reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2017 ;) zapraszam!

reklama
Dzień dobry :-)

Wrzucam juz ostatni wykres :-) dalej nie mierze bo boje sie, ze zeswiruje, a po drugie po codziennych saksach boli mnie jak to było ,,kuciamba " :p

Także tak :-)

Wczoraj zrobiłam sobie wolne od Szkoły :-) i tak sobie odpoczywałam, teraz jadę do pracy .... :-*
 

Załączniki

  • IMG_3543.PNG
    IMG_3543.PNG
    52,5 KB · Wyświetleń: 103
Nie musisz robić podyplomówki, możesz zrobić dobry kurs z egzaminem państwowym, dającym uprawnienia, a później nieustanne szkolenia i książki, książki, książki :D Ogromną ilość wiedzy w tym zawodzie można zdobyć na własną rękę, a jakość kształcenia nawet na uczelniach jeżeli chodzi o dietetykę pozostawia wiele do życzenia. Jasne mogę Ci coś polecić, wolisz coś bardziej popularno-naukowego czy takiego raczej dla typowo studentów dietetyki?

Ja obecnie czaję się na to :D pozostając w temacie dzieciowym, ale mam tyle książek do przeczytania w domu, że muszę powstrzymać swoje zapędy, i skończyć to co czytam obecnie.

9788361012894.jpg
A ja wczoraj właśnie zamówiłam tą książkę[emoji4] ale do mamy więc zacznę czytać dopiero w wielkanoc.
Dzień dobry :-)

Wrzucam juz ostatni wykres :-) dalej nie mierze bo boje sie, ze zeswiruje, a po drugie po codziennych saksach boli mnie jak to było ,,kuciamba " [emoji14]

Także tak :-)

Wczoraj zrobiłam sobie wolne od Szkoły :-) i tak sobie odpoczywałam, teraz jadę do pracy .... :-*
No piękny wyres[emoji106] [emoji110]. Ja jeszcze przed owu ale się zbliża i może będzie na dniach[emoji4]
 
A ja wczoraj właśnie zamówiłam tą książkę[emoji4] ale do mamy więc zacznę czytać dopiero w wielkanoc.

No piękny wyres[emoji106] [emoji110]. Ja jeszcze przed owu ale się zbliża i może będzie na dniach[emoji4]

No widzisz :) Ja ją na pewno kupie bo temat mnie podwójnie interesuje, ale rozsądek podpowiada, że czeka w kolejce jeszcze co najmniej kilka innych.
 
StorAnia kciuki za drożność, niech to będzie przełom z pozytywnym rezultatem w krótkim czasie

Windy91 witaj i pisz częściej- korzystając z ustawy wytnij te krzaki, co by Cię nie kusiły

podwójnym gratuluję i niestety zazdroszczę

Dla odwrócenia uwagi zajęłam się planowaniem wakacji- przynajmniej temat przyjemny.
Kompletuje listę badań, które chcę żeby mi z ubezpieczenia przepisał gin. I jak tego nie zrobi, to będzie latał na wysokości sufitu. Ostatnio mi służba zdrowia strasznie podpadła- nasz system jest chory i skorumpowany do granic możliwości :/
potem idę do mojego gina już całkiem prywatnie, niech radzi. Mam poczucie, że gdybym poszła do niego teraz od razu po teście, to może byłoby inaczej. Niby wiem, że raczej nie, ale myśli "mogłaś coś zrobić" same się dobijają. Jeszcze zahaczę o endokrynologa, hematologa i genetyka i niech się dzieje, co ma być. Wtedy nic nie będę mogła sobie zarzucić.
Muszę jeszcze odebrać wynik homocysteiny.

