Dziobo
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Kwiecień 2017
- Postów
- 2 777
U mnie skurcze od godziny dwunastej w nocy, od 3 godziny regularne co 7 min. O 6 odeszły wody płodowe. Od 7 przyjęcie na oddział i do 11 było naprawdę spoko (skurcze co 4 min). Od 12 do 16 zaczął się koszmar. Po 17 info, że dziecko owiniete pempowina i jazda na blok operacyjny. 17:52 zobaczyłam swojego aniołka! Ból po CC pomimo cewnika i drenu był dla mnie niczym w porównaniu z bólami krzyżowymi. Ale tak jak któraś z Was pisała każda ma inną odporność na ból i każdy poród jest inny [emoji6] Ważne żeby każdy zakończył się zdrowym maluszkiem i szczęśliwą ale zmęczona mamą [emoji39]