Cześć dziewczyny chciałam was spytać czy wy przed staraniem się o dziecko robilyscie jakieś badania? Czy dopiero jak coś było nie tak lub się nie udawało? Moje koleżanki są zdziwione, że robię takie w sumie podstawowe badania: cytologia, przeciwciała różyczki(nie chorowałam w dzieciństwie), tarczyca. Teraz planuje zbadać progesteron i prolaktyne, ponieważ mam plamienia przed okresem(pisalam już o tym). Boję się sytuacji, że teraz zaczniemy się starać zajde w ciążę i jeżeli poziom progesteronu nie jest taki jak powinien to niepotrzebnie naraże się na stres, nerwy, a może nawet na poronienie... Co wy myślicie o tym?
Ja robilam dopiero w trakcie jak nie wychodziło. Ale cytologie mialam swiezo zrobiona wcześniej. Generalnie jak cie to uspokoi i chcesz w ten sposob przygotować grunt to czemu nie. Chociaż ja nawet o tym nie myslalam przy pierwszej ciąży