Dziewczyny, coś mnie tak tknęło w związku z moim ostatnim lataniem po lekarzach, bo w jednej placówce publicznej, odesłano mnie z kwitkiem...
A że ostatnio zaczęłam walczyć o swoje prawa, zaczęłam też studiować na kierunku prawo pracy (tematem mojej pracy dyplomowej są uprawnienia pracownic w ciąży, jestem w trakcie zgłębiania wiedzy, więc jak macie jakieś pytania to może uda mi się odpowiedzieć ;-) )
To zaczęłam się zastanawiać, czy lekarz miał prawo mnie nie przyjąć... i okazuje się, że nie do końca.
Otóż 1 stycznia 2017r. weszła w życie Ustawa o wsparciu kobiet w ciąży i rodzin „Za życiem”.
W której istnieje zapis, o tym, że jeśli kobieta jest w ciąży i np. ma skierowanie do specjalisty to lekarz ma obowiązek przyjąć ją w dniu kiedy przyszła lub najpóźniej w ciągu 7 dni roboczych!
Ha! Gdzieś mi ktoś coś wspomniał o tym pierwszeństwie ale myślałam, że to ogólnie jakby przyjęta reguła/uprzejmość, a nie żadne prawo...
Piszę to bo chyba, któraś z Was (albo na innym forum) wspominała, o tym że do ginekologa musi chodzić prywatnie bo na NFZ nie było miejsca... więc wystarczyłoby powołać się na ustawę :-)
Tutaj źródełko ;-) Link do: Szczególne uprawnienie dla kobiet w ciąży, o którym nie mówi się głośno, a powinno!
Tam jest napisany przykład "skargoprośby", gdyby to nie poskutkowalo, to ja poprosiłabym o zaświadczenie z danej placówki o odmowie udzielenia pomocy lekarskiej kobiecie w ciąży mimo zapisu w ustawie ;-)
Wiem, nie każdemu chce się (w dodatku w ciąży) walczyć i szarpać się o to co nam się należy... ale no właśnie należy nam się i gdyby więcej walczyłoby to może nasze prawa bardziej byłyby respektowane ;-)
A że ostatnio zaczęłam walczyć o swoje prawa, zaczęłam też studiować na kierunku prawo pracy (tematem mojej pracy dyplomowej są uprawnienia pracownic w ciąży, jestem w trakcie zgłębiania wiedzy, więc jak macie jakieś pytania to może uda mi się odpowiedzieć ;-) )
To zaczęłam się zastanawiać, czy lekarz miał prawo mnie nie przyjąć... i okazuje się, że nie do końca.
Otóż 1 stycznia 2017r. weszła w życie Ustawa o wsparciu kobiet w ciąży i rodzin „Za życiem”.
W której istnieje zapis, o tym, że jeśli kobieta jest w ciąży i np. ma skierowanie do specjalisty to lekarz ma obowiązek przyjąć ją w dniu kiedy przyszła lub najpóźniej w ciągu 7 dni roboczych!
Ha! Gdzieś mi ktoś coś wspomniał o tym pierwszeństwie ale myślałam, że to ogólnie jakby przyjęta reguła/uprzejmość, a nie żadne prawo...
Piszę to bo chyba, któraś z Was (albo na innym forum) wspominała, o tym że do ginekologa musi chodzić prywatnie bo na NFZ nie było miejsca... więc wystarczyłoby powołać się na ustawę :-)
Tutaj źródełko ;-) Link do: Szczególne uprawnienie dla kobiet w ciąży, o którym nie mówi się głośno, a powinno!
Tam jest napisany przykład "skargoprośby", gdyby to nie poskutkowalo, to ja poprosiłabym o zaświadczenie z danej placówki o odmowie udzielenia pomocy lekarskiej kobiecie w ciąży mimo zapisu w ustawie ;-)
Wiem, nie każdemu chce się (w dodatku w ciąży) walczyć i szarpać się o to co nam się należy... ale no właśnie należy nam się i gdyby więcej walczyłoby to może nasze prawa bardziej byłyby respektowane ;-)