magoo jestem zdania, że warto walczyć o marzenia. Nie dopatrywałabym się natomiast niepowodzeń w piciu herbaty czy innych rzeczach ...popatrz na patologię, mnożą się nie zważając na branie witamin, kwasu foliowego, chlają, ćpają i Bóg wie co jeszcze ... Mi ginka powiedziała, że Clo by mi nie pomogło, gdybym nie zmieniła swojego nastawienia. Ja podeszłam do tej stymulacji na luzie i bez presji bo wiedziałam, że jak nie uda się ten cykl, to mam kolejny i kolejny i kolejny, a nawet gdyby cykle z clo były bezowocne to był inny plan ....i ja się tego planu sztywno trzymałam. Bo wiedziałam, że jest jakiś plan awaryjny - tak na wszelki wypadek. Ginka mi mówiła, że wiele kobiet na Clo latami się stara i nic z tego nie wychodzi, a ona po mnie widziała, że szłam na to usg na luzie...że nawet gadałyśmy o przygotowaniu się do in vitro w razie potrzeby. Ja nawet Ci powiem, że byłam na nie przygotowana ...