penguinlicious
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Luty 2024
- Postów
- 1 090
Ja też tak miałam, też musiałam wziąć tabletkę jak tylko poczułam że się zaczyna, no inaczej umierałam z bólu i cały dzień z głowy. Aż pewnego razu na rutynowym badaniu lekarz znalazł u mnie polipa. Długo trwało aż udało się go usunąć (to był okres tuż przed pandemią, jak go znaleźli + robiłam histero na NFZ), ale po tym bóle zniknęły. Nadal pobolewa, czasem się zdarzy że biorę 400mg ibuprofenu, bywa że 200, ale to wystarcza. A są cykle kiedy nie muszę nic brać.Ja na bóle miesiączkowe biorę zawsze ibuprom max ( 400mg ibupfofenu ). I tabletkę zażywam już od razu jak poczuje delikatny skurcz, bo ja wezmę tabletkę za późno to po prostu umieram z bólu. Od zawsze, od liceum mam tak bolesne miesiaczki, że nie raz jak w szkole nie miałam tabletek to wymiotowałam aż z bólu. Własne 2 dni temu wieczorem za późno wzięłam tabletkę i później zdychałam na łóżku zwinięta w embrion. Dlatego w każdemu torebce/plecaku mam zawsze po wkładane przeciwbólowe
Wiem, że to nie reguła i przyczyn takiego bólu może być więcej, ale należy pamiętać, że to nie jest normalne. Diagnozowałaś się kiedyś w kierunku endometriozy na przykład? Albo miałaś dokładne USG na początku cyklu, kiedy endometrium jest cieniutkie, żeby dało się znaleźć jakieś ewentualne polipy, mięśniaki?
Edit: doczytałam, że histero miałaś, to dobrze.
Ostatnia edycja: