw, w których maluch będzie naśladował troskliwe zachowania rodziców: karmienie lalek, usypianie misia, opieka nad chorym domownikiem
Kiedy dziecko dostanie jakieś słodycze, namów go do poczęstowania innych, a jako obdarowany zawsze wylewnie podziękuj.
Znacznie trudniej jest dzieciom dzielić się zabawkami, dlatego ważne jest budowanie pierwszych, pozytywnych doświadczeń. Na początku niech je pożyczy mamie lub tacie, a gdy oni po chwili je oddadzą, dziecko zrozumie, że nie ma się czego obawiać. Dopiero potem niech maluch dzieli się z innymi rówieśnikami, trzeba tu jednak wybrać takie zabawki, które się łatwo nie zniszczą czy nie zużyją, a wspólna zabawa będzie ciekawsza niż samodzielna.
Nie należy dziecka zmuszać do dzielenia się, szczególnie jeśli jest to nowa zabawka (pozwólmy mu nią się nacieszyć) lub coś, z czym dziecko jest silnie związane emocjonalnie. Każdy ma prawo do czegoś tylko dla siebie.
Nie pozwalaj, aby dzieci siłą zabierały coś Twojemu maluchowi – to jest niewłaściwe zachowanie i Ty musisz wyraźnie pokazać, że go nie akceptujesz.
Kiedy przed świętami wspólnie z dzieckiem robisz zakupy, na pewno nadarzy się okazja pomocy potrzebującym. Pozwól dziecku wybrać żywność, którą zostawicie w ramach zbiórki. A może znajdziecie jakiś inny sposób, żeby pomóc biednym, chorym, samotnym?
Gdy ustąpisz starszej osobie miejsca w autobusie, pomagasz wnieść wózek z dzieckiem sąsiadce, wyjaśnij dziecku, dlaczego to robisz.
Pamiętaj o codziennym „dziękuję, proszę i przepraszam” w stosunku do obcych ludzi, których spotykacie w sklepie, na poczcie, przychodni. Dziecko widzi i naśladuje to, jak traktujesz innych, także tych, którzy Ci usługują.
Małe dzieci chętnie pomagają rodzicom w ich dorosłych czynnościach, warto więc w natłoku codziennych obowiązków znaleźć chwilę na takie zorganizowanie prac, aby dziecko mogło w nich pomóc (nawet jeśli potem trzeba to poprawić). To nauczy go szacunku do pracy, ale sprawi też, że poczuje się docenione.
Prezenty pod choinkę przynosi Mikołaj, Gwiazdka czy Dzieciątko, ale nic przecież nie stoi na przeszkodzie, żeby się do nich przyłączyć. Wspólnie z maluchem przygotujcie drobiazgi dla najbliższych. Dzielenie się owocami własnej pracy to chyba najmilsza część tych świąt! ;
Joanna Górnisiewicz