Dziękuję Bulbasku. Jesteś Kochana. Ja też Ci bardzo współczułam, tym bardziej, że Ty czekasz na pierwsze Dzieciątko. Ja też nie wiem dlaczego - podejrzewam jedynie, że mogę mieć za niski poziom progesteronu - a jak jest za niski to ciąża się nie utrzyma, albo za wysokie TSH - moja niedoczynność + Hashimoto. Sama nie wiem co mam robić. Bo bardzo chciałam mieć trójkę dzieci, ale może organizm daje mi znać, że jest po prostu za słaby? Teraz tak cieszyłam się, że się udało, a jednocześnie od razu mnie rozłożyło, dostałam tzw"zimno" na ustach i to dwa jednocześnie. Wszystko to jest wynikiem osłabienia organizmu. Ja już miałam jedno poronienie, dwa lata po urodzeniu drugiego synka, zaszłam w ciążę (wtedy w ogóle nie wiedziałam, że już mam Hashi i niedoczynność). Zrobiłam betę w 5 tyg i wyszła mi 75. Byłam wtedy zmęczona (mając w domu 2 i 4 latka, którzy wciąż budzili się w nocy), w pracy też miałam nerwowy okres - mogłam zmienić stanowisko na lepsze i jak się dowiedziałam, że jestem w ciąży czułam się taka skołowana. I wszystko zaraz się skończyło, a ja sobie wyrzucałam, że się nie wystarczająco mocno ucieszyłam i tak jak mi dano, tak szybko odebrano. Ale fakt był taki, że może wtedy byłam po prostu wycieńczona. Ale teraz czułam, że Chłopcy są już odchowani, w pracy jest ok, ja już odpoczęłam, więc te dwie kreski to była wielka radość i jednocześnie spokój, że teraz wszystko będzie dobrze, a wcale nie jest
I to jest takie smutne, że ja myślę, że może to już po prostu mój wiek? Ale do cholery nie czuję się wcale na swoje lata i mi się trudno z tym pogodzić. Pójdę w czwartek do endokrynologa - akurat mam umówioną wizytę. Zapytam co on o tym sądzi.
Wybacz ten elaborat, ale musiałam się wygadać.
Tobie na pewno się uda - jesteś młoda i cale życie przed Tobą. Zobaczysz jakie to cudowne uczucie mieć w środku Małego Ludzika
Będę mocno trzymała kciuki za Ciebie. I dobrze, że nie zwlekasz - bo często się zdarza, że Dziewczyny zachodzą w następnym cyklu po poronieniu. Oby i tak było w Twoim przypadku.Buziaki Kochany Bulbasku!