Oby nowa klinika i długi protokół dał wspaniałe efekty
ja za tydzień z kawałkiem mam pierwszą wizytę przed stymulacją, już teraz odczuwam mix emocji radość ( bo pojawia się realna szansa), obawę (bo na każdym etapie coś może pójść nie tak) , stres , nadzieję- zastanawiam się jak to na Nas wpłynie i jak to u Nas będzie przebiegać, ale nie przekonamy się puki nie zaczniemy i nie spróbujemy, jak zwykle za bardzo wybiegam w przyszłość
do tego dochodzi logistyka przyjazd stąd plus na miejscu kawał drogi (klinika 480 km od miejsca zamieszkania) . Szkoda, że nie można tego wszystkiego przyspieszyć i ciągle na coś trzeba czekać a głowa ciągle Tworzy jakieś scenariusze
Trzymam za Ciebie kciuki, tym razem musi być dobrze, oby nic nie wyskoczyło i transfer był już w listopadzie
️
️