reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki styczniowe 2013

Dziewczyny zrobiłam w sobote test i miałam te upragnine dwie kreski,co prawda druga była jaśniejsza ale była :-). cieszę się niesamowicie,jutro ide do lekarza już nie moge się doczekać. Mam nadzieje,że i wy niebawem bedziecie tak zczęśliwe jak ja :-) W sumie ta wiadomość jeszcze do mnie nie dochodzi bo nie mam zadnych objawów no może poza sennością. Jutro lekarz wiec już będę pewna na 100% :tak:
 
reklama
Tiramisu :cool2:
Składniki na biszkopt (blacha 22,5x 27,5):
4 sparzone jajka
120 g mąki pszennej
120 g cukru
Białka ubić na sztywno, wsypywać cukier i dalej ubijać, dodać żółtka- zmiksować. Na koniec wsypać mąkę i wymieszać. Wylać na przygotowaną blaszkę i piec ok. 20 min. (200 st.) na złoty kolor. Biszkopt ostudzić i przekroić na pół.
Masa:
500 g serka mascarpone
3 jajka
3-4 łyżki cukru
4 kostki drobno startej czekolady (u mnie gorzka)
200 ml świeżo parzonego i ostudzonego espresso
50 ml amaretto lub rumu
*3 łyżeczki żelatyny rozpuszczonej w 1/4 szklanki gorącej wody
Alkohol wymieszać z ostudzoną kawą. Żółtka zmiksować z cukrem, serkiem i żelatyną (ja dodałam, ale nie jest to konieczne, bo masa jest dość gęsta i nie rozlewa się na boki)*. Ubić pianę z białek- wymieszać z masą.
Do blaszki włożyć jeden blat, nasączyć go kawą, wyłożyć 3/4 masy, posypać częścią czekolady. Następnie nałożyć drugi biszkopt, nasączyć go kawą, rozsmarować resztę masy i wysypać na nią pozostałą czekoladę. Włożyć na co najmniej kilka godzin do lodówki najlepiej na całą noc ( tak dla pewności )
 
Pięknaszyszunia fakt nasz mały jest naszym owocem miłości - pół roku się o niego staraliśmy :-) a teraz też już minęło pół roku starań i nic... ale nie poddajemy się :-)

Madziulka11
GRATULACJE!!! Koniecznie jutro daj znać jak po wizycie u lekarza.
 
hmmm co u mnie :) Szczeście czyli maleństwo :)


Byłam u gina badanie wskazywało na ciąże na usg wew... był maluteńki pęcherzyk :) na potwierdzenie czy to ciąża wysłała mnie na BETE. A wiec poszłam pobrali mi krew o 18 mialm juz wynik i wyszedł 302,97 :* jestem bardzo szczesliwa zazywam do 12 tygodnia kwas foliowy, globulki na 3 doby zebym nie miala grzybicy i Luteine na podtrzymanie... i prawdopodobnie l4 do konca ciazu akurat mam taka prace ze musze miec l4:)
 
Ostatnia edycja:
ancona dam znać na pewno jutro :tak: Już czekam jak na szpilkach co gin mi powie,jedyne co to sie wkurzam bo bede tam pewnie siedziała pół dna w tych kolejkach :-( Ale mężuś będzie ze mna więc jakoś wytrzymam :happy2:
 
Cześć dziewczyny najpierw sie przedstawie jestem Justyna mam 23 lata pracuje , i jestem w szczesliwym zwiazku. Wspolzyjemy w soboty i niedziele bo tak sie widzimy czasami w tygodniu jednak zawsze bez zabezpieczenia. w Styczniu dostalam miesiaczke 3.01. nastepnie 25 mialam brazowe brudzenie trwalo 5 dni piatego dnia poszlam do ginekologa i on zrobil usg i powiedzial ze jajniki czyste a ze 5 dnia pojawilo sie male krwawienie to lekarz powiedzial ze to pewnie miesiaczka sie rozkreca a prawdopodobnie mam niewydolnosc cialka zoltego i mam sie zglosic gdy kolejny raz sie pojawi to brudzenie . ale na drugi dzien po wyjsciu od lekarza krwawienia nie bylo! od kilku dni moze 4 bola mnie piersi przy dotykaniu , i pobolewa podbrzusze.. kiedys mierzylam regularnie temp. ale ostatnio jakos zaprzestalam.. wiec dzis zmierzylam rano i byla 36,8 a zawsze mialam 36.5 w sobote niedizele i dzis biegam czesto siusiu do lazienki .. i teraz nie wiem co myslec co o tym myslicie? czy USG nie wykryloby ewentualnej ciazy? nic mnie nie piecze nie swedzi..
 
Nie wytrzymałam zrobiłam teścik i wyszły II jedna o wiele jaśniejsza, ale jest. Jutro powtórka z rana. Strasznie się cieszymy nie wiem czy nie za wcześnie ale trudno powstrzymać radość. Z ulotki wyczytaliśmy że gdybym nie była to druga kreska by się wcale nie pojawiła, a jest jaśniutka dlatego że stężenie hormonu jest słabsze.
 
reklama
Do góry