No ja na ten tekst czy musi mieć wszystko od początku zapytałam tylko czy jego zdaniem dziecko ma spać w kartonie, kąpane być w zlewie, wycierane ręcznikami papierowymi i chodzić w jednych śpiochach dopóki się nie rozpadną... To się zamknął.
A tak serio dziewczyny. Ja na prawdę nie szaleję. Nie mamy najgorszej sytuacji finansowej, ale skumulowało nam się parę poważnych wydatków 0 kupno nowego mieszkania, które trzeba wykończyć i urządzić, więc i daw kredyty - bo za obecne i za nowe trzeba płacić plus rzeczy dla młodego.
Jedyne przy czym powiedziałam, że pójdę w jakość bez patrzenia na cenę był fotelik samochodowy z bazą. A i tak znalazłam najlepszą ofertę na niego. No i wózek chciałam nowy i spełniający pewne kryteria dla mnie istotne i też cenę wynegocjowałam.
Całą resztę to łażę po necie i wyszukuję gdzie najtaniej. I na prawdę tylko rzeczy potrzebne. Bez jakichś wariactw i fanaberii. Więc serio nie ma się powodu czepiać. Ciuszka nie kupiłam jeszcze ani jednego, bo czekam do grudnia, żeby mieć orientację, jaki mniej więcej rozmiar. Kilka ciuszków mam na wyrost, ale to od kuzynki dostane. W życiu nie byłam tak rozsądna przy robieniu zakupów jak teraz, a ten w życiu się nie czepiał, teraz nagle zaczął. Załamka...
Jakbym o sobie czytała - tez fotelik z baza był wybieramy pod względem jakości. Reszte tez staram sie zdobywać okazje itp.
I jak piszesz u mnie identycznie - zle nie jest ale kumulacja meble/remont/mebelki/pierdy/urlop/urodziny pierworodnej .... To nie to ze sie nie da ogarnac ale potrzrbuje albo współpracy ze strony meza albo braku narzekania i wolnej ręki