reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

❄️⛄STYCZNIOWE KRESKI ⛄❄️ Nowy Rok zaczynamy, dwie kreseczki pochłaniamy ! 🩷

Dziewczyny czy cp daje jakieś objawy w czasie mniej więcej odpowiadającym zagnieżdżeniu? Od niedzieli miałam 4 czy 5 razy okropny ból podbrzusza, zanikający. Boli mnie też wtedy w krzyżu i nie zawsze okolice jajnika. Ogólnie bóle podobne do bardzo silnych menstruacyjnych, aż mnie w pół zginały, mi się kojarzyły z bólami porodowymi. Dziewczyny w pracy mnie nastraszyły że może to cp, ale mocno w to wątpię bo zagnieżdżenie o ile w ogóle to powinno być dopiero mniej więcej teraz (według kalendarza) ale nie robiłam ani testów owulacyjnych ani nie mierzyłam temperatury i nie byłam na monitoringu więc to tylko gdybanie. Okres powinien być albo w piątek albo w poniedziałek. Jestem na luteinie .
Mi nie dolegało nic - prócz brązowego plamienia jakoś 2 dni po pozytywnym teście/po dniu spodziewanego okresu. Beta rosła prawidłowo a po przekroczeniu 700 spadła trochę i ruszyła dalej a plamienia były delikatne cały czas
 
reklama
Ja po wizycie , a że pokusiło mnie iść na NFZ to muszę czekać na wyniki beta HCG i jutro mam dzwonić do ginekologa i pytać o wyniki . Myślałam że ma tam u siebie usg , ale jakie moje było zdziwienie że jego tam brak że sOk 😢. I tak nic się nie dowiedziałam tylko cytologię zrobił ..
 
Ja po wizycie , a że pokusiło mnie iść na NFZ to muszę czekać na wyniki beta HCG i jutro mam dzwonić do ginekologa i pytać o wyniki . Myślałam że ma tam u siebie usg , ale jakie moje było zdziwienie że jego tam brak że sOk 😢. I tak nic się nie dowiedziałam tylko cytologię zrobił ..
niektórzy lekarze nie tylko na NFZ ale też na prywatne ubezpieczenie też nie mają, trzeba szukać 😘
 
@paola121214 i @olka11135 tak tak, to ja narobiłam tyle zamieszania na forum, ale i w swoim życiu 🙈
Przepraszam, że piszę na wątku niewpisana na listę, mam nadzieję, że mi wybaczycie.

Jak do tego doszło? Nie wiem. To był jeden sex w cyklu, który według pani ginekolog był bezowulacyjny. Nawet nie dała mi zastrzyku na pęknięcie pęcherzyka, bo bez sensu. Ale za to zaproponowała nam wizytę w klinice niepłodności, na której otrzymaliśmy od razu kwalifikację do ivf 🙂 Czekałam na miesiączkę, żeby rozpocząć całą procedurę. I się nie doczekałam. Wczorajsza beta: 200. Coś musiało polepszyć mój stan zdrowia albo moje komórki. Może suplementy, które brałam dzięki informacji zebranych właśnie na forum 😉 Jeny, jesteście skarbnica wiedzy!

Jeszcze nie mówię „hop”, wiecie, że poroniłam w maju. Boję się cieszyć tym stanem.
Tyle miesięcy liczyłam na serduszko na wątku staraczkowym. Chyba 2 razy sama je prowadziłam, z przyjemnością wklejałam Wasze serduszka, ale gdzieś jednak nutka zazdrości i żalu się ciągnęła…
A w sumie… co mi szkodzi @Patii26 wpisz mnie proszę na listę 🤣 Też chcę mieć w końcu swoje serduszko! ❤️

Droga Komisjo dzisiejszy test:
Zobacz załącznik 1685273
To pokazuje tylko jedno...nasze organizmy są niesamowite i wszystko się może zdarzyć a lekarz pomylić 😉
Gratulacje!
 
niektórzy lekarze nie tylko na NFZ ale też na prywatne ubezpieczenie też nie mają, trzeba szukać 😘
U nas tutaj są dwie przychodnie na NFZ gdzie przyjmują ale nie mogłam się dodzwonić do tej drugiej . Więc poszłam do tej pierwszej . A prywatnie mój bierze teraz 400 zł , poszłam na NFZ. Ale poczekam do jutra 😜
 
To pokazuje tylko jedno...nasze organizmy są niesamowite i wszystko się może zdarzyć a lekarz pomylić 😉
Gratulacje!
Może coś w tym jest że czasami jakieś rozluźnienie w staraniach wpływa pozytywnie. U mnie w pewnym sensie było podobnie, bo pierwsze dwie kreski były dzień przed wizytą u lekarza gdzie mieli nas pokierować w końcu dalej w związku z brakiem owoców w samodzielnych staraniach. Natomiast kolejne dwie kreski były po tym jak powiedziałam mężowi że musimy zrobić przerwę, bo nie chce powtarzać potencjalnie koszmarnego scenariusza z poprzedniego roku (pierwsza ciąża niestety nieudana)...
 
reklama
No to też sporo , ja nie mam parcia na prywatne, chodziłam w pierwszej ciąży i jakoś nie widzę różnicy pomiędzy nfz a prywnie i tak trzeba wysiedzieć swoje w kolejce i tak .
No ja miałam parcie żeby konkretnie ona mnie obejrzała bo w szpitalu wzbudziła moje zaufanie. A że tylko prywatnie przyjmuje to co ja mogę 🤷‍♀️
 
Do góry