reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniowe mamy 2016 :)

niuniolek- gratulacje! Wymęczył Cię synek, ale już jesteście razem i to najważniejsze.
A cesarka nie taka kolorowa- w końcu mam porównanie sn i cc i wolę sn :p Ale u mnie oba porody w miarę szybko. Sn to niesamowite przeżycie, ta radość i nagły brak bólu jak dziecko wyjdzie- w życiu nie byłam tak skupiona na swoim ciele :) I chociaż nie do końca było tak jak bym chciała to i tak nie żałuję :) Ale mnie bardzo nie bolało, dało się spokojnie znieść, jeszcze przy 4 cm Dolargan na rozluźnienie dostałam to już w ogóle luzik :) No i ja skurczy może ze 3 godziny miałam

ilo- ja byłam nacinana- nacięcie i zszycie miałąm ze znieczuleniem miejscowym- boli tyle co wkłucie u dentysty. Samo szycie trochę się czuje, takie lekkie szarpanie. Później trudno na tyłku usiąść, ale po 1-2 dniach już normalnie siedziałam, chociaż bolało. Teraz po 2,5 tyg to już nawet nie widać gdzie nacięcie było, lekko czuję pod palcami, siadam normalnie, tylko czasem jak mi koronka od majtek podrażni to czuję.

Zazdroszczę Wam wszystkim braku nacięcia, aż mi smutno, że ja bez tego nie dałam rady :(

kas- mi łożysko "samo" wyskoczyło kilka minut po Małym. A pytałam położnej czy jeszcze będzie boleć :p A się nie zorientowałam kiedy to łożysko urodziłam :p Ale ja na parte miałam oksytocynę podpiętą

Weruś- przy sn wysiłek ogromny, taki że ja zakwasy przez dwa dni w mięśniach szyi i ramion miałam :)

martusia- dasz radę :) Jedną cesarkę masz za sobą to przeżyjesz i drugą. Spojrzysz na Michałka i zapomnisz o bólu :)

Emenems- dla mnie parcie było technicznie nie do pojęcia, dlatego trwało z pół godziny ponad. Nie mogłam zakumać co ta położna do mnie gada i w ogóle mnie wkurzała (ta po zmianie co na pół godziny ostatnie przyszła). Ale nie przeklinałam, a ja przeklinam dużo :p No pewnie jakby mąż ze mną był to by oberwał- ale to on by mnie wkurzał, a nie skurcze, bo te naprawdę były znośne :p
 
reklama
niuniolek- gratulacje! Wymęczył Cię synek, ale już jesteście razem i to najważniejsze.
A cesarka nie taka kolorowa- w końcu mam porównanie sn i cc i wolę sn :p Ale u mnie oba porody w miarę szybko. Sn to niesamowite przeżycie, ta radość i nagły brak bólu jak dziecko wyjdzie- w życiu nie byłam tak skupiona na swoim ciele :) I chociaż nie do końca było tak jak bym chciała to i tak nie żałuję :) Ale mnie bardzo nie bolało, dało się spokojnie znieść, jeszcze przy 4 cm Dolargan na rozluźnienie dostałam to już w ogóle luzik :) No i ja skurczy może ze 3 godziny miałam

ilo- ja byłam nacinana- nacięcie i zszycie miałąm ze znieczuleniem miejscowym- boli tyle co wkłucie u dentysty. Samo szycie trochę się czuje, takie lekkie szarpanie. Później trudno na tyłku usiąść, ale po 1-2 dniach już normalnie siedziałam, chociaż bolało. Teraz po 2,5 tyg to już nawet nie widać gdzie nacięcie było, lekko czuję pod palcami, siadam normalnie, tylko czasem jak mi koronka od majtek podrażni to czuję.

Zazdroszczę Wam wszystkim braku nacięcia, aż mi smutno, że ja bez tego nie dałam rady :(

kas- mi łożysko "samo" wyskoczyło kilka minut po Małym. A pytałam położnej czy jeszcze będzie boleć :p A się nie zorientowałam kiedy to łożysko urodziłam :p Ale ja na parte miałam oksytocynę podpiętą

Weruś- przy sn wysiłek ogromny, taki że ja zakwasy przez dwa dni w mięśniach szyi i ramion miałam :)

martusia- dasz radę :) Jedną cesarkę masz za sobą to przeżyjesz i drugą. Spojrzysz na Michałka i zapomnisz o bólu :)

Emenems- dla mnie parcie było technicznie nie do pojęcia, dlatego trwało z pół godziny ponad. Nie mogłam zakumać co ta położna do mnie gada i w ogóle mnie wkurzała (ta po zmianie co na pół godziny ostatnie przyszła). Ale nie przeklinałam, a ja przeklinam dużo :p No pewnie jakby mąż ze mną był to by oberwał- ale to on by mnie wkurzał, a nie skurcze, bo te naprawdę były znośne :p
Właśnie ja nie mogę siedzieć na prawym pośladku tak mnie boli że masakra :p chodzę też jak bym kija w pupie miała jak inwalidka :-D
 
niuniolek- to ja na lewym nie mogłam bo w te stronę mi nacieli :p Ale bez przeciwbólowych dałam radę. Najgorzej jak mi opuchlizna zeszła i szwy w skórę się wbijały, ale mi przycięły położne, a po zdjęciu szwów to już w ogóle luzik, od razu lepiej się chodziło :)
 
Emenems- bo ona mi mówi przyj do środka, że nie mam mruczeć. A ja głupia nie mogłam się skupić bo bolało, więc nie wiedziałam czy mam pchać czy bólu się pozbyć :p No i skurcze parte miałam dość słabe, dlatego mi oxy podpięli (mówiłam że nie bolało mocno), więc nie mogłam skumać w którym momencie skurczu mam zacząć przeć, w którym nabrać powietrza itd. Bo niby się zaczynał a zaraz mijał.
 
niuniolek- mi ściągnęli w szpitalu, bo tydzień leżałam. Ściąganie gorsze niż szycie. Ale też rozpuszczalne niby, bo 1 mi zostawił (żeby już mi krzywdy nie robić), to sam wyleciał, tylko one długo by się rozpuszczały
 
Niuniolek jeśli możesz to napisz mi proszę czy robiłaś sobie sama lewatywe? A może wcale nie potrzebowalas. Bardzo mnie to trapi, kupiłam Eneme, zamierzam zrobić w domu:)
 
reklama
Emenems- bo ona mi mówi przyj do środka, że nie mam mruczeć. A ja głupia nie mogłam się skupić bo bolało, więc nie wiedziałam czy mam pchać czy bólu się pozbyć :p No i skurcze parte miałam dość słabe, dlatego mi oxy podpięli (mówiłam że nie bolało mocno), więc nie mogłam skumać w którym momencie skurczu mam zacząć przeć, w którym nabrać powietrza itd. Bo niby się zaczynał a zaraz mijał.
Ja parte miałam dluuuugie nawet bardzo i paaaarlam cały czas i z całych sił chciałam żeby już było po bardzo się skupiam na tym i na tym co mówią lekarze i dlatego szybko poszło :-)
 
Do góry