Spokojnie pod koniec ciąży będziesz miała częściej wizyty [emoji6][emoji6] A tak na poważnie to ja przy tych szpitalach i ciągłych chorobach tych moich dwóch szkrabow to nie mam za bardzo kiedy rozmyslac o nieprawidłowości w tej ciąży. Zakładam że musi być dobrze i już [emoji6] jeszcze niech calkiem mina mdłości i wymioty i będzie gitaraPowiem Wam, że w piątek miałam wizytę, a myślę już o kolejnej i już kolejne myśli ! Jak tu wytrzymać 4 tyg ? Spokój jest na 2-3 dni i znowu to samo oszaleje przez te 9 mscradzicie sobie jakoś z tym stresem ? Czy nie dopuszczacie do siebie myśli, że może coś być nie tak ? Ja okropnie myślę najpierw czy to serduszko się pojawi, jak się pojawiło to znowu myślałam czy kolejna wizyta, badania nie wykażą nieprawidłowości, jak lekarz powiedział, że wszystko jak dla niego jest w porządku to znowu myślę o kolejnej już wizycie naprawdę nie wiem kiedy ja się uspokoję i zacznę cieszyć ciążą, niektórzy mówią, że idą podglądać maluszka, a ja normalnie tylko myślę co usłyszę, że jest nie tak okropne emocje !
reklama
Frambuesa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Styczeń 2019
- Postów
- 1 306
Ale chrzestnymi nie musi być rodzina przecież. Bierz jakaś przyjaciółkę czy coś, taką z którą masz kontakt już długo i wiesz ,że pewnie znajomość się szybko nie skończy.Jeju, ledwo Was doczytałam dziewczyny!!
Widzę że pojawil się temat chrzestnych i prezentów. Ja nie pomogę, bo sama chrzestną nie jestem, a moi chrzestni byli faktycznie tylko od potrzymania dziecka podczas chrztu. Osobiście uważam za przegięcie jeśli nie utrzymuje się kontaktu ze swoją chrześnicą, a oczekuje się jakiegoś mega drogiego prezentu.. sorry ale nie.. ale zegarek z disneya mi się podoba, jest dziewczęcy, nie kobiecy, a nie śnieżno biały komunijny. Skakała bym do nieba gdybym taki dostała w wieku tych 9 lat
Ale mam za to inną zagwozdke.. nie mamy potencjalnych chrzestnych dla drugiego dzieckaMoja siostra i brat meza są singlami i zostali chrzestnymi naszego pierworodnego. Nie mamy żadnych bliskich kuzynów. Chyba poprosimy jakiś znajomych właśnie o przytrzymanie dziecka do chrztu [emoji17]
Ja wizytuje w środę.
Mam nadzieję, że nikt się nie obrazi ale moje zdanie jest takie, że to my dorośli krzywdzimy dzieci kupując tak drogie prezenty. U nas na święta zapowiedzielismy, że chcemy zrobić po jednym prezencie dla każdego dziecka , wcale nie drogim ale wymarzonym. Rodzina to uszanowala, zrobiliśmy zrzutke i wyszło symbolicznie. Na komunie uważam, że w ogóle nie powinno być prezentów, bo chyba nie o to tu chodzi..
Mam nadzieję, że nikt się nie obrazi ale moje zdanie jest takie, że to my dorośli krzywdzimy dzieci kupując tak drogie prezenty. U nas na święta zapowiedzielismy, że chcemy zrobić po jednym prezencie dla każdego dziecka , wcale nie drogim ale wymarzonym. Rodzina to uszanowala, zrobiliśmy zrzutke i wyszło symbolicznie. Na komunie uważam, że w ogóle nie powinno być prezentów, bo chyba nie o to tu chodzi..
