bertha
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Sierpień 2015
- Postów
- 7 662
Bertha u Emzilki są obecne IgG i IgM
Ah, nie spojrzałam dobrze na igm, przepraszam
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Bertha u Emzilki są obecne IgG i IgM
Lesbijki i maja trojaczki z Invitro. Ta jedna pełni rolę mamy, bo siedzi z nimi w domu, gotuje, sprząta, itd. A druga pełni rolę taty, bo chodzi do pracy i zarabia na dom. Obie bardzo miłe i sympatyczne. Żadnych przytulanek w mojej obecności, juz mi to zapowiedziały, żebym się komfortowo czuła. Fajnie, bo praca na umowę, nie 'na czarno'. Szkoda, bo musze niestety przerwać jezyk. Ale dzieci są extra, boskie. 10 miesięcy to takie jeszcze nieporadne, ale słodkie. No i mamy są tutaj w związku partnerskim i należą się im normalne świadczenia, typu macierzyński, tacierzynski, wychowawczy, no dosłownie wszystko.
Też wolałabym by było tylko IgGAh, nie spojrzałam dobrze na igm, przepraszam
Jedna Polka a druga Niemka ☺ Także raz niemiecki tak, a raz polski.Ale fajowo a babeczki Niemki? Po niemiecku z nimi rozmawiasz? (Dobrze pamietam ze ty w Niemcowni?)
--------------------------------------------
35l, 0 dzieci, 1 aniołek, starania od 2014 roku
Jedna Polka a druga Niemka [emoji5] Także raz niemiecki tak, a raz polski.
@cheebay na pewno serduszko bije i to bardzo mocno [emoji173]
Albo wirus albo fasolek [emoji5] głowa mnie trochę jeszcze boli... wstałam się myć i żegnam już. Dobranoc[emoji5]Właśnie zauważyłam wcześniejszą odpowiedź to dobrze, że już lepiej. Ja w tym cyklu też miałam jakiś dziwny wzrost temp. myślałam, że jakieś przeziębienie, ale sama nie wiem co to było, bo też innych objawów zero. 6dpo tak miałam, zjadłam czosnek, herbatkę. Jeszcze jakoś przed okresem wzrosła, ale to już miałam gdzieś i nic nie brałam, samo spadło. Cholera wie.
Trzymam za Ciebie kciuki! Mam nadzieję, że u Ciebie to fasolinka daje Ci znać, że zabierze Ci trochę energii
Wygrzewaj się. Mnie też dziś zmoglo [emoji5]Hejka dziewczyny. Chyba mnie rozkłada... prawdopodobnie zatoki. Mało tego to mnie jeszcze plecy napieprzaja i zimno mi. Właśnie zaległam pod kocykiem i czekam aż M. Włączy jakiś fajny film. Polecicie jakiś?
Napisane na SM-G925F w aplikacji Forum BabyBoom
Nie znam dokładnie sytuacji, ale ja teraz miaalaam owu w 19dc a zwykle w 14... także wiesz... ale jaak chora to inna sprawa.
Ja też jestem taka, że lubię mieć wiele zaplanowane i wytrwale dążyć do celu. Ale nauczyłam się, że nie zawsze jest w 100% jakbym tego chciała i trzeba przyjmować to z pokorą...
Czasem po prostu jest tak:
Zobacz załącznik 794078
Dlatego też wydaje mi się, że nie warto na każdego spojrzeć z bardzo neutralnej perspektywy - perspektywy obserwatora. Każdy ma inny świat, poglądy i myśli w głowie. Ja doskonale rozumiem dziewczyny, które nie planowały ciąży i je ta sytuacja zaskakuje. Pierwsza reakcja może być negatywna... ale przecież w większości wypadków wszystko ma dobry finał
Poza tym, uwierzcie mi... jeszcze rok temu gdyby ktokolwiek powiedział mi, że mam mieć dziecko to dostawałam drgawek na samą myśl! A dzisiaj jestem na zupełnie innym biegunie
Ja chodziłam kilka miesięcy ma psychoterapię Gestalt, na początku byłam sceptyczna i bałam się że moje problemy są błahe... ale dzięki spotkaniom zobaczyłam na jak wiele rzeczy mają wpływ... Zdecydowanie warte to było mojego czasu i poświęcenia gotówki. Nie mniej jednak, jest to droga inwestycja :/ Płaciłam około 500 zł miesięcznie i gdy większość spraw sobie poukładałam, to przestałam chodzić. Nie wykluczam jednak, że kiedyś może znów pójdę.
