reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2019

Hej, tak na chwilę zmienię temat. Od piątku żyłam w mega stresie, bo u mnie w mieście panuje odra. Ja niestety mam taką pracę, że poniekąd kontakt z Ukraincami mam. W piątek Wojewoda rozesłał pisma do wszystkich instytucji o podobnym charakterze i poinformował, że w jednej z nich kwarantanna, bo zanotowano jeden przypadek wśród Polaków. Zarzadzili nam też obowiązkowe badania krwi na przeciwciała. Wczoraj byłam... Na szczęście wszystko ok i moje szczepienia działają, ale kilka dziewczyn z mojego działu powinna powtórzyć szczepienie (zakład pracy pokrywa koszty). Mówię Wam stres jak cholera... No i już mi sugerują kadry zwolnienie... Tyle tylko, że jak teraz pójdę to będę w czarnej dupie odnośnie podstawy zasiłku macierzyńskiego, bo nie wliczą mi się dwie podwyżki. Dzwoniłam też do swojego gina i niby uspokaja, że z takim wynikami nic mi raczej nie grozi, ale 100% gwarancji nikt mi nie da....
W czwartek prenatalne, a ja już nie wiem czym się bardziej stresować...
Z jakiego miasta jestes?
 
reklama
A jeszcze dodam, że teściowa od czwartku w szpitalu, niby na jeden dzień miała tylko pójść na zabieg i tak siedzi do dziś i nie chcą wypisać z/w na to cholerstwo. Odwiedzin też nie ma. Zabiegi planowane odwołane... Zastanawiam się czy prenatalne mi w czwartek zrobią, bo też w szpitalu robię... Dzwoniłam póki co bez zmian termin, ale to na wczoraj info (kobieta tylko poinformowała, że mam zadzwonić przed wizytą w czwartek i się upewnić, że będę miała badanie)
 
A jeszcze dodam, że teściowa od czwartku w szpitalu, niby na jeden dzień miała tylko pójść na zabieg i tak siedzi do dziś i nie chcą wypisać z/w na to cholerstwo. Odwiedzin też nie ma. Zabiegi planowane odwołane... Zastanawiam się czy prenatalne mi w czwartek zrobią, bo też w szpitalu robię... Dzwoniłam póki co bez zmian termin, ale to na wczoraj info (kobieta tylko poinformowała, że mam zadzwonić przed wizytą w czwartek i się upewnić, że będę miała badanie)
No tak, bo ty pobierasz krew. Kurcze, ja bym poszla na l4 na twoim miejscu. Albo wybrala urlop.
 
Hej, tak na chwilę zmienię temat. Od piątku żyłam w mega stresie, bo u mnie w mieście panuje odra. Ja niestety mam taką pracę, że poniekąd kontakt z Ukraincami mam. W piątek Wojewoda rozesłał pisma do wszystkich instytucji o podobnym charakterze i poinformował, że w jednej z nich kwarantanna, bo zanotowano jeden przypadek wśród Polaków. Zarzadzili nam też obowiązkowe badania krwi na przeciwciała. Wczoraj byłam... Na szczęście wszystko ok i moje szczepienia działają, ale kilka dziewczyn z mojego działu powinna powtórzyć szczepienie (zakład pracy pokrywa koszty). Mówię Wam stres jak cholera... No i już mi sugerują kadry zwolnienie... Tyle tylko, że jak teraz pójdę to będę w czarnej dupie odnośnie podstawy zasiłku macierzyńskiego, bo nie wliczą mi się dwie podwyżki. Dzwoniłam też do swojego gina i niby uspokaja, że z takim wynikami nic mi raczej nie grozi, ale 100% gwarancji nikt mi nie da....
W czwartek prenatalne, a ja już nie wiem czym się bardziej stresować...
Hmm może weź L4 narazie na jakieś 3 tyg, zobaczysz jak się sytuacja rozwinie i jak coś to potem wrócisz jeszcze.
 
Hej, tak na chwilę zmienię temat. Od piątku żyłam w mega stresie, bo u mnie w mieście panuje odra. Ja niestety mam taką pracę, że poniekąd kontakt z Ukraincami mam. W piątek Wojewoda rozesłał pisma do wszystkich instytucji o podobnym charakterze i poinformował, że w jednej z nich kwarantanna, bo zanotowano jeden przypadek wśród Polaków. Zarzadzili nam też obowiązkowe badania krwi na przeciwciała. Wczoraj byłam... Na szczęście wszystko ok i moje szczepienia działają, ale kilka dziewczyn z mojego działu powinna powtórzyć szczepienie (zakład pracy pokrywa koszty). Mówię Wam stres jak cholera... No i już mi sugerują kadry zwolnienie... Tyle tylko, że jak teraz pójdę to będę w czarnej dupie odnośnie podstawy zasiłku macierzyńskiego, bo nie wliczą mi się dwie podwyżki. Dzwoniłam też do swojego gina i niby uspokaja, że z takim wynikami nic mi raczej nie grozi, ale 100% gwarancji nikt mi nie da....
W czwartek prenatalne, a ja już nie wiem czym się bardziej stresować...
O kurcze :(
 
Tylko, że ja średnio widzę zagrożenie.. Od obsługi ludzi odsunięta zostałam, jak tylko poinformowałam o ciąży (u nas tak jest) I teraz siedzę sobie w zamkniętym pomieszczeniu i widzę tylko kilka osób z działu. Obcokrajowców mijam na korytarzach w pracy, bo załatwiają swoje sprawy, ale z drugiej strony, taki sam kontakt mam w sklepach, przychodniach, komunikacji miejskiej itd...
Kurczę gdybam, bo dostaliśmy wreszcie 2 sensowne podwyżki... Wiem, że kasa nie jest najważniejsza, ale zawsze ten zasiłek by inaczej wyglądał gdybym wytrzymała do końca lutego.
 
Tylko, że ja średnio widzę zagrożenie.. Od obsługi ludzi odsunięta zostałam, jak tylko poinformowałam o ciąży (u nas tak jest) I teraz siedzę sobie w zamkniętym pomieszczeniu i widzę tylko kilka osób z działu. Obcokrajowców mijam na korytarzach w pracy, bo załatwiają swoje sprawy, ale z drugiej strony, taki sam kontakt mam w sklepach, przychodniach, komunikacji miejskiej itd...
Kurczę gdybam, bo dostaliśmy wreszcie 2 sensowne podwyżki... Wiem, że kasa nie jest najważniejsza, ale zawsze ten zasiłek by inaczej wyglądał gdybym wytrzymała do końca lutego.
Nie da się ukryć że kasa jest ważna dlatego też bije się z myślami bo jednak ta premia jest a jak nie będę pracować to sama podstawa :/
 
Ja wam powiem, że chce mieć ten tydzień za sobą ten stres bo na razie to normalnie funkcjonować mi ciężko, na niczym skupić się nie mogę :/ niby wiem, że nerwami nic nie zmienię że nie przeskocze pewnych rzeczy, ale jakoś człowiek nie umie inaczej okropieństwo :/
 
reklama
Nie da się ukryć że kasa jest ważna dlatego też bije się z myślami bo jednak ta premia jest a jak nie będę pracować to sama podstawa :/
Premie też są wliczane w średnia z 12mies do chorobowego i później macierzyńskiego :)

Co do wagi, zaczęliśmy w poniedziałek 12tydz i na wadze mam 1kg więcej.
 
Do góry