O widzisz, a mnie do bloku wywialo
w ubiegłym roku najpierw wynajelismy mieszkanie, a od dwóch tygodni mieszkamy już na swoim. Wzięliśmy kredyt i kupiliśmy w stanie deweloperskim. Mimo, że pochodzę z gospodarstwa i hektarów trawnika, który jest oczkiem w głowie mojej mamy, to jakoś nie czułam parcia, żeby budować dom na wsi. Prawda jest taka, że oboje pracujemy, wracamy po 17.00 do domu, mąż czasem bierze dodatkowe fuchy i jest w ogóle późno, pracuje także w soboty więc ciężko byłoby jeszcze ogarniać ogród i teren przed domem. Trzeba to zdecydowanie lubić. Za to mamy taras 47 m2, więc mam plan aby w dużych, stojących donicach posadzić surfinie, a pomiędzy nimi, w mniejszych, prostokątnych zioła tj. koper, szczypiorek, lubczyk itp. Tak żeby było zielono i można było skubnac swieza zielenine kiedy najdzie ochota
mam zamiar to zrobić, jak trochę mi katar minie