reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki 2018-2020! :)

Ile masz dzieci?

  • 0

    Głosów: 253 49,5%
  • 1

    Głosów: 158 30,9%
  • 2

    Głosów: 72 14,1%
  • 3

    Głosów: 20 3,9%
  • 3+

    Głosów: 8 1,6%

  • Wszystkich głosujących
    511
A ogólnie jak się czujesz? Po urlopie wracasz czy l4?
Od razu idę na l4 :) tak żeśmy ustaliły, że wykorzystuje cały urlop za 2019 r i to wychodzi idealnie do końca kwietnia, a od 1 maja lekarskie. Mam fantastyczna i bardzo wyrozumiala szefowa. :D co do samopoczucia to odczuwam wrażliwość skutków, całodzienne zmęczenie i rano, po przebudzeniu tak do 2 godz utrzymują się nudności, odczucie ciężkości i takie dziwne,,jeżdżenie,, na żołądku :confused: ale wymiotów nie ma więc jest ok :D jak będę cały czas w domu to ze sennoscia też sobie poradzę haha trzymam za Ciebie i Twoją owulacje kciuki :blink:
 
reklama
U mnie jeszcze leniwie, ale dopiję kawkę i lecę do ogrodu. :)

Czekam niecierpliwie na nowy cykl, dzisiaj już 24dc, przy braniu progesterone besins byłby to już ostatni dzień cyklu, jestem ciekawa jak będzie to wyglądało. No i owulacji u siebie w ogóle nie dostrzegłam w tym cyklu, jak już miałam dwa skoki temperatury to po tym już był spadek. Raczej bezowulacyjny będzie.
Za tydzień mamy wizytę w klinice! Nie możemy się doczekać. :)
Tydzień szybko zleci, choć wiem, że jak się na coś bardzo czeka to ten czas nie chce tak upływac...
 
No tak :) też pochodzę ze wsi, moi rodzice mają gospodarstwo to wiem jak to jest :D
O to jeszcze więcej pracy mają! :) My nie mamy gospodarstwa, ale wiadomo, trzeba ogarnąć podwórze no i przygotować ogród pod wysiew. Zawsze robiła to moja mama ale od tamtego roku przejęłam ogród pod swoje skrzydła. :) Gdyby ktoś chociażby dwa lata temu powiedział mi "Gosiu, za dwa lata będziesz z wielką chęcią i pasją uprawiała ogród!" to bym powiedziała, że chyba ma nie równo pod sufitem. :D Tak tego nie lubiłam. :D
 
O to jeszcze więcej pracy mają! :) My nie mamy gospodarstwa, ale wiadomo, trzeba ogarnąć podwórze no i przygotować ogród pod wysiew. Zawsze robiła to moja mama ale od tamtego roku przejęłam ogród pod swoje skrzydła. :) Gdyby ktoś chociażby dwa lata temu powiedział mi "Gosiu, za dwa lata będziesz z wielką chęcią i pasją uprawiała ogród!" to bym powiedziała, że chyba ma nie równo pod sufitem. :D Tak tego nie lubiłam. :D
Oj dziewczyny jak ja zazdroszcze ogrodu [emoji21] ja pomidory na balkonie wysadzam i rzodkiewkę [emoji23] dodatkowo mięta i bazylia a w mieszkaniu kwiatków mam masę i już mój się wścieka, bo gdzie się nie ruszy to o doniczki się potyka [emoji23] a też marzy mi się ogródek z oczkiem i kwiatkami
 
O to jeszcze więcej pracy mają! :) My nie mamy gospodarstwa, ale wiadomo, trzeba ogarnąć podwórze no i przygotować ogród pod wysiew. Zawsze robiła to moja mama ale od tamtego roku przejęłam ogród pod swoje skrzydła. :) Gdyby ktoś chociażby dwa lata temu powiedział mi "Gosiu, za dwa lata będziesz z wielką chęcią i pasją uprawiała ogród!" to bym powiedziała, że chyba ma nie równo pod sufitem. :D Tak tego nie lubiłam. :D
O widzisz, a mnie do bloku wywialo :o w ubiegłym roku najpierw wynajelismy mieszkanie, a od dwóch tygodni mieszkamy już na swoim. Wzięliśmy kredyt i kupiliśmy w stanie deweloperskim. Mimo, że pochodzę z gospodarstwa i hektarów trawnika, który jest oczkiem w głowie mojej mamy, to jakoś nie czułam parcia, żeby budować dom na wsi. Prawda jest taka, że oboje pracujemy, wracamy po 17.00 do domu, mąż czasem bierze dodatkowe fuchy i jest w ogóle późno, pracuje także w soboty więc ciężko byłoby jeszcze ogarniać ogród i teren przed domem. Trzeba to zdecydowanie lubić. Za to mamy taras 47 m2, więc mam plan aby w dużych, stojących donicach posadzić surfinie, a pomiędzy nimi, w mniejszych, prostokątnych zioła tj. koper, szczypiorek, lubczyk itp. Tak żeby było zielono i można było skubnac swieza zielenine kiedy najdzie ochota :D mam zamiar to zrobić, jak trochę mi katar minie :-D
 
