Przed porodem ( naturalny ) też miała bolesne i obfite miesiączki, ale nie miałam aż tak dużo skrzepów jak teraz.
Tak, po porodzie mam obniżoną przednia ścianę pochwy i obniżony pęcherz moczowy, przez co mam nietrzymanie moczu przy bieganiu, skakaniu, kaszlu i kichaniu czy mocnym śmianiu się. I tutaj ubolewam nad tym ogromnie, bo zostałam pozbawiona wielu rzeczy i jest to dyskomfort, bo kiedyś mogłam grać w siatkówkę, piłkę nożną ( dla frajdy na wakacjach itp ) bez obaw, a teraz przy mocniejszym kopnięciu, wymachu nogą, bieganiu itp to niestety ale nie trzymam moczu
Dlatego pp drugim porodzie chce zrobić ten zabieg podniesienia narządów wewnętrznych i plastykę krocza.
Właśnie w tej histero wszystko dokładnie oglądał, nic tam nie było. Robił mi to czyszczenie macicy i miałam mu dać znać, czy kolejne miesiączki są już łagodniejsze, ale tylko pierwsza była łagodniejsza a kolejne już normalnie obfite.
Ja tylko raz z życiu brałam tabletki antykoncepcyjne, 10 lat tenu i brałam je jakoś ponad rok. Wtedy okres to było coś pięknego. Zero bólu, nawet nie czułam kiedy okres przychodził. Bardzo łagodny był, zero problemowy i mega regularny.
Później już przestałam brać, bo miałam kamice żółciową i miałam usuwany pęcherzyk żółciowy laparoskopowo. A po usunięciu pęcherzyka zachorowałam na niedoczynność, gdzie wcześniej jej nie miałam.
Musi się właśnie, że podobno wiele kobiet po porodzie miały spokój i miały łagodniejsze @ i mniej bolesne. Mnie niestety ominęło to.
Dlatego właśnie chce działać już z drugim dzieckiem, żeby wtedy porobić konkretne badania właśnie w kierunku endometriozy, bo skoro na tej pierwszej histero wyszły mi jakieś komórki nowotworowe, to mogą się na nowo gdzieś wyhodować. Tym bardziej, że jestem obarczona genetycznie, że moja mama miała guza szyjki macicy i miała w wieku 25 lat usuwaną szyjkę macicy ( można bez szyjki chodzić w ciąży , ale trzeba specjalną wkładkę założyć, aby utrzymać dziecko w środku ). Plus moja babcia, mama mojej mamy też miała jakiś stan przed rakowy ginekologicznych miejsc.
Dziękuję za każde słowo i taka wiedzę. Nie będę tego na pewno lekceważyć. Juz od mojej przyjaciółki i znajomych nie raz słyszałam, żebym pod kątem endometriozy się zbadała. Obiecałam sobie w zeszłym roku, że jak już urodzę drugie dziecko to zaczynam dbać o swoje zdrowie i się badać i leczyć.
Skoro się wyciszyło to myślę, że jest ok. Nie każdy ból przy okresie oznacza endometrioze. Mnie się nie wyciszyło i ciągle mam to na hardcorowy poziomie, dlatego muszę to zbadać.