reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2018-2020! :)

Ile masz dzieci?

  • 0

    Głosów: 253 49,5%
  • 1

    Głosów: 158 30,9%
  • 2

    Głosów: 72 14,1%
  • 3

    Głosów: 20 3,9%
  • 3+

    Głosów: 8 1,6%

  • Wszystkich głosujących
    511
A ogólnie jak się czujesz? Po urlopie wracasz czy l4?
Od razu idę na l4 :) tak żeśmy ustaliły, że wykorzystuje cały urlop za 2019 r i to wychodzi idealnie do końca kwietnia, a od 1 maja lekarskie. Mam fantastyczna i bardzo wyrozumiala szefowa. :D co do samopoczucia to odczuwam wrażliwość skutków, całodzienne zmęczenie i rano, po przebudzeniu tak do 2 godz utrzymują się nudności, odczucie ciężkości i takie dziwne,,jeżdżenie,, na żołądku :confused: ale wymiotów nie ma więc jest ok :D jak będę cały czas w domu to ze sennoscia też sobie poradzę haha trzymam za Ciebie i Twoją owulacje kciuki :blink:
 
reklama
U mnie jeszcze leniwie, ale dopiję kawkę i lecę do ogrodu. :)

Czekam niecierpliwie na nowy cykl, dzisiaj już 24dc, przy braniu progesterone besins byłby to już ostatni dzień cyklu, jestem ciekawa jak będzie to wyglądało. No i owulacji u siebie w ogóle nie dostrzegłam w tym cyklu, jak już miałam dwa skoki temperatury to po tym już był spadek. Raczej bezowulacyjny będzie.
Za tydzień mamy wizytę w klinice! Nie możemy się doczekać. :)
Tydzień szybko zleci, choć wiem, że jak się na coś bardzo czeka to ten czas nie chce tak upływac...
 
No tak :) też pochodzę ze wsi, moi rodzice mają gospodarstwo to wiem jak to jest :D
O to jeszcze więcej pracy mają! :) My nie mamy gospodarstwa, ale wiadomo, trzeba ogarnąć podwórze no i przygotować ogród pod wysiew. Zawsze robiła to moja mama ale od tamtego roku przejęłam ogród pod swoje skrzydła. :) Gdyby ktoś chociażby dwa lata temu powiedział mi "Gosiu, za dwa lata będziesz z wielką chęcią i pasją uprawiała ogród!" to bym powiedziała, że chyba ma nie równo pod sufitem. :D Tak tego nie lubiłam. :D
 
O to jeszcze więcej pracy mają! :) My nie mamy gospodarstwa, ale wiadomo, trzeba ogarnąć podwórze no i przygotować ogród pod wysiew. Zawsze robiła to moja mama ale od tamtego roku przejęłam ogród pod swoje skrzydła. :) Gdyby ktoś chociażby dwa lata temu powiedział mi "Gosiu, za dwa lata będziesz z wielką chęcią i pasją uprawiała ogród!" to bym powiedziała, że chyba ma nie równo pod sufitem. :D Tak tego nie lubiłam. :D
Oj dziewczyny jak ja zazdroszcze ogrodu [emoji21] ja pomidory na balkonie wysadzam i rzodkiewkę [emoji23] dodatkowo mięta i bazylia a w mieszkaniu kwiatków mam masę i już mój się wścieka, bo gdzie się nie ruszy to o doniczki się potyka [emoji23] a też marzy mi się ogródek z oczkiem i kwiatkami
 
O to jeszcze więcej pracy mają! :) My nie mamy gospodarstwa, ale wiadomo, trzeba ogarnąć podwórze no i przygotować ogród pod wysiew. Zawsze robiła to moja mama ale od tamtego roku przejęłam ogród pod swoje skrzydła. :) Gdyby ktoś chociażby dwa lata temu powiedział mi "Gosiu, za dwa lata będziesz z wielką chęcią i pasją uprawiała ogród!" to bym powiedziała, że chyba ma nie równo pod sufitem. :D Tak tego nie lubiłam. :D
O widzisz, a mnie do bloku wywialo :o w ubiegłym roku najpierw wynajelismy mieszkanie, a od dwóch tygodni mieszkamy już na swoim. Wzięliśmy kredyt i kupiliśmy w stanie deweloperskim. Mimo, że pochodzę z gospodarstwa i hektarów trawnika, który jest oczkiem w głowie mojej mamy, to jakoś nie czułam parcia, żeby budować dom na wsi. Prawda jest taka, że oboje pracujemy, wracamy po 17.00 do domu, mąż czasem bierze dodatkowe fuchy i jest w ogóle późno, pracuje także w soboty więc ciężko byłoby jeszcze ogarniać ogród i teren przed domem. Trzeba to zdecydowanie lubić. Za to mamy taras 47 m2, więc mam plan aby w dużych, stojących donicach posadzić surfinie, a pomiędzy nimi, w mniejszych, prostokątnych zioła tj. koper, szczypiorek, lubczyk itp. Tak żeby było zielono i można było skubnac swieza zielenine kiedy najdzie ochota :D mam zamiar to zrobić, jak trochę mi katar minie :-D
 