O widzisz, a mnie do bloku wywialo :o w ubiegłym roku najpierw wynajelismy mieszkanie, a od dwóch tygodni mieszkamy już na swoim. Wzięliśmy kredyt i kupiliśmy w stanie deweloperskim. Mimo, że pochodzę z gospodarstwa i hektarów trawnika, który jest oczkiem w głowie mojej mamy, to jakoś nie czułam parcia, żeby budować dom na wsi. Prawda jest taka, że oboje pracujemy, wracamy po 17.00 do domu, mąż czasem bierze dodatkowe fuchy i jest w ogóle późno, pracuje także w soboty więc ciężko byłoby jeszcze ogarniać ogród i teren przed domem. Trzeba to zdecydowanie lubić. Za to mamy taras 47 m2, więc mam plan aby w dużych, stojących donicach posadzić surfinie, a pomiędzy nimi, w mniejszych, prostokątnych zioła tj. koper, szczypiorek, lubczyk itp. Tak żeby było zielono i można było skubnac swieza zielenine kiedy najdzie ochota :D mam zamiar to zrobić, jak trochę mi katar minie :-D
My też chcemy wynająć coś w mieście ale to dopiero jak ja dostanę w końcu jakąś pracę. Mam nadzieję, że to szybko nastąpi. :) Mi nie widzi się mieszkanie w mieście ale czasami nie ma wyjścia. ;)
 
O widzisz, a mnie do bloku wywialo :o w ubiegłym roku najpierw wynajelismy mieszkanie, a od dwóch tygodni mieszkamy już na swoim. Wzięliśmy kredyt i kupiliśmy w stanie deweloperskim. Mimo, że pochodzę z gospodarstwa i hektarów trawnika, który jest oczkiem w głowie mojej mamy, to jakoś nie czułam parcia, żeby budować dom na wsi. Prawda jest taka, że oboje pracujemy, wracamy po 17.00 do domu, mąż czasem bierze dodatkowe fuchy i jest w ogóle późno, pracuje także w soboty więc ciężko byłoby jeszcze ogarniać ogród i teren przed domem. Trzeba to zdecydowanie lubić. Za to mamy taras 47 m2, więc mam plan aby w dużych, stojących donicach posadzić surfinie, a pomiędzy nimi, w mniejszych, prostokątnych zioła tj. koper, szczypiorek, lubczyk itp. Tak żeby było zielono i można było skubnac swieza zielenine kiedy najdzie ochota :D mam zamiar to zrobić, jak trochę mi katar minie :-D
No ja teraz tak samo w bloku ale szczerze przyznam że oboje się meczymy. Ja jestem z domu, mój tak samo. Denerwuje mnie hałas, w nocy imprezy, sąsiadka która krzyczy bo jest chora psychicznie i tak odreagowuje. Blok nie jest dla mnie więc też pewnie się wladujemy w kredyt na domek.
 
reklama
O to jeszcze więcej pracy mają! :) My nie mamy gospodarstwa, ale wiadomo, trzeba ogarnąć podwórze no i przygotować ogród pod wysiew. Zawsze robiła to moja mama ale od tamtego roku przejęłam ogród pod swoje skrzydła. :) Gdyby ktoś chociażby dwa lata temu powiedział mi "Gosiu, za dwa lata będziesz z wielką chęcią i pasją uprawiała ogród!" to bym powiedziała, że chyba ma nie równo pod sufitem. :D Tak tego nie lubiłam. :D

Ja polubilam prace organiczne dopiero po służbie. Ale co bylo tego przyczyną nie wiem. Oboje podchodzimy z domów wiec nie wiem co mnie tak odmieniło
 
Do góry