Bardzo mi przykro, nie wiem co napisać... Może tyle, że jesteśmy w tym razem z Tobą!
Ja też z Wami piję pyszną kawkę
P.S. Jest 12:30 a ja od rana nie zrobiłam nic oprócz pójścia na paznokcie... a robota czeka...
A mnie właśnie aplikacja upomniała: "chyba zapomniałaś wprowadzić dane o okresie".
Aż miałoby się ochotę odpisać: "nie kur.., nie zapomniałam!"
Jestem Program Managerem w jednym z krakowskich korpo mamy bardzo elastyczne podejście do miejsca i godzin pracy, więc zwykle w piątki zostaję w domu i pracuję na spokojnie w dresiku
Jest mnóstwo szkoleń z zakresu zarządzania projektami. Non stop są organizowane w różnych miejsca. Niektóre oparte są o konkretną metodologię i dają możliwość zdobycia konkretnego certyfikatu. Taki certyfikat daje furtkę do wielu miejsc i dobrych zarobków, ale głównie w IT.
Ja osobiście zaczynałam od Office Managera (nie inaczej jak sekretarki) w szkole językowej i ponieważ dobrze szła mi organizacja miliona różnych spraw, to stopniowo awansowałam. Potem sporo się szkoliłam z zakresu zarządzania nie tylko projektami, ale i zespołami.
Myślę więc, że to wszystko razem pozwoliło mi znaleźć moją obecną pracę. Jeżeli tylko lubisz jak coś tworzy Ci się w łapach i masz frajde z organizacji i wymyślania czegoś nowego + nie masz problemu z użeraniem się z ludźmi - to spokojnie się odnajdziesz
Oj tak! Bardzo szanuję tę pracę! Nie oddałabym jej za żadne skarby
cheebay a to normalne że nie robią wam usg !!!??o rany jak ty musisz się stresować kochana !hmm myslam ze system z ubezpieczeniem jest fajny ale widzę ich minusy.
Opowiem wam historie jaka mam z teściową : generalnie kobieta po śmierci tescia zwarjowala. No ale podobno zawsze taka była ale tesciu ją chamował. Mąż mój chciał powiedzieć babcia w dniu babci o naszym maluchu nowym. Wszystko ładnie zaplanował itd ale teściowa wymyśliła ze wprosi do nas swoją córkę (siostrę meza). Mąż był zły bo chciał żeby tylko mamy wiedziały i nie chciał aby ona przychodziła ale moja teściowa robi swoje i nikogo nie słucha wiec przyszła ze swoją córka i do mnie a co ja miałam zrobić (córka lat 45...).
Ja jej na to powiedziałam tylko tyle że tak się nie robi bo nie wiesz co planowaliśmy. Od tego momentu się nie odzywa jest śmiertelnie obrażona na mnie.
Generalnie to ja mam to w dupie ale dzisiaj mąż zadzwonił do niej chciał wyjaśnić sytuacje i słyszę ze jacy my to jesteśmy jak ja urazilismy ze my niedobzi itp. Mąż nie wytrzymał i się drze po niej (pierwszy raz w życiu )ze ma się uciszyć i dać mu dojść do słowa. I tłumaczy co chciał zrobić w dniu matki i co obecnie przeżywamy i ze ja jestem bardzo chora (mąż to bardzo przeżywa) i straciłam dziecko a ona nic na to. Więc mąż rzucił słuchawka i tyle.
Jakim trzeba być człowiekiem który woli pielęgnować swoją uraze przy takiej smutnej sytuacji. Ehhh dobrze ze tak się stało teraz się odpieprzy
[/QUOTE]A teraz panikuje, zejest cos nie tak :-) nie martw sie, wszystko bedzie dobrze.. Ta polozna tez pewno takim sprzecikiem probowala Cie zbadac i nie wyszlo jej....
Ja odebralam eyniki z krwi.. Mam cos nie tak z toxoplazmoza.... Masakra... We wtorek mam isc do poradni chorob zakaznych na konsultacje...
Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom