reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki 2017 ;) zapraszam!

reklama
A tak w ogóle to mam przyjemność przedstawić wam moje nowe dziecko:
1510782346-9a119aa7c18e8e61-aaaaaa.jpeg
Piękny [emoji7]

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Wracam. Kolejny cykl i jedziemy z koksem. Tyle że mam limit czasu i nerwów jako że w czerwcu lekarz na USG zobaczył u mnie coś co stwierdził że może być polipem... może jest szerokie i głębokie... i przez to może stwierdził że najlepiej to będzie wyciąć. Więc termin zabiegu mam ustalony na 7 grudnia. No i ok, ale im więcej czytam o polipach i o leczeniu ich itp itd... tym większe mam wątpliwości co to trafności jego diagnozy. Nigdy polipów nie miałam i nikt w mojej rodzinie takowych nie miał. Na dodatek dzisiaj rozmawiałam ze znajomą brytyjką która powiedziała mi wprost żebym nie wycinała bo odrastają i to odrastają dużo większe - z jej własnego doświadczenia. I jak jeszcze wczoraj moje postanowienie pójścia na zabieg było jakieś 75% - teraz wynosi 25%... szczerze zastanawiam się nad odwołaniem tej operacji. Bo nie dość że to jest wątpliwa diagnoza, w przyszłości może mi zrobić więcej krzywdy niż pożytku to jeszcze narkoza nie jest wcale obojętna dla organizmu. Termin następnej @ mam dzień przed zabiegiem. I teraz mam dwie opcje - albo dzwonię w tym tygodniu i odwołuję zabawę albo czekam do terminu @ z zaciśniętymi kciukami żeby pokazały się 2 kreski. Mam czas do następnej środy na podjęcie decyzji i mam tak cholernie mieszane uczucia co do tego wszystkiego... :(
 
Wracam. Kolejny cykl i jedziemy z koksem. Tyle że mam limit czasu i nerwów jako że w czerwcu lekarz na USG zobaczył u mnie coś co stwierdził że może być polipem... może jest szerokie i głębokie... i przez to może stwierdził że najlepiej to będzie wyciąć. Więc termin zabiegu mam ustalony na 7 grudnia. No i ok, ale im więcej czytam o polipach i o leczeniu ich itp itd... tym większe mam wątpliwości co to trafności jego diagnozy. Nigdy polipów nie miałam i nikt w mojej rodzinie takowych nie miał. Na dodatek dzisiaj rozmawiałam ze znajomą brytyjką która powiedziała mi wprost żebym nie wycinała bo odrastają i to odrastają dużo większe - z jej własnego doświadczenia. I jak jeszcze wczoraj moje postanowienie pójścia na zabieg było jakieś 75% - teraz wynosi 25%... szczerze zastanawiam się nad odwołaniem tej operacji. Bo nie dość że to jest wątpliwa diagnoza, w przyszłości może mi zrobić więcej krzywdy niż pożytku to jeszcze narkoza nie jest wcale obojętna dla organizmu. Termin następnej @ mam dzień przed zabiegiem. I teraz mam dwie opcje - albo dzwonię w tym tygodniu i odwołuję zabawę albo czekam do terminu @ z zaciśniętymi kciukami żeby pokazały się 2 kreski. Mam czas do następnej środy na podjęcie decyzji i mam tak cholernie mieszane uczucia co do tego wszystkiego... :(

A próbowałaś innego lekarza?
 
Żeby to było tutaj takie łatwe... tu żeby dostać się do gina musiałam się wycierpieć swoje przez implant żeby dostać skierowanie do szpitala na wizytę. W czerwcu stwierdził że potrzebuję zabiegu a termin na grudzień dostałam w zeszły piątek. Teraz musiałabym iść znowu do GP że chcę drugiej konsultacji, znowu czekać miesiąc albo dwa na wizytę u innego gina w innym szpitalu potem kolejny miesiąc na USG (to nie żart). Zabieg zawiesić i .... czekać... bo jeśli by drugi też powiedział żeby wyciąć to na zabieg będę czekać kilka miesięcy...
 
Żeby to było tutaj takie łatwe... tu żeby dostać się do gina musiałam się wycierpieć swoje przez implant żeby dostać skierowanie do szpitala na wizytę. W czerwcu stwierdził że potrzebuję zabiegu a termin na grudzień dostałam w zeszły piątek. Teraz musiałabym iść znowu do GP że chcę drugiej konsultacji, znowu czekać miesiąc albo dwa na wizytę u innego gina w innym szpitalu potem kolejny miesiąc na USG (to nie żart). Zabieg zawiesić i .... czekać... bo jeśli by drugi też powiedział żeby wyciąć to na zabieg będę czekać kilka miesięcy...

A prywatnie nie można?
 
reklama
Jakbym miała 160 funtów żeby wydać na wizytę z usg to bym poszła bez zastanowienia. Tyle kosztuje u mnie w mieście wizyta prywatna :(

No to nie wiem kochana, współczuje Ci. Ja bym się starała te pieniądze spod ziemi wyciągnąć, byleby zaciągnąć opinii innego lekarza, współczuje Ci sytuacji. A nie możesz się do polski „wyrwać” na wizytę? O ile podróż trafi się taniej od wizyty.
 
Do góry