judytka777
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Październik 2016
- Postów
- 1 510
kochana to wychodzi na to że ja też jestem złą matką i nie kocham moich dzieci bo mają obowiązkiPisałam o grupie RB - rodzicielstwo bliskości. Założenie spoko, ale jak czytam czasami co dziewczyny tam piszą, to mi ręce opadają. Wczoraj chyba właśnie był post o sprzątaniu i część osób pisała, że 2 letnie dziecko ABSOLUTNIE nie powinno sprzątać, później ogólnie o sprzątaniu - jak nie chce sprzątać, to my to powinnyśmy robić :| Bo w przeciwnym razie to zmuszanie i "to nie jest rb". Ręce mi opadły, uznałam że w takim razie ja się tam nie wypowiadam, bo to nie ma sensu, jeszcze się okaże, że jestem tyranem dla mojego syna i go nie kocham :|
A ja chcę, żeby moje dziecko miało obowiązki od początku, niech wie, że życie nie składa się tylko z zabawy. Jak pójdzie do szkoły i nie będzie chciał odrabiać lekcji, to mam mu powiedzieć "dobrze, nie chcesz to nie rób?", bo inaczej będę go zmuszać? Bez jaj... Jak odloży zabawki na miejscu, powyciera kurze, odkurzy pokój, albo odniesie talerz po jedzeniu, to nie umrze od tego :| Później mamy takich maminsynków, których mamusie za wszystko wyręczają...
ja moich gonie do roboty ile się da żeby nie wyrośli moi chłopcy na leni śmierdzącychja chce żeby kiedyś synowa moja chwaliła swojego męża jaki jest pracowity,jak jej pomaga a nie narzekała na niego bo byłaby to moja porażka
moje dzieci odnoszą za sobą talerze,sprzątają ,pomagają w kuchni przy obiedzie.jedzenie sami sobie robią no jedynie obiad podaję moim mężczyznom a tak to uczę samodzielności.niech uczą się życia że jak sami czegoś nie zrobią to nikt za nich nie będzie tego robił.choć czasami lubię po rozpieszczać ich i oni też lubią jak ich czasem po rozpieszczam