kalina.kalina
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Czerwiec 2024
- Postów
- 450
A jeszcze powiedziała mi, że nie mam robić testów owylacyjnych bo niepotrzebnie stresu się nabawię tym bardziej że mam dość mocno odczuwalne dni płodne. Ale raczej nie posłucham jej.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Najlepiej, aby odstep od ostatniego posilku wynosil okolo 12h. Dzien przed nie powinnas się rowniez mocno forsować, bo zbyt duży wysiłek może spowodować ze wyniki będą niewiarygodne. Nie zalecane jest też mycie zębów rano.tylko muszę się zebrać na to pobranie krzywej xD
Czy do pobrania krzywej mam się jakoś specjalnie przygotować? Czy po prostu mam być na czczo?
przypomnij proszę bo nie pamiętam , byłaś na USG ? Bo u mnie wychodziły jasne mega , dzisiaj rano pierwszy był trochę ciemniejszy a za godzinę już był mocniejszy i kreska była prawie taka sama , myślę że pik był popołudniu . Byłam na monitoringu więc wiem że pęcherzyk był ,pytanie czy pękł ale myślę że tak . Ogólnie też mam długie cykle bo 27-34 więc raczej nie powinnam mieć teraz owu ale przez stymulację jest wcześnieju mnie też w tym cyklu jakieś kwiatki. Ani nie wyłapałam pika (w 18 dc był najciemniejszy test, ale nadal nie był to pozytyw), a i temperatura nic nie wychwyciła fakt, dopiero 21 dc. Najdłuższy cykl miałam 37 dni ale zazwyczaj to jednak 33/34 dni.
Hej! Wpisałam. Oczywiście bawcie się i korzystajcie garściami A gdzie te wakacje? ja z okresem też zawsze ujowo trafiam na wyjazdach, nawet mnie nie opuścił w dzień wesela i jak wyjechałam na kilkudniową podróż poślubną mój mąż mawia , że jestem niezawodna@anyżowa proszę o zapisanie na piątek 13
lecimy na wakajki! zatestowac muszę dla formalności. A okres na prawie cały wyjazd się zapowiada
I jak się czujesz po tej wizycie?Ja byłam dziś u nowej lekarki ginekolog zajmującej się niepłodnością.
Powiedziała, że wyniki mam w normie (robiła z listy staraczkowej prawie wszystkie 1 i 2 etap te z krwi)
Mąż też ma dobre wyniki nasienia.
Mówiła, że mam rzeczywiście dłuższe cykle, ale ani badania z krwi ani usg nie wskazuje na pcos czym mnie w sumie zaskoczyła bo byłam nastawiona na to (wcześniej inna ginekolog mówiła mi że mam budowę jajnika jak przy policystucznych jajnikach). Mówiła, że progesteron wskazuje że owulacja występuje.
Z niefajnych rzeczy to najpierw powiedziała, że jeśli przez pół roku nie zajdę w ciążę to zrobimy badanie drożności jajowodów, a w trakcie badania usg powiedziała, że zaleca jak najszybciej bo prawy jajnik jest za macica zamiast na swoim miejscu co wskazuje na liczne zrosty. Mówiłam jej też że 2 lata temu gdy byłam w ciazy wyszła mi ureaplasma ale lekarz w szpitalu powiedział, że nie mam się tym przejmować. Ona stwierdzila, że musimy pobrać wymaz i jeśli wyjdzie pozytywny to przepisze leki dla mnie i męża bo ureaplasma powoduje zrosty i niedroznosc jajowodów...
I mam wyrzuty teraz, że nie wyleczyłam tego zaraz po porodzie.
Powiedziała tez, ze pęcherzyk jest duży i że lada chwila będzie owulacja.
A z tego wszystkiego zapomniałam się je zapytać czy te zrosty i przesunięcie jajnika może powodować ból, bo od prawie pół roku mam bóle po prawej stronie, (byłam w czerwcu u innej golinekolog żeby sprawdzić czy to nie zapalenie przydatków to nie widziala nic).
