Dziewczyny, nie chcę Was straszyć ani nakręcać, ale napiszę mój przypadek. Kiedyś miałam problemy z kręgosłupem i w rezonansie lub rtg (już nie pamiętam) wyszło mi że moja kość krzyżowa jest ustawiona pod innym kątem. Neurochirurg zwrócił mi wtedy uwagę, że mam o tym pamiętać jak będę w ciąży bo przy naturalnym porodzie może się zdarzyć jakieś pęknięcie kości. To było kilka lat temu, teraz przy okazji spytałam fizjoterapeuty i powiedział że jeśli ta kość mnie nie boli podczas siedzenia to może oznaczać że ten kąt ustawienia kości nie jest taki zły. Nie wiem na ile to łączyć z Waszym bólem ale tak mi się to skojarzyło...
Ja dziś już idę spać, bo jutro rano czekają mnie badania prenatalne. Jestem bardzo podekscytowana... Na razie się nie stresuję, zobaczymy jutro. Trzymajcie kciuki