Staraczki 2017 ;) zapraszam!

[bertha]

Paraplu, czekamy na zdjecie od razu po wizycie!!
Który to tc bedzie?

Ja byłam wczoraj u gina zobaczyć czy owu idzie. A tu zaskoczenie i niepewność, bo gin mówi ze chyba juz pęcherzyk pękł, bo był taki zapadnięty... Lekki zonk, bo byłam pewna ze jeszcze 1-2 dni do owu... Ale nie był pewien na 100%, bo był tez drugi okrąglutki, wiec ide jeszcze jutro zobaczyć czy rośnie czy juz nie - co by oznaczało ze owu była.
Na szczęście były bobosexy wiec jakby co, to cykl nie bedzie stracony. Chociaż mam wrażenie ze owu jeszcze nie powinno było byc... Ale nie obserwowałam w tym cyklu sie, bo przeciez zaplanowałam "wyluzowanie sie"

 

[asia669]

To pomyśl sobie jaki ja przeżyłam szok, gdy 4.09.2011 bez starań ujrzałam dwie kreski!! Męża wtedy nie było i napisałam mu smsa: "Nie chcę Cię martwić, ale wyszły dwie kreski. Słaba, ale jest...". A on: "To super! Ale to pewne?" A ja: "Pojadę na test z krwi, to zobaczymy...". No i pojechałam. Wyszło 109, a po dwóch dniach 590. Szok, ale i radość. Po kilku dniach dostałam plamień i przerażenie.... Biegiem do lekarza. Okazało się, że miałam krwiaka podkosmówkowego, którego poźniej rozgoniliśmy duphastonem. Nie zapomnę jak wtedy wyszłam od lekarza i powiedziałam mężowi, że wszystko jest w porządku, serduszko bije. Płakał jak dziecko... Wiadomo, do pewnego momentu czysta abstrakcja. Ale jak później powiększał się brzuch, jak w połowie ciąży okazało się, że Lili to Lili, jak zobaczyłam jej śliczną buźkę na USG (już wtedy wiedziałam, że będzie podbna do męża ), to zrozumiałam, że już nigdy nie będzie tak samo i jestem mamą. Człowiek już sobie nie wyobraża, żeby było inaczej... Nie do opisania... <3

Evee, pięknie napisane :-) Lepiej obrać tego w słowa nie można ;-)

 

[bertha]

Biegiem do lekarza. Okazało się, że miałam krwiaka podkosmówkowego, którego poźniej rozgoniliśmy duphastonem. Nie zapomnę jak wtedy wyszłam od lekarza i powiedziałam mężowi, że wszystko jest w porządku, serduszko bije. Płakał jak dziecko... Wiadomo, do pewnego momentu czysta abstrakcja. Ale jak później powiększał się brzuch, jak w połowie ciąży okazało się, że Lili to Lili, jak zobaczyłam jej śliczną buźkę na USG (już wtedy wiedziałam, że będzie podbna do męża ), to zrozumiałam, że już nigdy nie będzie tak samo i jestem mamą. Człowiek już sobie nie wyobraża, żeby było inaczej... Nie do opisania... <3

ale emocje to musi byc piękne poczuć sie jak mama i patrzeć na buźkę swojego dziecka na usg
Ja tez w swojej jedynej krótkiej ciąży miałam krwiaka, ale niestety mój najprawdopodobniej odciął odżywianie mojej dzidzi bo nie przeżyła.
Ale wierze ze wróci do mnie!

 

[asia669]

Paraplu, czekamy na zdjecie od razu po wizycie!!
Który to tc bedzie?

Ja byłam wczoraj u gina zobaczyć czy owu idzie. A tu zaskoczenie i niepewność, bo gin mówi ze chyba juz pęcherzyk pękł, bo był taki zapadnięty... Lekki zonk, bo byłam pewna ze jeszcze 1-2 dni do owu... Ale nie był pewien na 100%, bo był tez drugi okrąglutki, wiec ide jeszcze jutro zobaczyć czy rośnie czy juz nie - co by oznaczało ze owu była.
Na szczęście były bobosexy wiec jakby co, to cykl nie bedzie stracony. Chociaż mam wrażenie ze owu jeszcze nie powinno było byc... Ale nie obserwowałam w tym cyklu sie, bo przeciez zaplanowałam "wyluzowanie sie"

Bertha, trzymam mocno kciuki!

 

[Paraplu]

To pomyśl sobie jaki ja przeżyłam szok, gdy 4.09.2011 bez starań ujrzałam dwie kreski!! Męża wtedy nie było i napisałam mu smsa: "Nie chcę Cię martwić, ale wyszły dwie kreski. Słaba, ale jest...". A on: "To super! Ale to pewne?" A ja: "Pojadę na test z krwi, to zobaczymy...". No i pojechałam. Wyszło 109, a po dwóch dniach 590. Szok, ale i radość. Po kilku dniach dostałam plamień i przerażenie.... Biegiem do lekarza. Okazało się, że miałam krwiaka podkosmówkowego, którego poźniej rozgoniliśmy duphastonem. Nie zapomnę jak wtedy wyszłam od lekarza i powiedziałam mężowi, że wszystko jest w porządku, serduszko bije. Płakał jak dziecko... Wiadomo, do pewnego momentu czysta abstrakcja. Ale jak później powiększał się brzuch, jak w połowie ciąży okazało się, że Lili to Lili, jak zobaczyłam jej śliczną buźkę na USG (już wtedy wiedziałam, że będzie podbna do męża ), to zrozumiałam, że już nigdy nie będzie tak samo i jestem mamą. Człowiek już sobie nie wyobraża, żeby było inaczej... Nie do opisania... <3

Uprzedzaj, ze bedzie wzruszajaco bym mogla sobie chusteczki do smarkania przygotowac oczy mi sie spocily [emoji16]

Paraplu, czekamy na zdjecie od razu po wizycie!!
Który to tc bedzie?