O widzisz, a mnie do bloku wywialo :o w ubiegłym roku najpierw wynajelismy mieszkanie, a od dwóch tygodni mieszkamy już na swoim. Wzięliśmy kredyt i kupiliśmy w stanie deweloperskim. Mimo, że pochodzę z gospodarstwa i hektarów trawnika, który jest oczkiem w głowie mojej mamy, to jakoś nie czułam parcia, żeby budować dom na wsi. Prawda jest taka, że oboje pracujemy, wracamy po 17.00 do domu, mąż czasem bierze dodatkowe fuchy i jest w ogóle późno, pracuje także w soboty więc ciężko byłoby jeszcze ogarniać ogród i teren przed domem. Trzeba to zdecydowanie lubić. Za to mamy taras 47 m2, więc mam plan aby w dużych, stojących donicach posadzić surfinie, a pomiędzy nimi, w mniejszych, prostokątnych zioła tj. koper, szczypiorek, lubczyk itp. Tak żeby było zielono i można było skubnac swieza zielenine kiedy najdzie ochota :D mam zamiar to zrobić, jak trochę mi katar minie :-D
My też chcemy wynająć coś w mieście ale to dopiero jak ja dostanę w końcu jakąś pracę. Mam nadzieję, że to szybko nastąpi. :) Mi nie widzi się mieszkanie w mieście ale czasami nie ma wyjścia. ;)
 
O widzisz, a mnie do bloku wywialo :o w ubiegłym roku najpierw wynajelismy mieszkanie, a od dwóch tygodni mieszkamy już na swoim. Wzięliśmy kredyt i kupiliśmy w stanie deweloperskim. Mimo, że pochodzę z gospodarstwa i hektarów trawnika, który jest oczkiem w głowie mojej mamy, to jakoś nie czułam parcia, żeby budować dom na wsi. Prawda jest taka, że oboje pracujemy, wracamy po 17.00 do domu, mąż czasem bierze dodatkowe fuchy i jest w ogóle późno, pracuje także w soboty więc ciężko byłoby jeszcze ogarniać ogród i teren przed domem. Trzeba to zdecydowanie lubić. Za to mamy taras 47 m2, więc mam plan aby w dużych, stojących donicach posadzić surfinie, a pomiędzy nimi, w mniejszych, prostokątnych zioła tj. koper, szczypiorek, lubczyk itp. Tak żeby było zielono i można było skubnac swieza zielenine kiedy najdzie ochota :D mam zamiar to zrobić, jak trochę mi katar minie :-D
No ja teraz tak samo w bloku ale szczerze przyznam że oboje się meczymy. Ja jestem z domu, mój tak samo. Denerwuje mnie hałas, w nocy imprezy, sąsiadka która krzyczy bo jest chora psychicznie i tak odreagowuje. Blok nie jest dla mnie więc też pewnie się wladujemy w kredyt na domek.
 
reklama
O to jeszcze więcej pracy mają! :) My nie mamy gospodarstwa, ale wiadomo, trzeba ogarnąć podwórze no i przygotować ogród pod wysiew. Zawsze robiła to moja mama ale od tamtego roku przejęłam ogród pod swoje skrzydła. :) Gdyby ktoś chociażby dwa lata temu powiedział mi "Gosiu, za dwa lata będziesz z wielką chęcią i pasją uprawiała ogród!" to bym powiedziała, że chyba ma nie równo pod sufitem. :D Tak tego nie lubiłam. :D

Ja polubilam prace organiczne dopiero po służbie. Ale co bylo tego przyczyną nie wiem. Oboje podchodzimy z domów wiec nie wiem co mnie tak odmieniło
 
Do góry