agnesis
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Styczeń 2016
- Postów
- 5 749
Dziewczyny poradzcie mi cos... We wrzesniu jest zjazd absolwentow naszej szkoly i tego samego dnia mam wesele sasiadki (ona byla u nas na weselu i liczy na nas). Na zdjazd skladka 100 zl, nie duze pieniadze. Ja jestem osoba niesmiala, nie odnajduje sie w tlumie, nie mam zadnej bliskiej kolezanki ktora by mi potowarzyszyla. A ludzie z mojej klasy pisza zebym przyjechala i takie tam... A gdyby mnie zobaczyli na ulicy to pewnie odwrociliby glowe w druga strone... Bylam taka szara myszka w klasie i tak naprawde nie wiem o czym mialabym rozmawiac, denerwuje sie na sama mysl... Nie wiem co zrobic. Sasiadka liczy na nas a tu zjazd klasowy... Poszlabym sama bez meza a na wesele cala rodzinka. Wiem glupia i dosc prosta sprawa ale caly czas sie zastanawiam... Co byscie zrobily na moim miejscu?
Ja bym wybrała wesele