O to później się rozjedziemy w wizytach [emoji6] bo ja mam 13.03 bo później dr ma urlop i później po 4 tygodniach 10.04. Tydzien przed naszą rocznica ślubu bo ślub braliśmy 17.04- w dzień kiedy była żałoba po katastrofie smoleńskiej. Pamiętam to wszystko jak dziśJa też co 4 tyg, teraz wyjątkowo była po 3 tyg bo musiał pomierzyć te przyziernosci itd, kolejna 21 luty, jeszcze kolejna 21 marzec, a później 18 kwiecień w naszą rocznicę ślubu![]()
paulina1994
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Listopad 2017
- Postów
- 15 585
Kurczaki noO to później się rozjedziemy w wizytach [emoji6] bo ja mam 13.03 bo później dr ma urlop i później po 4 tygodniach 10.04. Tydzien przed naszą rocznica ślubu bo ślub braliśmy 17.04- w dzień kiedy była żałoba po katastrofie smoleńskiej. Pamiętam to wszystko jak dziś
A no widzicie dziewczyny tak to jest. Ja sie w ogole zastanawiam czy nastepne chrzciny robic w pl. Ostatnio przyszli zjedli obiad wyszli nawet za bardzo tematu nie bylo wiec po co meczyc dziecko daleka podroza. Ktos pisal ze nie ma chrzestnych u nas tez kiepsko. Myslalam zeby wziac kuzynostwo postawic na mlodych ale sama nie wiem. Bo 1000 lat ich nie widzialam.
Kochana jesteś już po rozmowie z pracodawcą o ciąży prawda ? I chyba też nie pracujesz długo w tej firmie dobrze kojarzę czy coś pomyliłam ? Jakieś złote rady czeka mnie ta rozmowa we wtorek bo od kolejnej wizyty też chciałam iść na L4
Powiedziałam w styczniu po świętach. Najpierw mojej bezpośredniej przełożonej, dzień później dyrektorce. Ciężka rozmowa, ale ogólnie mówiłam prosto z mostu. Przede wszystkim poproś o rozmowę w cztery oczy, bez osób trzecich. I powiedz że jesteś w ciąży (tu czekaj na gratulacje
Tak, pracuje w tej firmie 8 miesięcy, umowę mam do września. Raczej tam nie wrócę. Raz że nudno, potrzebuje wyzwań, dwa że kantują nas na tych wynagrodzeniach i składkach, trzy: mogę sobie pozwolić na to żeby nie wracać od razu do pracy a przeżyjemy do nastepnej wypłaty męża. Do emerytury jeszcze zdarze się napracować [emoji12]
Ja akurat na brak chrzestnych nie narzekam. Spokojnie kogoś wybierzemy z rodzeństwa.
Ja bym chyba nie męczyła dziecka podróżą jak mówisz że rozmowa się nie kleila. Chyba że przy okazji pobytu w pl zrobisz a nie specjalnie przyjeżdżać np
Ja bym chyba nie męczyła dziecka podróżą jak mówisz że rozmowa się nie kleila. Chyba że przy okazji pobytu w pl zrobisz a nie specjalnie przyjeżdżać np
paulina1994
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Listopad 2017
- Postów
- 15 585
Ja pracuję na tą chwilę 6 msc i jestem w 12 tyg ciążyPowiedziałam w styczniu po świętach. Najpierw mojej bezpośredniej przełożonej, dzień później dyrektorce. Ciężka rozmowa, ale ogólnie mówiłam prosto z mostu. Przede wszystkim poproś o rozmowę w cztery oczy, bez osób trzecich. I powiedz że jesteś w ciąży (tu czekaj na gratulacje) i jak już powiesz pierwsze zdanie to rozmowa raczej się rozluźni, padną pytania o samopoczucie, o to do kiedy chcesz pracować, o termin porodu.
Tak, pracuje w tej firmie 8 miesięcy, umowę mam do września. Raczej tam nie wrócę. Raz że nudno, potrzebuje wyzwań, dwa że kantują nas na tych wynagrodzeniach i składkach, trzy: mogę sobie pozwolić na to żeby nie wracać od razu do pracy a przeżyjemy do nastepnej wypłaty męża. Do emerytury jeszcze zdarze się napracować [emoji12]
We wtorek chyba podejmę się tej rozmowy co ma być to będzie obawiam się właśnie, że zamiast gratulacji zapadnie cisza, a ja w ogóle wpadnę w panikę, ale myślę, że lepsze to niż postawienie ich przed faktem dokonanym i wręczenie L4
reklama
No wlasnie ta podroz to jest bol. Wiadomo zalezy od dziecka. Ale w pl jest milion osob ktore chce dziecko zobaczyc codzienna rutyna lezy i kwiczy a dziecko sie meczy. Mala chrzcilismy jak miala 11miesiecy i byla katstrofa. Byla tak.wykonczona. wiec nastepne jak w pl chrzciny to moze jak dziecko bedzie mialo 18 msc nie szybciej
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 1 tys
- Wyświetleń
- 88 tys
- Odpowiedzi
- 7 tys
- Wyświetleń
- 299 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 183 tys
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 379 tys
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 213 tys
Podziel się: