reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki 2017 ;) zapraszam!

A rodziłaś cesarka, czy SN? I brałaś insulinę, czy wystarczyła dieta? :)
Wystarczyła dieta, choć po koniec (tak od 36 tc) tak mi już cukry szalały pomimo diety, że moja diabolo rozważała insulinę...ale obyło się bez.
Rodzilam przez cc, ale 2 dni przed cesarką miałam próbę wywolania porodu sn. Nie udało się, lekarze stwierdzili niewspółmiernosc matczyno-płodową, mała nie chciała w ogole zejsc do kanału rodnego (przez swoją wagę nie mogła.się wstawić, byla.jakoś dziwnie ułożona) i zdecydowali o cc. Dla mnie trauma, bo pierwszy poród prawie 9 lat temu był sn i znowu chciałam rodzic naturalnie, no ale ;) życie.
 
reklama
No dziś mam jakieś poczucie beznadziejnosc w tej kwestii :) ale już poczułam się wystarczająco "zje***na" dzisiaj o te swoje rozterki. I w wielu momentach wogole nie zrozumiała... Że nawet odebrało mi chęci na jakie kolwiek dyskusje w tej materii... Więc zostanę sobie sama ze swoimi chorymi problemami. :)
 
A tam się czepily. O'HARA ty się już powoli zacznij starać o drugie w glowie :p buahahahah... Strasznie mnie bawi ten temat :) bo tak to zwlekamy, a potem płacze, że nie wychodzi. :D
 
reklama
A tam się czepily. O'HARA ty się już powoli zacznij starać o drugie w glowie [emoji14] buahahahah... Strasznie mnie bawi ten temat [emoji4] bo tak to zwlekamy, a potem płacze, że nie wychodzi. [emoji1]

Nie ma co odrazu popadać w paranoje, ze nie wyjdzie [emoji4] nie każdy ma takiego „pecha” jak my, że produkcja trwa latami [emoji38]
A ja już mam wnuki w planie, także spokojna głowa [emoji16][emoji16] tylko mam problem z synowa... nie lubię jej [emoji23]
 
Do góry