Ja też mam poczucie straty czasu i tego że w miejscu stoję. Skończyłam biologię z myślą o pracy na uczelni lub w labie. Doktorat skończyłam tuż przed porodem i od 2.5 roku nie mogę go napisać. Od 3lat robię prawo jazdy. Od września pracuję w szkole, czego nienawidzę, więc muszę poszukać czegoś innego, pewnie nie w zawodzie. Ciąża dałaby mi 2lata, a tu nie wyszło. Do tego dokłada się to, że żadnej nie mogę normalnie utrzymać- jakiś feler ze mnie :p czas się brać za siebie i swoje życie
 
Witam dziewczyny z rana:-D
Pogoda taka, że z łóżka nie chce się wychodzić :unsure:
Mam ogromną prośbę! :-) :)trzymajcie dziś kciuki bo idziemy do innego androloga, żeby uzyskać jego opinię i sprawdzić czu tamten nie naciaga nas na zbędne koszty:oo:
StorAnia a mam nadzieję, że 27 będzie szczęśliwym dniem :) jak nie przyjdzie @ to zatestuje i marzę, żeby mieć najpiekniejszy prezent urodzinowy.. :)
 
Kochanie jeśli mam wzrost tsh, to przy większych dawkach leków, to jest kwestia dwóch tygodni i wraca do normy :)

Spoko, spoko... ;)

No mam nadzieję, że 27 się uda... Jakoś ciągle myślę, że to będzie koniec starań :(
W środę, czwartek powinnam mieć już wyniki Amh. Kolejny strach ;)
Jednak jestem pewna, że lepiej poznać prawdę, niż żyć złudnymi nadziejami ;)
Ja czytałam w necie że tsh może spadać nawet do roku czasu. Więc się przerażiłam:/

Napisane na SM-A510F w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
StorAnia kciuki za drożność, niech to będzie przełom z pozytywnym rezultatem w krótkim czasie

Windy91 witaj i pisz częściej- korzystając z ustawy wytnij te krzaki, co by Cię nie kusiły

podwójnym gratuluję i niestety zazdroszczę

Dla odwrócenia uwagi zajęłam się planowaniem wakacji- przynajmniej temat przyjemny.
Kompletuje listę badań, które chcę żeby mi z ubezpieczenia przepisał gin. I jak tego nie zrobi, to będzie latał na wysokości sufitu. Ostatnio mi służba zdrowia strasznie podpadła- nasz system jest chory i skorumpowany do granic możliwości :/
potem idę do mojego gina już całkiem prywatnie, niech radzi. Mam poczucie, że gdybym poszła do niego teraz od razu po teście, to może byłoby inaczej. Niby wiem, że raczej nie, ale myśli "mogłaś coś zrobić" same się dobijają. Jeszcze zahaczę o endokrynologa, hematologa i genetyka i niech się dzieje, co ma być. Wtedy nic nie będę mogła sobie zarzucić.
Muszę jeszcze odebrać wynik homocysteiny.

Ja też mam poczucie straty czasu i tego że w miejscu stoję. Skończyłam biologię z myślą o pracy na uczelni lub w labie. Doktorat skończyłam tuż przed porodem i od 2.5 roku nie mogę go napisać. Od 3lat robię prawo jazdy. Od września pracuję w szkole, czego nienawidzę, więc muszę poszukać czegoś innego, pewnie nie w zawodzie. Ciąża dałaby mi 2lata, a tu nie wyszło. Do tego dokłada się to, że żadnej nie mogę normalnie utrzymać- jakiś feler ze mnie :p czas się brać za siebie i swoje życie

Współczuje strat, ale myślę, że takie fale "nic się nie układa" miną. Potem musi być ten lepszy okres. U mnie tez nadszedł taki moment w życiu, że nagle jest mi za ciasno w moim życiu. Mam poczucie, że się uwsteczniam. Że zubożałam inteligentnie. I to niezależnie od ciąży. A może właśnie ciąża daje mi power by cokolwiek zmienić ?
Zmieniam swój kierunek, od zawsze chciałam na psychologię i terapię wiec teraz jest moment na to. O nic, że wszyscy wokoło motywują "stara jesteś na co Ci to? " No kurczę potrzebne i tyle. Chcę coś dla siebie, coś co mnie wypełni da satysfakcję i cel w życiu.
Trzymam kciuki za badania [emoji1307][emoji1307]
Pewnie będzie tak, że sam krok w zmianę zapoczątkuje inne zmiany, teraz siedem lat grubych czeka! [emoji1320][emoji1320][emoji1320]


f2w3rjjgpsehityp.png
 
Do góry