reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2017 ;) zapraszam!

No najwyraźniej tak. Pokorzystamy ile sie da poki znowu w ciazy nie będę. Aby odczekac przepisowy czas ktory pozwoli na rozpoczecie staranek i jaaaaaaaaaaazda.

f2wlk6nllyt56xuu.png

Aniołek [*] 10.12.2017 8t3d
Trzymam kciuki [emoji7][emoji7][emoji7]

Napisane na NEM-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Jak radzi sobie z pobieraniem krwi? Ostatnio byłam w laboratorium i taka babka z cora była ok 8, 9 lat. No nie wyobrażam sobie jak ż moim dzieckiem będę na krew chodzić jak sama mam zawał jak widzę igle i ciśnienie mi podskakuje..
Choć ponoć matki dostają w sytuacjach kryzysowych jakichś supermocy- i ma nie chyba będę liczyła [emoji23]

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
Różnie. Ja z nia na badanie krwi w zasadzie od urodzenia co 3 miesiace śmigam. No najgorzej jak miala kilka miesiecy ,to jej ze stopy wyciskali, pozniej jak skonczyła rok to jezdzilysmy na oddzial do szpitala, bo w labo jej nie umialy pobrac, bo ma bardzo cienkie żyłki. Teraz od chyba 3 lat jezdzimy do idealnego (dla mnie przynajmniej) labo, gdzie zawsze sobie z nia radza. :) dzisiaj tez do zyly sie nie wbily, wiec wyciskaly z paluszka. A jak sobie radzi? No boi sie za kazdym razem, choc powinna byc juz przyzwyczajona :D ale od roku juz nie placze, tzn nie drze sie w niebogłosy, ale jakas lezka czasami poleci :)
 
Różnie. Ja z nia na badanie krwi w zasadzie od urodzenia co 3 miesiace śmigam. No najgorzej jak miala kilka miesiecy ,to jej ze stopy wyciskali, pozniej jak skonczyła rok to jezdzilysmy na oddzial do szpitala, bo w labo jej nie umialy pobrac, bo ma bardzo cienkie żyłki. Teraz od chyba 3 lat jezdzimy do idealnego (dla mnie przynajmniej) labo, gdzie zawsze sobie z nia radza. :) dzisiaj tez do zyly sie nie wbily, wiec wyciskaly z paluszka. A jak sobie radzi? No boi sie za kazdym razem, choc powinna byc juz przyzwyczajona :D ale od roku juz nie placze, tzn nie drze sie w niebogłosy, ale jakas lezka czasami poleci :)
Podziwiam serio.
Dla mnie jako dla dziecka to zawsze trauma była i teraz zbieram owoce, bardzo mnie igła stresuje.. No nie wyobrażam sobie z dzieckiem iść na krew, chyba mąż będzie musiał chodzić.. choć ż jednej strony jednak dziecko wtedy potrzebuje mamy, ale nie wiem czy będę potrafiła być na tyle silna żeby to dziecko wspierać czy będę tylko je stresować moimi łzami i moim strachem..
No nic zobaczymy jak to będzie [emoji14]

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
 
A ja sie witam w 16 dc, 17 dni do spodziewanej małpy :) szczerze i z calego serca nienawidze moich dlugich cykli :D dzisiaj druga zmiana, wiec niebawem ide siknac na test ;) młodą zostawilam dzisiaj w domu, niech ma legalne wagary po tych męczarniach w labo. W czwartek jedziemy do endokryniloga do Katowic, jak sobie pomysle, ze znowu mam siedziec 5 godzib w poczekalni, to mnie skreca. I tak az Kaja skonczy 16 lat :( ale pomimo wszystko mam dzisiaj zajebisty humor :D
 
reklama
A w którym cyklu Ci si€ udało?
Na szczęście w pierwszym :)
We wrześniu się zdecydowaliśmy a w październiku już test pozytywny. Mieliśmy ogromne szczęście ale też duuuuzo stresu bo od pierwszego dnia starań i ciąży byłam chora, jestem po 3 antybiotykach i bardzo mnie to stresuje czy wszystko w porządku

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry