A ! I muszę trochę poskarżyć na mojego, robiłam dzisiaj wieczorem jedzenie do pracy (tortilla z kurczakiem i warzywami) mój ostatnio ma awersję do warzyw i nie lubi się z sałatą od zawsze, za to orzechy wróciły do łask po słabych wynikach ( ruch progresywny 9% tylko). Mamy zwyczaj , że to on pakuje jedzenie do pracy rano, szykujemy na zmianę, szkoda, że ja muszę tak podpisywać
dodam, że supli i orzechów sam pilnuje, za to z tymi warzywami jest straszny kłopot ostatnio...
Macie jakieś wskazówki, rady jak zachęcić, fajne przepisy wegańskie/ wegetariańskie , które smakowały Waszym facetom? Jeśli tak to będę wdzięczna
nie chodzi tylko o kwestie nasienia, ale ogólnie zdrowotne i samopoczuciowe.