Mamuniol
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Marzec 2016
- Postów
- 645
a kiedy Wielki Dzień??
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
a kiedy Wielki Dzień??
ja tylko legginsy z racji tego, ze mi sie przytylo w ostatnich latach i jakos w jeansach zle sie czujerRenata ja z musu właśnie zmieniłam komodę w sypialni (w starej popsuły się szuflady i się w ogóle nie otwierały, fronty odpadały, M się wkurzył i na działeczkę wywiózł - planuje tam półkę dorobić i na klamoty się przyda. Kupiliśmy dużo większą w ikei i już mam pod kątem Dzidzi 2 małe szufladki na pierdoły wolne
u nas królują legginsy i tshirty i trochę tunik mamy, z butów trampki - więc wygodnie raczej się ubieramy. Ola nie nosi spódniczek tutu i balerinek ani płaszczyków bo raczej okazji nie ma (uroczystośc przedszkolna raz na jakiś czas, urodziny i święta hehe). W weekendy lada moment będziemy na działce od piątku do niedzieli wieczór więc tym bardziej ciuchy wygodne potrzebne.
Gdybym miała komu oddawać w rodzinie to pewnie bym oddawała, a obcym szkoda mi, bo za dużo kasy na to wydaję... może trochę to próżne, ale też ekonomiczne jednocześnie za ubranka w bdb- stanie potrafię odzyskać min. 50% wartości, a jak kupione na outletach to i więcej
ano cudeńka...szczególnie dla dziewuszek
ja też trochę sprzedawałam, ale to było zanim się dowiedziałam, że moja siostra jest w ciąży i że będzie chłopak - Tak jak piszesz ciuszki drogie - a takie maluszki to nie niszczą, więc stan idealny. Pewnie sprzedam to co zostanie jak już zakończymy prokreacjęGdybym miała komu oddawać w rodzinie to pewnie bym oddawała, a obcym szkoda mi, bo za dużo kasy na to wydaję... może trochę to próżne, ale też ekonomiczne jednocześnie za ubranka w bdb- stanie potrafię odzyskać min. 50% wartości, a jak kupione na outletach to i więcej
W Lublinie? Akurat 16 planuje być w mieście to wstąpię
oo to u mnie tak bedzie niedlugo, bo chce isc do ginki i pewnie ogrom kasy pojdzie na badania, bo chce sie przebadac cala...wizyta droga, plus badania i nie daj Bog leki to sie zacznie zbierac...i pewnie endo tez prywatnie, bo tsh mi wariuje..ale na to mi nie bedzie szkoda kasy, chce miec dziecko i kazdy grosz wydam by zajsc, takze Cie rozumiemDziewczyny, wy piszecie o traceniu majątków na ciuchy i kosmetyki. A wiecie z czym ja tak mam? Z lekami i suplami... No normalnie ostatni grosz bym wydała... A jeszcze witaminka taka, a tu multiwitaminka droższa bo lepsza bo ma 1mg czegoś więcej, a tu żel taki, tu ziółko jakieś... Gdybym mogła to bym całą wypłatę w aptece zostawiła. Już mnie tam tak lubią, że dostaje gratisy i jak leku brakuje to mój ulubiony Pan farmaceuta u siebie w mieście (ja mieszkam w powiatowym, a on w stolicy województwa) realizuje dla mnie moje recepty w swoim prywatnym czasie i leki mi przywozi jeśli u nas coś jest niedostępne... Ciucha nie kupiłam sobie od roku. A mam pełną szufladę leków, witamin i suplementów... I każdy ma być tym cudownym lekiem dzięki któremu na pewno tym razem uda się zajść...
wozek tez mialas jeden czy nie przetrwal?ja też trochę sprzedawałam, ale to było zanim się dowiedziałam, że moja siostra jest w ciąży i że będzie chłopak - Tak jak piszesz ciuszki drogie - a takie maluszki to nie niszczą, więc stan idealny. Pewnie sprzedam to co zostanie jak już zakończymy prokreację
Może gdybym bardziej wnikała w skład to też bym kupowała, ogólnie to ja jakiś rutinoskorbin i kwas fol. i dla dzieciaków tran. Boje się, że nadmiar tego wszystkiego to też niedobrze, bo przecież w większości są sztucznie wytworzone.Dziewczyny, wy piszecie o traceniu majątków na ciuchy i kosmetyki. A wiecie z czym ja tak mam? Z lekami i suplami... No normalnie ostatni grosz bym wydała... A jeszcze witaminka taka, a tu multiwitaminka droższa bo lepsza bo ma 1mg czegoś więcej, a tu żel taki, tu ziółko jakieś... Gdybym mogła to bym całą wypłatę w aptece zostawiła. Już mnie tam tak lubią, że dostaje gratisy i jak leku brakuje to mój ulubiony Pan farmaceuta u siebie w mieście (ja mieszkam w powiatowym, a on w stolicy województwa) realizuje dla mnie moje recepty w swoim prywatnym czasie i leki mi przywozi jeśli u nas coś jest niedostępne... Ciucha nie kupiłam sobie od roku. A mam pełną szufladę leków, witamin i suplementów... I każdy ma być tym cudownym lekiem dzięki któremu na pewno tym razem uda się zajść...
ciekawe czy ten tran rzeczywiscie taki dobry na odpornoscMoże gdybym bardziej wnikała w skład to też bym kupowała, ogólnie to ja jakiś rutinoskorbin i kwas fol. i dla dzieciaków tran. Boje się, że nadmiar tego wszystkiego to też niedobrze, bo przecież w większości są sztucznie wytworzone.