Emsi, 99% tych przypadków oceny "Niezbyt mądre" itd, to przypadkowe kliknięcie w appce w telefonie. dziewczyny nawet nie wiedzą że coś kliknely, także mysle, ze tutaj nikt się nie ocenia, tylko przypadkowo palec sie omsknął.
Ja bym poszła 11. Tym bardizej jak piszesz ze masz cykle 24-26dni.
Ja chodze co miesiac do gina, place za jedna wizyte w cyklu 150zł, pozostałe juz mi umawia za darmo monitorujac owu. Zwykle to jest jakies 3-4 wizyty w miesiacu. Dla mnie to nie jest stresujace. Nawet wlasnie jest to jakis punkt w czasie którego sie moge trzymac - że np mysle sobie, byle do piatku do wizyty i zobacze co tam sie dzieje, potem byle do kolejnej wizyty, moze pecherzyk urósł, a po owu to juz tylko mysli "byle do 10dpo wytrzymac żeby zatestowac
".
U mnie nie zdarzylo sie zeby nie bylo owulki, ale nawet jakby mi powiedzial, ze chyba nie ma, to bym sie starala, bo moglo mu cos na usg sie ukryc. juz slyszalam kilka historii, ze lekarz powiedzial, ze cykl bezowulacyjny, lub że nie pekl pecherzyk i zrobila sie torbiel, a potem okazalo sie ze jest ciaza... czyli jednak byla zdrowa owulacja. Wiec oprocz ginowi, trzeba wierzyc swojemu ciału i obserwować.
A ta cena 50-70zł to jest za jednorazowa wizyte monitorujaca (czyli jesli beda 3 w cyklu, to 3*70zł), czy za np. 3 wizyty z góry, tak jak ja płacę?