reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki styczniowe 2013

CZeść. Jak Wam minął weekend-święta?? Mnie mega leniwie.Takiego lenistwa jak w sobote to już dawno nie mieliśmy i prędko się taka przyjemność nie powtórzy. Cały dzień łóżkowo piżamowy:tak:.Wstaliśmy o 10 ( chociaż nie można tego nazwać wstaniem a raczej otwarciem oka) dostaliśmy zalecenie od lekarza " proszę państwa w weekend bez żadnych ograniczeń" :-)więc poprawiliśmy po inseminacji co pociągnęło za soba kolejną drzemkę:-p. Śniadanie o 12, maraton filmowy w łóżku do 16. Szybki obiad. Jak się ściemniło pojechaliśmy na cmentarz. Później znów maraton filmowy w łóżku ( teraz przynajmniej jestem z nowościami filmowymi na bieżąco :-)) później nas zmogło o 21 i obudziliśmy sie o 2 w nocy.... na kolację :szok::-D szybki prysznic i dalej spanie:-) sobota taka że zyć nie umierać. W niedziele już ruszyliśmy tyłki z domu i spędziliśmy dzień bardziej intensywnie. Wykorzystaliśmy piękny słoneczny dzień i łaziliśmy po lesie i nad rzeką z psem.
Dziś powrót do rzeczywistości. Byłam w klinice. Dwa pęcherzyki pękły, niestety trzeci największy nie pękł i urósł do 40mm !! :szok: Jakiś mutant po czarnobylu. Tak czy siak jak miało się udać to się udało i żołnierzyki któreś jajo dorwały, a może nawet dwa i los nam wynagrodzi podwójnie a jak nie to niezależnie od tego ile i które by pękły to i tak dupa. Zobaczymy 14.11. jak się sytuacja rozwinie. No to się nagadałam :-D będziecie przynajmniej przy popołudniowej kawusi miały co czytać.

Iwu 14 tydzień ale ten czas leci. Aż się boję. Brzuszek już widoczny ??

Mitaka a ty co ?? czyżby mały trochę dokazywał ?? Odezwij się jak się odrobisz :)

Demsik owsiki to masakryczna sprawa. Ja pamiętam jak miała 4 latka miałam owsiki. To chyba była dla mnie trauma że taki detal mi się utrzymał w pamięci :-D ja też muszę zająć się naszym materacem z łóżka bo ostatnio jak oglądałam DD tvn o roztoczach to się przeraziłam, a u mnie jest ciepło w mieszkaniu to pewnie robactwo się cieszy. Zakupiłam magiczny proszek i w weekend będzie szorowanko.

Netka takie festiwale to fajna rzecz. Niby nic wielkiego a tak jak mówisz dla takich osób to wielka radość i jakaś odmiana oi rozrywka. A sądzę że taki dyplom wiele dla nich znaczy ;-)
 
reklama
Hej:)
Waiting!rewelacyjny weekend!pozazdroscic!!!cudne takie wspolne leniuchowanie! Teraz tylko czekac na rozwoj sytuacji..najlepiej nadal zyj pomału:)
My po ivf pojechalismy na wakacje i tez leniuchowalismy,spacerowalismy..relaksowalismy sie na calego:)teraz mowimy, ze maluszek to pamiątka z wakacji:)niewtajemniczonym tyle wystarczy;)
U mnie super,w koncu apetyt wrocil i jeeeemmmm!jedzenie jest przyjemne,hehe:)a od wczoraj mam faze na kwasny sok i mezus chodzil wieczorem mi kupic sok grejfrutowy,dzis juz drugi karton wwypilam w pracy hehe. Brzuszek pomalu zaczyna rosnac:)ludzie dookola nie widza (w pracy nic nie mowilam),ale wtajemniczeni widza:)ogolnie jestem szczupla i ten brzuch mi zawsze troszke wystawal a teraz po prostu go nie wciagam hehehe.Na wadze jeszcze nie zlapałam..tzn od poczatku schudlam i dopiero teraz dobilam do 49kg..ale z moim apetytem pewnie szybko nadgonie:)
A weekend sobie wydluzylam i juz w zeszly wtorek wieczorem pojechalam do rodzicow, spotkac sie z siostra i leniuchowac do niedzieli:)ale pogoda taka piekna, ze z mężusiem myślimy moze na ten weekend wyskoczyć w jakieś małe górki i pospacerować:)

A co u reszty Drużyny staraczkowej?

