reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staraczki 2017 ;) zapraszam!

Dziewczyny poradzcie mi cos... We wrzesniu jest zjazd absolwentow naszej szkoly i tego samego dnia mam wesele sasiadki (ona byla u nas na weselu i liczy na nas). Na zdjazd skladka 100 zl, nie duze pieniadze. Ja jestem osoba niesmiala, nie odnajduje sie w tlumie, nie mam zadnej bliskiej kolezanki ktora by mi potowarzyszyla. A ludzie z mojej klasy pisza zebym przyjechala i takie tam... A gdyby mnie zobaczyli na ulicy to pewnie odwrociliby glowe w druga strone... Bylam taka szara myszka w klasie i tak naprawde nie wiem o czym mialabym rozmawiac, denerwuje sie na sama mysl... Nie wiem co zrobic. Sasiadka liczy na nas a tu zjazd klasowy... Poszlabym sama bez meza a na wesele cala rodzinka. Wiem glupia i dosc prosta sprawa ale caly czas sie zastanawiam... Co byscie zrobily na moim miejscu?

Ja bym wybrała wesele :D
 
reklama
sałatka wybrałabym wesele. Ja jak są jakieś spotkania klasowe to nie chodzę, nie byłam zżyta z tymi ludźmi i średnio mam ochotę ich widzieć i z nimi na siłę gadać.
 
dziekuje za odpowiedzi:) ja wlasnie tez nie bylam zzyta, ale troszke mnie korci. Ale zaraz sobie mysle ze wytrzymalabym moze z godzine i maz by musial po mnie przyjezdzac, i caly dzien zepsuty...
 
Dziewczyny poradzcie mi cos... We wrzesniu jest zjazd absolwentow naszej szkoly i tego samego dnia mam wesele sasiadki (ona byla u nas na weselu i liczy na nas). Na zdjazd skladka 100 zl, nie duze pieniadze. Ja jestem osoba niesmiala, nie odnajduje sie w tlumie, nie mam zadnej bliskiej kolezanki ktora by mi potowarzyszyla. A ludzie z mojej klasy pisza zebym przyjechala i takie tam... A gdyby mnie zobaczyli na ulicy to pewnie odwrociliby glowe w druga strone... Bylam taka szara myszka w klasie i tak naprawde nie wiem o czym mialabym rozmawiac, denerwuje sie na sama mysl... Nie wiem co zrobic. Sasiadka liczy na nas a tu zjazd klasowy... Poszlabym sama bez meza a na wesele cala rodzinka. Wiem glupia i dosc prosta sprawa ale caly czas sie zastanawiam... Co byscie zrobily na moim miejscu?
Wybrałabym wesele. Po co się męczyć i na siłę spędzać czas z ludźmi, którzy nie są dla nas ważni. Ba, dla których my nie jesteśmy ważni.
 
Własnie się dowiedziałam że będę miała kierownika ciula. Od września w pracy będzie beznadziejnie. Muszę zaciążyć jak najszybciej. Od jakiegoś czasu jak pisałam wcześniej same dołujące rzeczy mnie spotykają. Jestem ostatnio zdołowana i nerwowa a będzie gorzej. Jutro jeśli zrobię test to na pewno 1 krecha będzie- tak żeby mnie dobić.
 
dziekuje za odpowiedzi:) teraz jestem na 100 procent pewna ze pojdziemy na wesele:)

Wiem co mówię bo byłam :D I Wszyscy o dziwo mają w telefonach zdjęcia domów, wyposażenia, zdjęcia z wakacji, zdjęcia samochodów, cuda, wianki :D Baby filują się by ocenić czy nadgryzł cię bieg czasu ...A po imprezie zaczyna się przysłowiowe ćwiczenie pośladków - czyli obrabianie (__)___) :D
 
Własnie się dowiedziałam że będę miała kierownika ciula. Od września w pracy będzie beznadziejnie. Muszę zaciążyć jak najszybciej. Od jakiegoś czasu jak pisałam wcześniej same dołujące rzeczy mnie spotykają. Jestem ostatnio zdołowana i nerwowa a będzie gorzej. Jutro jeśli zrobię test to na pewno 1 krecha będzie- tak żeby mnie dobić.

Jak mawia moja mama: Jak człowiek ma pecha to nawet cegła mu na głowę spadnie w drewnianym kościele ...
A ja na to: :)
14558-nie_lam_sie_swoje_rob__by_byc_lepszym_probuj_znow.png
 

Załączniki

  • 14558-nie_lam_sie_swoje_rob__by_byc_lepszym_probuj_znow.png
    14558-nie_lam_sie_swoje_rob__by_byc_lepszym_probuj_znow.png
    147,3 KB · Wyświetleń: 265
reklama
Nessi dzięki za pocieszenie. Oby ten pech już odczepił się ode mnie. Dziś chyba przyjdę do domu i się zryczę taka jestem zdołowana.Za dużo rzeczy mi się nałożyło.
 
Do góry