reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniowe mamy 2016 :)

Jak Was czytam, to jakbym siebie słyszała. A szczególnie Emenems, ja też nie przepadam za dziećmi i życie miałam wygodne i rozrywkowe. Ale w końcu pojawiła się ta myśl..:) o malutkim czlowieczku. Ciągle coś czytam na temat wychowywania, nie chce żeby mój syn był tabletowym dzieckiem. Ale najbardziej się boję, ze zabraknie mi cierpliwości.
 
reklama
Dokładnie mam tak samo chce żeby moje dziecko bawiło się normalnie na podwórku i było normalnie a w tych czasach jest trudno jak teraz 7 latki z tabletemi albo telefonami jak tablety i tylko gry i woda z mózgu ale dam z siebie wszystko żeby wyrósł na ludzi :-)
 
Mi juz brakuje cierpliwosci a ze str meza zero pomocy. "Ja chce spac" i ma wonty do mnie ze maly placze.. Mam dosyc wszystkiego a udawanie ze jest super mnie meczy jeszcze bardziej. :(
 
Mimo że to moje drugie dziecko to dalej będę się bała mycia pewnie na szczęście mój M bardziej opanowany i to będzie pewnie znowu jego robota.
Co do wychowania to też mi się wydaje że z chłopakiem będzie trudniej i zastanawiam się jak ułożyć relacje między dziecmi bo jednak sporą różnica.
Ostatnio na zebraniu nauczycielka mówiła, że jak się pytała to większość dzieci chce tabletu i smartfony od Mikołaja a to pierwsza klasa podstawòwki dopiero.Ja swojej jak już to pozwala tylko w edukacyjne gry grać pod moim okiem i kontrolą czasowa.
 
Oj ja też strasznie się bałam przy pierwszym dziecku jak to będzie bo nigdy nie miałam styczności z takimi maluszkamii ale jakoś poszło. Trochę pomogła mama trochę mąż. Teraz po 7 latach czuje ten sam stres co wtedy wiec to chyba nie ma znaczenia czy pierwsze czy drugie ;-) a jeśli Chodzi o tablety itp to tez byłam przeciwnikiem dopóki mój 4 latek nie poszedł do szkoły (mieszkamy w Uk) a tam większość dzieci tablet opanowany w małym paluszku a pani na zebraniu podaje z jakich aplikacji korzystają w szkole heh takie czasy i teraz mysle ze ten tablet czy smartphone to nie takie zło jeśli dziecko używa go z umiarem;-)
 
Mysiaka współczuję.. u mnie może być podobnie, bo mąż nie bardzo chciał potomstwa.. ale całe 9 miesięcy go nastrajam, tłumacze, że będzie MUSIAŁ mi pomagać. Bo jak nie to go zatłuke :mad: i mówi, ze tak będzie. Weźmie tacierzynski i będzie przy porodzie. Ale długo trwało przekonanie go do tego wszystkiego.. jestem dobrej mysli:))
 
Mysiaka nie rozumiem przed kim masz udawać, że jest dobrze? Przed nim? Rodziną? Sobą?

Nie rób tego. Graj w otwarte karty. Bo takie udawanie do niczego nie prowadzi i nie spowoduje że on dorośnie.

Mów otwarcie o swoich potrzebach. Angażuj go w pomoc przy dziecku. I nie ma że on zmęczony. Bo ty też. A dziecko jest wspólne. Umiał zrobić, to teraz jego psim obowiązkiem jest robić przy dziecku!!!

Musisz się nauczyć bardziej walczyć o swoje prawa.

Powodzenia!
 
ja miałam styczność z dziećmi, mam 4 letnią siostre i opiekowałam sie nią od małego, nie mam obaw o to, że nie bedę umiała pieluszki zmienić, albo umyć dziecka, raczej takie, że np nie bd umiała karmić piersią, że nie będę pozwalała nikomu jej dotykać, bo się będę wiecznie o nią bała, albo że bedę za bardzo koleżanką, a za mało matka ;/
 
Ja tez sie boje co bedzie po porodzie, nigdy nie trzymałam takiego maluszka nie zmieniłam pieluchy. Boje sie ze upadnie mi dziecko bo złe złapie albo zakrztusi sie a ja bede panikować i zrobię cos głupiego :/ często mysle o tym jak sobie poradzę.
 
reklama
Kass88 dasz sobie radę! Tylko spokojnie. Instynkt macierzyński podpowie Ci co robić w wielu sytuacjach.
Moja Marysia od wczoraj ma ulubioną zabawkę - laktator. Ciągle chodzi z nim przy piersi a my padamy ze śmiechu:-D
 
Do góry