Ja byłam wczoraj u gina zobaczyć czy owu idzie. A tu zaskoczenie i niepewność, bo gin mówi ze chyba juz pęcherzyk pękł, bo był taki zapadnięty... Lekki zonk, bo byłam pewna ze jeszcze 1-2 dni do owu... Ale nie był pewien na 100%, bo był tez drugi okrąglutki, wiec ide jeszcze jutro zobaczyć czy rośnie czy juz nie - co by oznaczało ze owu była.
Na szczęście były bobosexy wiec jakby co, to cykl nie bedzie stracony. Chociaż mam wrażenie ze owu jeszcze nie powinno było byc... Ale nie obserwowałam w tym cyklu sie, bo przeciez zaplanowałam "wyluzowanie sie"

Bedzie 6tc+4.
Jak myslicie co mam szanse juz zobaczyc?

Ale masz psotne te jajeczka, daj znac co z tym drugim pecherzykiem jak juz bedziesz wiedziec bom ciekawa czy zrobily Ci niespodzianke z owulka czy nie

 

[anulka_p]

Wszystkie kobietki nowe i stare prosze o poprawne dane do tabelki!!!!!

Również bardzo proszę i dopisanie, ale na razie do poczekalni. Męża mi brak przez jakiś czas, więc starania rozpoczynamy w lipcu lub w sierpniu. [emoji4]

Anulka_p - 30 l. - Ania-
[emoji4]

 

[eveee]

Paraplu, czekamy na zdjecie od razu po wizycie!!
Który to tc bedzie?

Ja byłam wczoraj u gina zobaczyć czy owu idzie. A tu zaskoczenie i niepewność, bo gin mówi ze chyba juz pęcherzyk pękł, bo był taki zapadnięty... Lekki zonk, bo byłam pewna ze jeszcze 1-2 dni do owu... Ale nie był pewien na 100%, bo był tez drugi okrąglutki, wiec ide jeszcze jutro zobaczyć czy rośnie czy juz nie - co by oznaczało ze owu była.
Na szczęście były bobosexy wiec jakby co, to cykl nie bedzie stracony. Chociaż mam wrażenie ze owu jeszcze nie powinno było byc... Ale nie obserwowałam w tym cyklu sie, bo przeciez zaplanowałam "wyluzowanie sie"

Powiem Ci, że zazwyczaj takie niespodzianki w cyklu kończą się... niespodzianką!

ale emocje to musi byc piękne poczuć sie jak mama i patrzeć na buźkę swojego dziecka na usg
Ja tez w swojej jedynej krótkiej ciąży miałam krwiaka, ale niestety mój najprawdopodobniej odciął odżywianie mojej dzidzi bo nie przeżyła.
Ale wierze ze wróci do mnie!

Bardzo mi przykro... Mogę się jedynie domyśleć co wtedy czułaś... Na pewno wróci, przecież nie inaczej!

Uprzedzaj, ze bedzie wzruszajaco bym mogla sobie chusteczki do smarkania przygotowac oczy mi sie spocily [emoji16]



Bedzie 6tc+4.
Jak myslicie co mam szanse juz zobaczyc?

Ale masz psotne te jajeczka, daj znac co z tym drugim pecherzykiem jak juz bedziesz wiedziec bom ciekawa czy zrobily Ci niespodzianke z owulka czy nie

Yyyy, no sorrryyy....

Chyba powinno być już serduszko. Ja miałam z Lilą pierwszą słabą kreskę w 33dc, a 48 dc było serduszko.... Wszystko zapisane...

 

[eveee]

Również bardzo proszę i dopisanie, ale na razie do poczekalni. Męża mi brak przez jakiś czas, więc starania rozpoczynamy w lipcu lub w sierpniu. [emoji4]

Anulka_p - 30 l. - Ania-
[emoji4]

Uuuu.... słomiana wdowa? Ja nie miałam ostatnio męża pół roku, od października do kwietnia...

 

[bertha]

Uprzedzaj, ze bedzie wzruszajaco bym mogla sobie chusteczki do smarkania przygotowac oczy mi sie spocily [emoji16]



Bedzie 6tc+4.
Jak myslicie co mam szanse juz zobaczyc?

Ale masz psotne te jajeczka, daj znac co z tym drugim pecherzykiem jak juz bedziesz wiedziec bom ciekawa czy zrobily Ci niespodzianke z owulka czy nie

Ooo, to powinno byc juz serduszko!

Dam znać

 

[bertha]

Asia, próbuje ci wysłać priv ale sie nie udaje... Spróbujesz wysłać do mnie?