Ogólnie też mam od tego czasu często nudności i nie mam apetytu ale nie wiem czy to by się łączyło.
A jeszcze nie podoba jej się moja krzywa cukrowa po porodzie kontrolowana (w ciazy miałam cukrzycę na diecie).
Po 2 godz miałam 67 i mówiła że mam powtórzyć bo mogę mieć insulinoopornosc albo hiperglikemię.
Ogólnie to zaczęłam sobie czytać o tym badaniu drożności (natchnięta komentarzem jednej z Was) I juz sama nie wiem jakie wybrać.
W ogóle to uświadomiłaś mnie z z tym piątkiem 13 i melduję swojemu, a on do mnie że żadna nowość z naszym szczęściem, bo i tak zawsze coś się dzieje@anyżowa proszę o zapisanie na piątek 13
lecimy na wakajki! zatestowac muszę dla formalności. A okres na prawie cały wyjazd się zapowiada
Ja bym robiła dalej, może się opóźniu mnie też w tym cyklu jakieś kwiatki. Ani nie wyłapałam pika (w 18 dc był najciemniejszy test, ale nadal nie był to pozytyw), a i temperatura nic nie wychwyciła fakt, dopiero 21 dc. Najdłuższy cykl miałam 37 dni ale zazwyczaj to jednak 33/34 dni.
Z tymi jajowodami to chyba też trochę loteria mi wyszedł lewy niedrożny (też mam gdzieś tam schowany i jakby przyklejony do macicy czy coś w tym stylu) i byłam pewna że pewnie też wyjdzie mi ureaplasma a było czysto. I należę do osób które chyba nigdy w życiu nie miały infekcji, grzybicy itp, nigdy nic Bożence nie dolegało. Więc skąd niedrożność? Nie mam pojeciaI jak się czujesz po tej wizycie?
Mój prawy jajnik też znajduje się za macicą, każdy lekarz robiąc mi usg tak mówił i ciężko się go bada, prawy jajowód ma kręty przebieg, a lewy zawsze jest prosty. Jak pytałam dlaczego, to tylko 1 z lekarzy ( ten który robił mi Sono Hsg wspomniał coś o zrostach na skutek może infekcji )I teraz tak sobie rozkminiam, bo miałam do czynienia z ureaplasmą w tamtym roku i mam ją na stówe wyleczoną, wymaz też niedawno robiłam i czysto..., może już wcześniej ją miałam a o tym nie wiedziałam i tak urządziła mój prawy jajnik.
Co do drożności ją miałam Sono hsg z pianką i przeżyłam badanie bardzo ok, spodziewałam się masakry, obawiałam bólu a nie było strasznie, jak na okres skurczowe bóle i uczucie parcia w macicy.
Może jakieś takie dania gdzie te warzywa są bardziej „ukryte”, np standardowy sos bolognese do makaronu, ale z dodatkiem marchewki, pietruszki itp albo zupy krem, kopytka szpinakowe itpA ! I muszę trochę poskarżyć na mojego, robiłam dzisiaj wieczorem jedzenie do pracy (tortilla z kurczakiem i warzywami) mój ostatnio ma awersję do warzyw i nie lubi się z sałatą od zawsze, za to orzechy wróciły do łask po słabych wynikach ( ruch progresywny 9% tylko). Mamy zwyczaj , że to on pakuje jedzenie do pracy rano, szykujemy na zmianę, szkoda, że ja muszę tak podpisywać dodam, że supli i orzechów sam pilnuje, za to z tymi warzywami jest straszny kłopot ostatnio...
Macie jakieś wskazówki, rady jak zachęcić, fajne przepisy wegańskie/ wegetariańskie , które smakowały Waszym facetom? Jeśli tak to będę wdzięczna nie chodzi tylko o kwestie nasienia, ale ogólnie zdrowotne i samopoczuciowe.