Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Jak bym o sobie czytała. Wyrzucam sobie że za późno za długo czekałam...no ale dopiero teraz to poczułam. Mąż też...5 cykl...nie wiem na ile starczy sił...ale teraz już konkretnie-wszystkie badania ustalenie jak to jest z tą owu-czy objawy rzeczywiście o niej świadczą czy sobie wmawiam...
Ale to nie jest tak ze męża odsuwam od siebie czy coś takiego. Mamy bardzo dobry kontakt między sobą, kochamy się. Ale jednak dzieci są bardziej ważne dla mnie. Niewiem jak to opisać, bo trudno. Poprostu kocham je strasznie. Oczywiste jest to że miłość do dzieci jest inna niż do męża.
Ja na szczęście nie używam tak drogiego podkładu [emoji14] tylko krem bb za 60 złtylko, ze mi sie zmienily priorytety jak urodzilam, juz nie potrzebuje jakichs drogich kosmetykow typu podklad za 200 zlkupie sobie za 50 i tez bedzie git, wole malemu cos kupic
Zgadzam się!
A mnie się wydaje, że przez to, co przeżyłaś Ty, chcesz teraz "nadrobić" przy swoich dzieciach. Tyle, że czasem kochając za bardzo też można zrobić krzywdę, nie dosłownie oczywiście. Nie myśl, że Cię atakuje, czy coś, bo tak nie jest, ale takim podejściem typu męża zawsze można zmienić, możesz sobie odzwierciedlic swoją sytuację z domu, bo nieświadomie możesz męża odsuwać na bok.
My w tym roku 7 rocznica ślubu w lutym[emoji6]fakt że zaraz po urodzeniu było ciężko. Teraz córka bardziej samodzielna już 7 lat prawie,drugi miesiąc miodowy przeżywamy i znów się pakować w pieluchy? No ale tego właśnie chcemy...
