reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniowe mamy 2019

U mnie niby termin na 31.07 ale żadnych oznak że coś będzie wcześniej:-). A że mdłości mam takie jak w 1 trymestrze to chyba chciałabym żeby coś wcześniej się zaczęło:-).
Do 18.07 chciałabym jeszcze pochodzić w ciąży A potem mogę rodzić jak mała będzie chciała wyjść :-)
Mój mąż wziął urlop od 27.07, także umówiliśmy się z córką, że dopiero wtedy ;) mi się ciągle wydaje, że to już za chwilę. Mam takie skurcze od krzyża, także już konkret, ale szyjka długa. Zobaczymy która pierwsza :D
 
reklama
Mój mąż wziął urlop od 27.07, także umówiliśmy się z córką, że dopiero wtedy ;) mi się ciągle wydaje, że to już za chwilę. Mam takie skurcze od krzyża, także już konkret, ale szyjka długa. Zobaczymy która pierwsza :D
Ja niestety jestem po dwóch cc więc jak nic wcześniej się samo nie rozkręci to 30.07 czeka mnie cesarka planowana. Mój mąż "zaklepał" sobie wtedy urlop i mówi do mnie "żono ale ty do tego 30 to wytrzymaj" :-D .
Pierwszy poród zaczął się u mnie 11 dni wcześniej :) - miałam termin na 10.08 (sierpień to mój ulubiony miesiąc) ale córcia jeszcze załapała się na lipiec :) - druga cc była planowana na 8 dni przed terminem i tak się odbyła (synek był ułożony w poprzek) no a teraz zobaczymy :)........
 
Ja niestety jestem po dwóch cc więc jak nic wcześniej się samo nie rozkręci to 30.07 czeka mnie cesarka planowana. Mój mąż "zaklepał" sobie wtedy urlop i mówi do mnie "żono ale ty do tego 30 to wytrzymaj" :-D .
Pierwszy poród zaczął się u mnie 11 dni wcześniej :) - miałam termin na 10.08 (sierpień to mój ulubiony miesiąc) ale córcia jeszcze załapała się na lipiec :) - druga cc była planowana na 8 dni przed terminem i tak się odbyła (synek był ułożony w poprzek) no a teraz zobaczymy :)........
Weteranka :D ja póki co wskazań nie mam, ale jak wiadomo wszystko może się wydarzyć. Bardzo bym chciała naturalnie urodzić.
Codziennie się czuję jakbym bardzo ciężko pracowała. Siedze, niewiele robię a jestem totalnie padnięta jak po całej nocce rozpakowywania towaru (się dorabiało na studiach).
 
Co do ruchów to tez tak czuje
Weteranka :D ja póki co wskazań nie mam, ale jak wiadomo wszystko może się wydarzyć. Bardzo bym chciała naturalnie urodzić.
Codziennie się czuję jakbym bardzo ciężko pracowała. Siedze, niewiele robię a jestem totalnie padnięta jak po całej nocce rozpakowywania towaru (się dorabiało na studiach).
Czuje się podobnie a jestem 32 tc.
 
A czy w jakikolwiek sposób przygotowujecie się do porodu, coś cwiczycie, masujecie? Bo ja w sumie nie i się zastanawiam, czy jestem jedyna z takim podejściem... Nie wiem, jakoś tak myślę, że przecież i tak co ma być, to będzie... ;)
 
A czy w jakikolwiek sposób przygotowujecie się do porodu, coś cwiczycie, masujecie? Bo ja w sumie nie i się zastanawiam, czy jestem jedyna z takim podejściem... Nie wiem, jakoś tak myślę, że przecież i tak co ma być, to będzie... ;)
Ja kręcę się na piłce trochę, no i że tak powiem naturalny masaż szyjki macicy :p pozatym chodzę, chodzę do schodach. Tylko wiesz, ja już mogę rodzić, bo 37. Także dotykam brzucha, spędzam czas z mężem i nie przejmuje się skurczami, a wręcz mam nadzieję, że będą.
 
A czy w jakikolwiek sposób przygotowujecie się do porodu, coś cwiczycie, masujecie? Bo ja w sumie nie i się zastanawiam, czy jestem jedyna z takim podejściem... Nie wiem, jakoś tak myślę, że przecież i tak co ma być, to będzie... ;)
Ja jeszcze do wtorku miałam wenę na sprzątanie. Oj wszystko myłam, prałam,skladałam,gotowałam,szyłam itp itd a teraz to leżę bo niestety mdłości takie że jak podniosę głowę do góry to mnie ciągnie na wymioty okropnie :(
 
A czy w jakikolwiek sposób przygotowujecie się do porodu, coś cwiczycie, masujecie? Bo ja w sumie nie i się zastanawiam, czy jestem jedyna z takim podejściem... Nie wiem, jakoś tak myślę, że przecież i tak co ma być, to będzie... ;)
Ja zaczęłam masaż krocza przez kilka dni ale było to dla mnie bolesne więc krótko a od wtorku po wizycie już nic nie robię bo powiedziała że mam się wstrzymać z masażem dwa tygodnie dopóki nie będzie bezpiecznie. Potem to już nie wiem czy zacznę na nowo. Na razie mam dotrwać do 38 tygodnia :)
 
reklama
Do góry