Pozdrowionka serdeczne!jak zawsze czekam na wieści!:)
 
Dziewczynki padam na ryło. Podczytuję Was, ale jak się zabieram za naskrobanie czegoś to Moja Niecierpliwa Jegomościa się aktywizuję i klops. Jest hardcore, są dni, że nie mam się kiedy wysikać ani zjeść bo dziedzic się piłuję (a płuca maaaaa, najgłośniejszy w szpitalu był). O już się odzywa hyh.

Trzymam za Was kciuki cały czas!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nieprzerwalnie, nieustannie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Iwu rośnijcie zdrowo, już 12 tydzień minął to teraz odżyjesz, ja miło wspominam ten okres :) a potem znowu się ciężko zrobi, ale za to po porodzie jaki człowiek lekki.
 
u mnie spokojnie, lada dzien bierzemy kolejna dawkę leków i myślę spokój.powiem wam, że chyba szybko bardzo wychwycilam te owsiki bo tylko dwa wtedy w nocy widzialam na pupce a potem juz cisza ale higiena na maksa codziennie- wszystkie posciele do prania, wszystkie reczniki do prania, nasze ciuchy codziennie do prania i tak co dzień...zbancze za wode mowie wam:-Dalw zdrowie mojego malca najwazniejsze;)jutro ma zdjecia w przedszkolu a w czwratek bal swietych- bedzie swietym Piotrem:-)
ja teraz widze wozki znowu, ciezarne a ja nic...czasem dopada mnie dol z tego powodu...juz tyle czasu minelo i nic...no ale glowa do gory bedzie dobrze :tak:
mitaka- a dzidzia caly czas tak placze i nie daje ci nic zrobić?karmisz ja sama piersią?moze nie dojada?
waiting- trzymam kciuki za teraz- ten miesiac musi byc wasz:tak::-D
iwu- ty chudzielcu!!!:-)ja tyle to chyba w podstawowce wazylam:-D:-D:-D:-Dja tak 65kg trzymam od liceum w sumie i po ciazy tez tyle, ale 49 to bym byla anoreksja przy 175cm:-)wstaw tu nam jakies usg maluszka- pocieszymy oko:tak:my pierwszego listopada pobaraszkowaliśmy troszkę i wczoraj też, ale milo bylo...chce tak czesciej:zawstydzona/y:
netka-co u ciebie słońce?
 
Waiting ale fajnie mi się czytało Twój post :-) Już niedaleko do 14, masz jakieś przeczucia / objawy ?

Iwu fajnie, że u Ciebie dobrze :tak:

Mitaka cieszę się, że mimo braku czasu do nas zaglądasz :happy:

Demsik no współczuję tych "atrakcji" owsikowych.

U mnie nic nowego - wczoraj @ przylazła..... dół jak zwykle....
 
Neta objawy mam ale pewnie sa wynikiem luteiny tak jak ostatnio - zgaga.bol brzucha czasem jak na @ czasem taki skurcz jajnikow.bol piersi. Bol w krzyżu no i ulubione wino mi niesmakuje ale znajac zycie w nd dostane @
Jak wam minal dlugi weekend?
 
Waiting ja tam trzymam &&&&& żebyś za dwa dni zobaczyła dwie kreseczki :tak:

Weekend spędziliśmy głównie filmowo, oglądałam np. z Matim "Czarownicę" , przepiękna, polecam :-)

@ się kończy i dalej do boju... ech ..
 
Waiting, pewnie że trzymamy kciuki!

u mnie weekend fajny, bylismy u znajomego w beskidach, pogoda cudna, spacerki udane, wieczorki przy kominku...ach..brak słów:)relaks pełną piersią:)oby częściej takie weekendy:)

Neta do boju!!!
:)
 
reklama
kurcze :wściekła/y:a tak juz sie nakrecilam ze ci sie waiting uda...przytulam mocno bo wiem ze pewnie ci ciezko
netka- wyruszylas juz do boju?
iwu- czekamy na brzusio;)
buziolki dla Was...ja na @ czekam 22 w sobotę- idę na Andrzejki:-p
 
Do góry